MELUSIA w domku - jest dobrze :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 23, 2005 2:13

szuka, szuka


jak wiele innych kocisk
:cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 24, 2005 5:12

No to na pierwszą strone.
Szukac domku
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 24, 2005 19:15

Czrna Mela szuka domu
http://www.mfoto.pl/uploads/1004/66959d5dfb.jpg
podziwiajcie te piekne oczy
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 24, 2005 19:35

Jaka biedula jest przestraszona. Az mi zal serce sciska ze nie moge jej przygarnac. Przeciez to taka piekna koteczka :( . Moje ofloszenia nie daly rezultatu, w telefonie glucha cisza, moze tu na forum znajdzie sie domek dla pieknej kociny

Anna iastkowska

 
Posty: 344
Od: Nie paź 09, 2005 16:12
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 25, 2005 19:00

Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 26, 2005 18:55

szukamy i szukamy :cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 28, 2005 6:25

Melusiu, czarnoto piękna, do góry. Moze Cię ktos pokocha
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 28, 2005 9:12

kciuki za domek :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 28, 2005 15:20

Melusiu juz tyle czekasz na domek. Hop do gory zeby cie jakies mile dwunogi zobaczyly

Anna iastkowska

 
Posty: 344
Od: Nie paź 09, 2005 16:12
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob paź 29, 2005 8:33

oj i znowu biedna spada, hop na gore.
PS> A jak tam Mela sie czuje, nadal jest tak strasznie zestresowana??

Anna iastkowska

 
Posty: 344
Od: Nie paź 09, 2005 16:12
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob paź 29, 2005 8:41

Nadal jest strasznie zestresowana, wygląda gorzej niż wyglądała - wychudła, wymarniała. :(
Zastanawiam się czy ona naprawdę była kiedykolwiek domowym kotem - jest przerażona jak najbardziej dziki kot.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob paź 29, 2005 10:52

Oj male biedactwo :( szkoda ze juz nie mam jak jej wziosc ale mieszkania nierazciagne :( :( . Domku znajdz sie

Anna iastkowska

 
Posty: 344
Od: Nie paź 09, 2005 16:12
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob paź 29, 2005 21:22

ryśka pisze:Nadal jest strasznie zestresowana, wygląda gorzej niż wyglądała - wychudła, wymarniała. :(
Zastanawiam się czy ona naprawdę była kiedykolwiek domowym kotem - jest przerażona jak najbardziej dziki kot.


jak tylko pojawila sie pierwszy raz w miejscu karmienia łasila sie do mamy, tulila do reki, chodzila za nia, dawala sie bez problemu brac na rece i miauczala :roll: czy tak zachowuje sie dziki kot?

wiem, ze sporo dziczkow dokarmianych przez mame reaguje przyjaznie tylko na nia a boi sie innych, ale Melusia pojawila sie nagle i zachowywala od poczatku przyjaznie :roll:

moze fakt takiej ogromnej ilosci kotow wokol powoduje takie przerazenie? nie wiem, nic innego nie przychodzi mi do glowy :( biedna kicia :cry:

moja Miecia w sytuacjach stresowych nawet do mnie nie podejdzie, musze ja na sile wyciagac, nie reaguje na wolania, chowa sie i nie ujawnia w ogole (raz bedac "na wakacjach" w domku z ogrodem wyrwala sie ze smyczki i uciekla do sasiadow, pol dnia jej szukalismy, siedziala w drewutni i nie dawala znaku zycia, nawet przede mna) i, mimo iz od drugiego miesiaca swojego zycia jest kotem stuprocentowo domowym, niewychodzacym, spi z nami spi w lozku i jest najwiekszym miziakiem jakiego znam, nikt z moich znajomych jej nawet nie dotknal a jesli ktos widzial, to ewentualnie wcisnieta w szafke lub pod kaloryferem, taka jest dzikuska w stosunku do obcych ... Zastanawialam sie kiedys, jakby sie zachowala gdyby sie jakims cudem zgubila i wyladowala w obcym miejscu wsrod obcych, przypuszczalnie wlasnie tak, jak Mela w schronisku :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 31, 2005 10:03

biedna koteczka należy jej się domek
Gość
 

Post » Śro lis 02, 2005 15:23

Melusiu w góre.

Mela jest przerazona. Koty domowe (nieforumowe :wink: ) to najczesciej jedynacy. Nie znają swojego gatunku. Nic dziwneg, ze Mela jest przerazona i nie radzi sobie w gromadzie innych kotów.
Jestem przekonana, ze u boku kochającego człowieka szybko dojdzie do siebie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości