Dyź bardzo chory.Pozapalne pogrubienie pęcherza.Nowe wyniki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 19, 2005 10:14

Salamandra ale badanie krwi jest konieczne bo waleczki i bialko pochodza z nerek i trzeba to zbadac.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 19, 2005 10:21

Nie neguję. :D
Odpowiedziałam ci tylko, jak nazywa sie choroba Dyzia, bo watek długi jest i nawet mnie już umykają pewne szczegóły... 8)

Ostatnie badania miał w lipcu, wiec akurat dobra pora na powtórzenie. A niestety zdaję sobie sprawe, ze po tylu miesiącach złego leczenia :( , organizm Dyzia jest wyniszczony i trzeba cały czas trzymac rękę na pulsie...
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro paź 19, 2005 10:21

Salamandra pisze:Pedro, Dyź ma przerost pozapalny ścian pęcherza. :( Po długiej niedoleczonej infekcji...

Sal, Dyzio ma bialko w moczu, co samo w sobie, bez waleczkow nawet, jest nieprawidlowe.
Pedro ma racje, badanie krwi konieczne.

A jesli robilas posiew moczu pobranego przy oddawaniu, to ja juz wiem skad te Pseudomonas wyrosly...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro paź 19, 2005 12:40

Dyziowi wczesniej tez wychodziło białko w moczu... Ale przez kilka ostatnich badań sie nie pokazywało. Dopiero teraz. Badania krwi po ataku SUK (w kwietniu) wskazały podwyższone parametry nerkowe (ale to nie dziwota). Kontrolne badania z lipca były wzorcowe.

Ja już zdurnieję całkiem... :( W Lublinie nie negowali, ze posiew był z moczu wysikanego. I w labie tak mi własnie kazali pobrać... :? Wysikany.

W takim razie nadal nie rozumiem, dlaczego teraz posiew wyszedł jałowy, a w moczu są bakterie .
Przedtem sytuacja była odwrotna: w badaniu podstawowym nie było bakterii, a pseudomonas wylazł w posiewie.

Ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!

Wiem jedno, ze w labie wet mocz wirują, a ma to kolosalne znaczenie przy posiewie.
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro paź 19, 2005 17:06

Pewne jest ze prawidlowo posiew moczu wykonuje sie pobierajac mocz za pomoca igly bezposrednio z pecherza ale to juz wet robi i znieczula kota. Wiesz z badaniami moczu to sie dzieja dziwne rzeczy. Opowiem Ci moja historie z przed paru miesiecy. Zanioslem mocz Kici do laboratorium ludzkiego podpisany moim nazwiskiem bo pewnie kociego by tam nie przyjeli a ja szedlem do pracy i to byla jedyna metoda badania moczu. Wiesz Salamandra jaki wynik otrzymalem!!!! W moczu stwierdzili plemniki :roll:
Po prostu szok nawet nie protestowalem bo nie chcialem zeby sie wydalo ze to nie moj mocz. Tak niestety nieraz badaja mocz. Ja sie tylko domyslam bo na drugi dzien zanioslem mocz do szpitala i tam wiedza ze to kota mocz i wyszlo ze Kicia ma drozdzaki w moczu a w tym lab ludzkim pewnie te drozdzaki potraktowali jako plemniki. Totalna bzdura. Kicia jest dziewczyna a Niunius to juz jajek nie ma chyba 4 lata.
Ostatnio edytowano Śro paź 19, 2005 17:15 przez Pedro, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 19, 2005 17:12

Pedro pisze:Badanie krwi musisz zrobic bo waleczki i bialko pochodza z nerek a nie powinno ich byc w moczu gdy nerki sa zdrowe.

Dokladnie.

Dwa - posiew to co innego, jesli wyszedl jalowy to nie zaprzataj sobie tym glowy.
Gdyby cos wyszlo w posiewie, wtedy byloby istotne, w jaki sposob pobrano mocz.

Badania krwi nie odwlekaj, podobnie, jak wymazu z pochwy na posiew u tamtej kotki - mozemy sobie dywagowac, mozesz spokojnie czekac na konsultacje, a w tym czasie zbierzesz wyniki.
One do diagnozy i tak beda niezbedne.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw paź 20, 2005 7:30

Pedro, czytałam twój wątek o plemnikach w moczu koci... :lol:

Badania krwi Dyzia zrobię. Zrobię również Krawatkowi, bo kilka razy cieżar moczu wyszedł mu niższy niz 1030.

Wiem, ze najpewniejszy do posiewu jest mocz pobrany przez nakłucie pęcherza. Ale Dyziu miał tak pobierany i wyszedł jałowy. Ale badany był w labie ludzkim :? (nie miałam wtedy swiadomosci, jak kolosane znaczenie ma zwirowanie moczu :? , czego nie robi sie w ludzkim labie).

Z Dyziem to jedna wielka zagadka była. :? Ale co sie dziwic, ze weci bładzili, jesli nie wiedzieli nawet, ze badania moczu zwierzaka na posiew nie mozna robić w laboratorium ludzkim. :? No nóż sie w kieszeni otwiera... :evil:

Dziś dzwonie do Lublina. Mam tylko nadzieje, ze dr Aneta nie bedzie zajęta i chwilę ze mną porozmawia.
Jutro opisze, co mi powiedziała.
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 21, 2005 7:12

Rozmawiałam z dr Anetą. Niestety szykowała sie do zabiegu, wiec długo nie pogadałyśmy, ale poświęciła mi wystarczająco czasu.

Badania na posiew są dziwne. :? Skoro bakterie wyszły w moczu, powinny wyjść w posiewie. Dla dr Anety była to wielka zagadka. :? Niemniej, skoro Dyziu w miarę dobrze sie czuje, podajemy dalej Felissimo i za jakis tydzień, dwa, znowu robimy posiew kontrolny.
O badaniach krwi nie mówiła, ale zrobię.

Co do tego, skąd powinien pochodzic mocz na posiew (pobrany z pęcherza, wysikany)...
Pani dr powiedziała, ze mocz moze byc wysikany, bo przykłada sie inne normy do moczu pobranego z pęcherza, a inne do moczu wysikanego. Jednym słowem, bierze sie poprawkę na to, ze mocz jest wysikany i stosuje normę na ilość bakterii własnie dla takiego moczu.
Czyli wszystko jest ok.
Jest mikrobiologiem, więc jej wierze.

Nie wyobrazam sobie zresztą, ze co 2 tyg. Dyzio byłby poddawany sedacji czy narkozie... :? A widze, ze kontrolowac ten posiew bede często...
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 21, 2005 10:21

Myle ze Dyzio nie ma bakterii w pecherzu moczowym. Czy mocz ktory dalas do badania na posiew i do badania ogolnego byl tym samym moczem pobranym jednorazowo? Bo jesli nie to roznie bywa akurat raz mozesz trafic na bakterie z cewki a drugi raz nie. Naprawde gdy wyjdzie Ci w posiewie ze sa bakterie a pobieralas metoda tradycyjna z cewki to nie jest jednoznaczne ze bakterie pochodza z pecherza bo moga pochodzic z cewki lub z zewnatrz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 21, 2005 10:50

Pedro, badaniu została poddana ta sama próbka moczu.
Złapana do jałowego pojemnika i od razu zawieziona do labu. Część poddano badaniu podstawowemu, pozostałą cześć położono na podłoże.

Poniewaz mnie najlepiej ocenic zachowanie mojego kota (a przez to i jego samopoczucie) porównując z tym, co sie kiedyś działo :( , mogę powiedziec, ze poprawa jest bardzo duża.
Wydaje mi sie tez, ze największym problemem teraz jest stan pęcherza (tzn. pogrubienie ścianek). Co jednak nie wyklucza i innych powikłań, które mogą dalej Dyzia nękać...

Gdyby ten posiew wyszedł jałowy przy jednoczesnym braku bakterii w moczu, miałabym pewnośc, ze Dyź nie sika do kuwety z powodu niekurczliwości pęcherza i odczuwanego z tego powodu dyskomfortu.
Póki co nadal niewiele wiem, :? bo przyczyn jego posikiwania moze być kilka.
I obawiam sie, ze dochodzą takze przyczyny behawioralne, bo Dyz złapany - ze tak powiem - prawie na gorącym uczynku i zaniesiony do kuwety, pieknie zrobił w niej siku. Chyba sie zbój przyzwyczaił, ze wiele mu wolno.... :?
A jak sobie z tym poradzić? :?:

Powiedziałabym tak: są trzy przyczyny - pęcherz, dodatkowo wikłajaca bakteria, przyczyny behawioralne.

:?
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 03, 2005 8:33

W sprawie badań Dyzia dzwoniałam jeszcze raz do labu.
Bakterii w moczu (w badaniu standardowym) wyszło tak mało, ze niemozliwe jest, aby pochodziły z pęcherza. Przykłada sie do wyników jakieś normy i one wskazują (po ilości bakterii), gdzie jest źródło zakażenia.

Kolejne badania przed nami, bo z Dyziem - jak z dziewczynami 8) - nigdy nie wie, oj nie wie się, kiedy siurnie...

Póki co zachowuje sie spokojnie, miziak sie zrobił straszny. :D Niestety czasem siura poza kuwetą. :?
Bierze Felissimo.

Kolejne ewnetualne kroki w terapii, jak będę mieć wyniki kolejnego posiewu.
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 03, 2005 19:51

Wlasnie chcialam pisac z zapytaniem o to co u Dyzia :D

Hmmm Salamandra kiedy ci sie koty rozklonowaly? :twisted: Co przegapilam? :wink:

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Sob lis 05, 2005 8:33

msc pisze:Wlasnie chcialam pisac z zapytaniem o to co u Dyzia :D

Hmmm Salamandra kiedy ci sie koty rozklonowaly? :twisted: Co przegapilam? :wink:



:lol: Przegapiłaś historię Funi. Watek: Kocia po przejsciach. Strach, agresja, psychotropy.

Stwierdziłam, ze skoro od nadmiaru głowa nie ma boleć... 8)
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lis 05, 2005 9:21

To ja poprosze o linka :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Sob lis 05, 2005 10:53

Szukałam jej domu w tym wątku: http://forum.miau.pl/1-vt31902.html?start=0

Potem miałam probolemy z jej zdrowiem i załozyłam ten:
http://forum.miau.pl/1-vt33431.html?start=0

W międzyczasie tak sie podziało, ze Fufu juz nie szuka domu. :lol:
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Blue, sebans i 41 gości