
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ania Z pisze:Tikuś jestem bardzo szczęśliwa i muszę się z Tobą podzielić tą radością
opowiadałam Tobie jak przebiegała integracja moich kotek, że trwało to rok i dzisiaj jest ten dzień![]()
Nala sama położyła się koło Kiary i Kiara w panice nie zwiała, leżą tak już ponad godzinę
![]()
![]()
![]()
Warto czekać i mieć nadzieję
izaA pisze:no widzisz, to jest prowokacja, a ja wzięłam wczoraj Sonię na górę, a otis był na podwórku, potem w kuchni i ona chciała zejść już na dół, bo tam się czuje najbezpieczniej, i zaraz kawalkada z powrotem na górę, nie wpuścił jej do kuchni tylko pogonił z powrotem, to ja spryskiwacz, kicię na ręce i zaniosłam do koszyczka, oj życie, życie. Innym razem wchodzę do kuchni, a ten kawaler - na stole, a Sonia, na krzesełku pod stołem, i on łapą, a ja spryskiwaczem...ileż on teraz kąpieli dziennie zażywa
Ania Z pisze:IzaA a może trochę nadużywasz tego spryskiwacz
koty muszą się trochę pogonić, pomachać łapkami i pokrzyczeć
może jesteś trochę nadopiekuńcza w stosunku do Soni i ona się poddaje, dlatego, że wie, że ty ją obronisz i robi się coraz większą gapa
to są takie moje luźne myśli, nie znam twoich kotów osobiście, więc to takie gdybanie![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Silverblue, Talka, zuza, zuzia115 i 12 gości