Wyobrazcie sobie ze dzis otwieram okno i widze Bidulke na moim podworku.
Rzucilem jej jedzenie i zjadla ze smakiem. Patrzac na nia z drugiego pietra zobaczylem ze ma siersc slaba a w niektorych miejscach bardzo slaba ale juz to wielokrotnie przechodzila. W sumie zimowej siersci nabrala ale na glowie i ogonie ma puste miejsca. Zauwazylem tez ze po zjedzeniu zaczela kichac i tak dziwnie lapkami przednimi i tylnymi trzepala. Jak stala pod oknem to gdy krzyczala zeby jej dawac jesc to miala bardzo zachrypniety glos. Pomyslalem ze jest przeziebiona lub ma koci katar bo kichanie zaczela na dobre. Naszykowalem Ronaxan wymieszany z jedzeniem i chcialem jej rzucic zeby zjadla ale juz poszla na drugie podworko.
Ubralem sie i poszedlem tez na drugie podworko i tam gdzie sa budki zobaczylem ze ktos myje miski i podszedlem sie spytac czy jej ta pani nie widziala. Bidulka tam byla i ta pani powiedziala ze Bidulka przychodzi regularnie na jedzenie wieczorem ale tam nie spi a wiec spi o wiele dalej ale te podworko to caly kwartal poniemieckich budynkow. Jak widzialem z paru metrow to Bidulka ma siersc bardzo nieciekawa a ze ta pani jest lekarzem to podaje jej lek na grzybice bo Bidulka ma grzybice i ja tez tak mysle. Dzisiaj Bidulka nie chciala jesc od tej pani bo sie najadla na moim podworku. Na posielek przyszlo tam chyba 6 kotow i nie mialaem jak dac jej tego Ronaxanu ale czekalem chyba z godzine az troche odejdzie i rzuciem Bidulce ale nie za blisko bo by sie sploszyla ale ona przez okolo pol godziny nie chciala podejsc bo mycie bylo wazniejsze i ja w koncu podszedlem. Ta pani powiedziala ze bedzie okolo 21 i ja wtedy chyba zaniose jej ten Ronaxan i moze ona bedzie dawac razem z tym lekiem na grzybice bo Bidulka moze nie przyjsc na moje podworko regularnie i podawanie Ronaxanu starci sens a moze przyjsc za kilka dni jak sie jej bedzie chcialo a w koncu ponad trzy tygodnie jej nie bylo na moim podworku. Nie bede tez rzucal Bidulce za duzo jedzenia gdyby nawet przyszla bo wtedy nie bedzie chodzic do tej pani i nie bedzie jadla lekarstw. Mam nadzieje ze sie ta pani zgodzi zeby dawac Ronaxan tez ale jak sie pytalem to powiedziala ze nie zaszkodzi podawanie Ronaxanu z tym co ona podaje na grzybice.
Wydaje mi sie ze Bidulka przyszla po pomoc bo juz wiele razy sie tak zdarzalo ze jak potrzebowala pomocy to sie zjawiala. Podobnie zachowuja sie inne koty w tym cala moja czworka gdy byla umierajaca na podworku to przychodzialy sie pokazac zebym im pomogl i dzieki temu zyja.