
...a jak twoj kot je myszy, to go poucz, ze koty takich rzeczy nie jedza, i bedzie spokoj

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Anonymous pisze:Co do sterylizacji - to chciałam zrobic jej zabieg, ale facet mówi, że nie potrzeba, bo on chce sie dochować maluchów. Nie wiem co o tym myśleć. Pogadam z nim jeszcze.
Anonymous pisze:To ja Gość, który ma teraz Merry. Dzieki za otuchę, bo tam ktoś na mnie naskoczył, ze kota oddaje na wieś. Chyba bardziej naturalne środowisko kota - to wieś niz miasto. Koty zaczynają sie przyzwyczajać do siebie. Mój brytyjczyk patrzy na Merry jak zakochany. Ale Merry na wieś jednak pojedzie. Kiedyś, jak będe miała domek z ogródkiem to bede miała dużo kotków. Co do sterylizacji - to chciałam zrobic jej zabieg, ale facet mówi, że nie potrzeba, bo on chce sie dochować maluchów. Nie wiem co o tym myśleć. Pogadam z nim jeszcze.
Anonymous pisze:Anonymous pisze:To ja Gość, który ma teraz Merry. Dzieki za otuchę, bo tam ktoś na mnie naskoczył, ze kota oddaje na wieś. Chyba bardziej naturalne środowisko kota - to wieś niz miasto. Koty zaczynają sie przyzwyczajać do siebie. Mój brytyjczyk patrzy na Merry jak zakochany. Ale Merry na wieś jednak pojedzie. Kiedyś, jak będe miała domek z ogródkiem to bede miała dużo kotków. Co do sterylizacji - to chciałam zrobic jej zabieg, ale facet mówi, że nie potrzeba, bo on chce sie dochować maluchów. Nie wiem co o tym myśleć. Pogadam z nim jeszcze.
Jeżeli jest to kotka, to, proszę , namów właściciela na sterylizację, jeżeli zależy Tobie, żeby kotka żyła.
Bo inaczej po którymś tam z kolei porodzie po prostu padnie na wsiWieś może byłaby naturalnym środowiskiem kotów, gdyby ludzie byli na tej wsi inni, ale niestety, jest, co jest..
Po co mlode, skoro bezdomnych młodych kotów od metra, takich, których nikt nie chce, a na wsi się je topi, albo łopatą zabije.
Biedna kotka, naprawdę nie możesz jej zatrzymać..
annskr pisze:Tylko powiedz temu panu, że kot sam się nie wyżywi - trzeba go karmić nie tylko mlekiem!!! A kot głodny i słaby nie będzie łapać myszy - kot myszy nie je, chyba że zupełnie nie ma nic innego !
Na wsi czasem mają dziwne wiadomości ...
Anonymous pisze:To ja Gość, który ma teraz Merry. Dzieki za otuchę, bo tam ktoś na mnie naskoczył, ze kota oddaje na wieś. Chyba bardziej naturalne środowisko kota - to wieś niz miasto. Koty zaczynają sie przyzwyczajać do siebie. Mój brytyjczyk patrzy na Merry jak zakochany. Ale Merry na wieś jednak pojedzie. Kiedyś, jak będe miała domek z ogródkiem to bede miała dużo kotków. Co do sterylizacji - to chciałam zrobic jej zabieg, ale facet mówi, że nie potrzeba, bo on chce sie dochować maluchów. Nie wiem co o tym myśleć. Pogadam z nim jeszcze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 79 gości