annskr pisze:Bez zmian - czekamy ....
Tzn czekamy na plastykę, kocio trochę lepiej
dziękuję za wyjaśnienie..

Widzę,że masz podobny sposób mówienia jak ja.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwcia pisze:Niestety Rudas nie przeszedł operacji, był zbyt zdenerwowany (on to chyba robi złośliwie) i bardzo ciężko oddychał, nie ryzykowaliśmy narkozy
. Jest już w domu przy lecznicy, chciałam go zabrać do siebie, ale wetka powiedziała, że tam będzie mogła częściej zaglądać i zawsze będzie pod kontrolą. Na razie siedzi w dużej klatce i parska na wszystkie zwierzaki w domu, nawet mi się oberwało (pewnie się pogniewał, że go nie zabrałam do siebie
), ale udało mi się go szybko udobruchać dobrym jedzonkiem i drapaniem pod szyjką.
iwcia pisze:Rudy został wypuszczony na pokoje.Wczoraj jak go odwiedziłam to leżał sobie na łóżku i leniwie oglądał chodzące po pokoju zwierzaki, koty owszem mogą chodzić i nawet podchodzić, ale psy absolutnie
trzeba je ofukać, aby trzymały się z daleka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 108 gości