kocie niemowlę - wymiotowało - już się nie martwię :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 18, 2005 18:34

Moim zdaniem nie ma się czym martwić. Jeżeli nie powtórzyło się to wiecej razy to powinno byc w porzadku. Moze jedzenie mu zaszkodziło.Ale dla pewnosci radziła bym ci poradzic się w tej sprawie weterynarza. SZkoda zeby takiemu uroczemu kotkowi się coć stało. Mam doswiadcenie c do małych kotów ale żadnemu z nich się nie ulewało, ale może kotek jest chory.
Pozdrawiam:)
kto nie ma kota ten jest idiota

Domino-kota

 
Posty: 31
Od: Sob wrz 17, 2005 20:06
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto paź 18, 2005 18:35

Moim zdaniem nie ma się czym martwić. Jeżeli nie powtórzyło się to wiecej razy to powinno byc w porzadku. Moze jedzenie mu zaszkodziło.Ale dla pewnosci radziła bym ci poradzic się w tej sprawie weterynarza. SZkoda zeby takiemu uroczemu kotkowi się coć stało. Mam doswiadcenie c do małych kotów ale żadnemu z nich się nie ulewało, ale może kotek jest chory.
Pozdrawiam:)
kto nie ma kota ten jest idiota

Domino-kota

 
Posty: 31
Od: Sob wrz 17, 2005 20:06
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto paź 18, 2005 18:36

Moim zdaniem nie ma się czym martwić. Jeżeli nie powtórzyło się to wiecej razy to powinno byc w porzadku. Moze jedzenie mu zaszkodziło.Ale dla pewnosci radziła bym ci poradzic się w tej sprawie weterynarza. SZkoda zeby takiemu uroczemu kotkowi się coć stało. Mam doswiadcenie c do małych kotów ale żadnemu z nich się nie ulewało, ale może kotek jest chory.
Pozdrawiam:)
:wink:
kto nie ma kota ten jest idiota

Domino-kota

 
Posty: 31
Od: Sob wrz 17, 2005 20:06
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto paź 18, 2005 18:37

Moim zdaniem nie ma się czym martwić. Jeżeli nie powtórzyło się to wiecej razy to powinno byc w porzadku. Moze jedzenie mu zaszkodziło.Ale dla pewnosci radziła bym ci poradzic się w tej sprawie weterynarza. SZkoda zeby takiemu uroczemu kotkowi się coć stało. Mam doswiadcenie c do małych kotów ale żadnemu z nich się nie ulewało, ale może kotek jest chory.
Pozdrawiam:)
:wink:
kto nie ma kota ten jest idiota

Domino-kota

 
Posty: 31
Od: Sob wrz 17, 2005 20:06
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto paź 18, 2005 18:37

Moim zdaniem nie ma się czym martwić. Jeżeli nie powtórzyło się to wiecej razy to powinno byc w porzadku. Moze jedzenie mu zaszkodziło.Ale dla pewnosci radziła bym ci poradzic się w tej sprawie weterynarza. SZkoda zeby takiemu uroczemu kotkowi się coć stało. Mam doswiadcenie c do małych kotów ale żadnemu z nich się nie ulewało, ale może kotek jest chory.
Pozdrawiam:)
:wink:
kto nie ma kota ten jest idiota

Domino-kota

 
Posty: 31
Od: Sob wrz 17, 2005 20:06
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto paź 18, 2005 19:20

miki pisze:wielkie dzięki Blue! i pozdrowienia przy okazji dla Przemka ;)


Dziekujemy :)
Widze ze z Piotrusia to juz kawal chlopa :)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 18, 2005 20:44

od 14:00 maluszek już tylko raz wymiotował - dwie godziny po jedzeniu koło 20:45 poza tym chyba jest ok, kupkę zrobił do kuwety strasznie przy tym pojękując, siusiu robi bez problemu, nie ma rozwolnienia, kupka bardzo ładna (o ile kupka może być ładna :wink: )
zobaczymy co będzie w nocy, trochę zmartwiły mnie te wymioty wieczorne no i boję się czy będę mogła jutro małemu poświęcić dostatecznie dużo czasu a to zależy w dużej mierze od synka który przez ząbkowanie jest rozdrażniony i nie pozwala się na dłużej zostawiać sam :(
czy ktoś z Wrocławia jest w stanie zająć się choć kilka dni kocim niemowlęciem ????? czy ktoś nie pracuje, jest w domu cały dzień i nie ma małego dziecka ???
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto paź 18, 2005 21:04

kurde właśnie znowu wymiotował i to baaardzo dużo, praktycznie całe jedzenie, które zjadł :( martwię się :(
wychodzi na to, że z pustym brzuszkiem na noc zostaje :(
i co mam go karmić po zwymiotowaniu czy dać spokój aż sam będzie płakał, że chce?
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto paź 18, 2005 21:17

a czy nie lepiej byloby sie skontaktowac z jakims wetem? nie wiem... laikiem wciaz jestem... pokazalabym kociaka komus na zywo...

trzymam kciuka za malucha!
"ooo chyba widziałam kotecka?!?!" :)

mimimi

 
Posty: 127
Od: Śro sie 24, 2005 19:54
Lokalizacja: Jelenia Gora

Post » Wto paź 18, 2005 21:30

Miki, nie karm go na siłę.
Bączek po bardzo męczących wymiotach nie chciał nic jeść przez dłuższy czas.
Jaki są te jego wymioty? Czy najpierw zaczyna piankować, czy tak jak dorosłe koty wymiotuje?
W jakiej pozycji go karmisz? I jak kociak się ustawaia do karmienia?
U nas na achalazję naprowadziła wetów pozycja Boniaczka przy karmieniu - stawał na łapkach i pił na stojąco.
Aha, po każdym karmieniu bardzo mu burczało w brzuchu.

W razie kłopotów pisz na pw.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 18, 2005 21:34

Pojecia nie mam co zrobic, nie mialam takich problemow.
Moze chociaz troche wody z miodem. Takie maluchy szybko sie odwadniaja.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 19, 2005 7:01

uff potem już nie wymiotował, nie zmuszałam go do jedzenia dopiero o 4:00 rano nakarmiłam ale o wiele mniej i masowałam brzuszek aż zaczął mruczeć, teraz wciąż śpi

do weta zabierze go dziś żabciarybcia jeśli będzie potrzeba ale obstawiam, że nasze problemy to niestety moja nieumiejętność i brak doświadczenia przy takim maluszku :oops: :oops: ale chyba idzie nam coraz lepiej - wczoraj długi czas bez wymiotów a wieczorem chyba znowu za dużo mu trochę dałam i pewnie dlatego
a jemy w pozycji stojącej tj on na moich kolanach siedzi a ja mu delikatnie nachylam główkę palcem a drugą ręką trzymam przy mordce nakrętkę gerberka z mlekiem i pije, sam z siebie ani razu jeszcze nie pił ale to nie z braku głodu, myślę, że mimo wszystko jeszcze do końca nie załapał, teraz odmierzam strzykawką, dałam mu troszkę, odczkałam i jeszcze troszkę w sumie ciut ponad 2 ml
po prostu mi się w głowie nie mieściło, że tak malutko na jeden raz a na noc na tyle godzin chcialam mu trochę więcej dać (niecałą nakrętkę) no i pewnie taki był efekt :(
ale jestem dobrej myśli a dziś ląduję kociątko po południu w troskliwe ręce żabcirybci więc w końcu będzie miał 100% uwagi tak jak powinien
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 19, 2005 15:55

NApiszcie co z maluszkiem

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 19, 2005 16:12

wyszliśmy na prostą :D dziś ani razu nie wymiotował - dużo śpi, trochę zwiedza i się bawi, sam zaczął jeść mleczko
za parę godzin jedzie do żabcirybci ale jestem już pewna, że z kociakiem wszystko w porządku
aa i myślę nad imieniem dla kawalera - Filipek? Leoś? Filemon? generalnie kociątko jest super
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 19, 2005 17:57

i co? i co?

wilczycam

 
Posty: 309
Od: Sob lut 12, 2005 17:16
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66 i 68 gości