Spokojnie, tyle kocina przeszła, teraz już może być tylko lepiej - chociażby dlatego, ze ma dom i leczenie, w schronisku cierpiałby zdecydoanie bardziej
Smutno mi, ale na pewno będzie lepiej
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna iastkowska pisze:Troche sie pocieszam jak sie patrze na te 2 moje niecnoty. Gali wyraxnie wczoraj tesknila za Felkiem, a i kocurek ucieszyl sie na widok koteczki jak wylazl z transportera, tak wiec wieczorem demolowali dom bawiac sie w "chowanego". Nawet przy miskach juz sie nie bija. Kamien spadl mi z serca. Dobrze ze sie dogadaly.
Anna iastkowska pisze:Zaledwie jeden dzien a juz widac lekka poprawe. Wydzielina z oczek kocurka juz nie leci, w miare chetnej daje sobie krople wpuszczac no i wydaje mi sie ze juz opuchlizna jest miejsza![]()
. Nawet juz nie kicha. Tylko zawartosci tych kapsulek na wzmocnienie nie chce brac. Wymieszalam to z maslem i gerberowym kurczaczkiem ale w efekcie wciskalam mu na sile
Pozdrawiamy Feliksa (on przecież z tego samego schroniska, co Giles, prawda?) - i może, jeśli nie miał, warto mu zrobić badanie kupki? Skoro Giles przywiózł stamtad tasiemca i pierwotniaki...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości