http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=31563
Domek próbuję znaleźć od końca sierpnia - już prawie trzy miesiące. Tio chyba rekord w poszukiwaniu domku

Kociaki są naprawdę śliczne, już zaszczepione, wysterylizowane, przymilne, zabawowe, kuwetkowe oczywiście i w ogóle takie, jakie kociaki powinny być.
I co - i nic. I nawet nie to, że się ew. chętnym nie podobają czy ja stawiam domkom zbyt wysokie wymagania - po prostu nie ma chętnych



Pewnie dlatego, że są za stare - mają pół roczku.
Już tracę nadzieję, że ktoś je zechce, sobie nie mogę ich zostawić - mam dwa swoje koty, opiekuję sie dwoma kotami mamy, karmię dziczki parkingowe, staram się pomagać Iwci przy kotach schroniskowych.
Maluchy są kochane, ostatecznie mogą zostać u mnie, ale wtedy będę musiała z czegoś zrezygnować - prawdopodobnie właśnie z pomocy kotom schroniskowym.
Nie tak chciałam pomagać kotom - zostawiać sobie ślicznotki.
Chciałam wyciągać schroniskowe bidy takie jak połamany rudy, Felix, Czakri czy trikolorka, która wróciła z Wrocławia, których nikt nie chce i na które w schronisku nikt nie zwróci uwagi - leczyć je, uczyć zachowania w domu i znajdować im domki wtedy, kiedy są już zdrowe i piękne.
Smutno mi

Może macie chętnych na dwa za duże kociacki - pozytyw i negatyw?