Dziwne strzasanie lapkami Bidulki. Co to jest? Str 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 19, 2005 15:44

A może skoro jest akurat na Twoim podwórku, spróbuj znowu z klatką łapką. Coś smacznego do jedzenia - tuńczyk pachnący na przykład. Bo skoro piszesz, że ma gruby brzuszek a nie chce jeść to może znowu będą kociaki :(

Hania

 
Posty: 451
Od: Śro gru 01, 2004 13:57
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto wrz 20, 2005 7:21

Na kociaki za wczesnie. Mam nadzieje ze juz w tym roku malych nie bedzie bo juz jest pozno i Bidulka wie ze nie wychowala by juz malych bo za zimno. Jak Bidulka miala Maluszka nie w glowie jej byly amory , ona sie bardzo opiekowala Maluszkiem cale dwa miesace az do smierci. Widocznie ten duzy brzuszek byl od przejedzenia bo wczoraj wieczorem Bidulka przybiegla z drugiego podworka i zjadla kolacje. Bardzo sie ciesze ze to bylo najedzenie i dlatego nie chciala jesc. Wczoraj wielka smieciara wywozila kupe smieci z podworka bo byly porozwalane i zajmowaly 1/3 podworka bo jeden lokator zmarl i ktos robil porzadki i kapitalny remont w mieszkaniu i wywali wszystko na podworko. Bidulka widocznie sie przestraszyla tego halasu i uciekla na drugie podworko.
Bidulka spala przez dwie noce w piwnicy rupieciarni do ktorej nie mam wejscia od korytarza i nawet tam miejsca by nie bylo zeby klatke wstawic wiec tam nie ma szans na zlapanie jej. Jedyna szansa jest gdyby spala w bylej piekarni bo tam by klatki nikt nie ukradl a ja bym sie dogadal i bym wejscie tam mial. Zostawienie klatki na podworku rowna sie z jej zniknieciem za pare munut a Bidulka musi miec wiele czasu na zaznajomienie sie z czyms nowym bo jest niespotykanie plochliwa kotka jakiej jeszcze nie widzialem w zyciu a wiele kotow juz widzialem.
Najwazniejsze ze Bidulka je i ze to prawdopodobnie bylo najedzenie sie do syta.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon wrz 26, 2005 12:34

Bidulki nie ma 3 dzien. Ostatnio przychodzila raz dziennie na wieczor a teraz juz jej 3 dzien nie ma. Pewnie po tym wywozeniu smieci wyniosla sie gdzies dalej. W ostatnich 3 tygodniach zdarzalo sie ze nie pojawiala sie 1-2 dni. Jak jej nie bedzie jeszcze 2 dni to sie przejde po piwnicach.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 27, 2005 18:13

Bidulki nie ma 4 dzien.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 27, 2005 20:08

Oj Pedro, bidaku, masz Ci los z tš Bidulkš :(

Hania

 
Posty: 451
Od: Śro gru 01, 2004 13:57
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 29, 2005 7:29

Dzisiaj juz jest 6 dzien jak Bidulki nie ma. Jak wroce z Krawatka od weta to zaczynam powazne poszukiwania. Z tego co widzialem w piekarni nie powinno jej byc bo ma otwarte drzwi i wyszlaby swobodnie. Mysle ze na moim podworku jej nie ma w zadnej piwnicy ale dla czystego sumienia posprawdzam. Bidulka ostatnie kilka dni byla na drugim wielkim podworku i przychodzila praktyczne raz na wieczor cos zjesc. Niestety od 6 dni nie przychodzi wcale.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw wrz 29, 2005 11:51

Moge jedynie poslac jej i Tobie wiele dobrych mysli, Pedro.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 30, 2005 9:24

Niestety juz 7 dzien nie ma Bidulki. Wczoraj sprawadzalem dwie piwnice to znaczy cale korytarze i te pootwierane piwnice. W jednej piwnicy porozkladalem jedzenia i na koncu sobie stanalem i wolam Bidulke a tu nagle cos wyglada z piwnicy co nieraz kiedys siedziala i myslalem ze to lapka kota a tu patrze a metr ode mnie szczur sobie wyglada i patrzy na mnie. Szok. Machnalem reka a on nic dalej patrzy i dopiero drugi raz machnalem i sie schowal. W tej piwnicy na pewno Bidulki nie ma bo szczur urzeduje. Dzisaj sprawdze trzeci korytarz i sprawdze te co bylem wczoraj i profilaktycznie piekarnie sprawdze. Bylem tez na drugim podworku i sprawdze jeszcze jak ktos mi da klucz i pozwoli wejsc na korytarz z piwnicami bo moze tam gdzies weszla. Niestety jest to wielkie podworko i moze byc wszedzie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt wrz 30, 2005 10:00

Pedro,
Ja myślę, że ona szuka sobie miejsca z dala od tego, co się stało. Ona cierpi, nie wie co sie stało, dlaczego nie ma jej dzieciątka... Może nawet go szuka... :( strasznie kocie cierpienie. Przesyłam Ci moc ciepłych życzeń dla Ciebie, kotów, Krawatki, Bidulki...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt wrz 30, 2005 10:04

Pedro, może jeszcze wróci na stare śmieci...

Hania

 
Posty: 451
Od: Śro gru 01, 2004 13:57
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 30, 2005 22:09

Poszedlem do piwnic tam gdzie mam swoja piwnice i tam gdzie wczoraj szczur wyjrzal zeby mnie obejrzec. Mimo ze jedzenie porozkladalem w roznych miejscach wszystko poznikalo. Pewnie szczur to zjadl ale jakis nieostrozny bo szczury zawsze badaja sprawe. Jutro tam poloze jeszcze raz jedzenie i w tym samym miejscu obok zyto nasypie. Jesli to i to zniknie to znaczy ze szczur to zjadl i Bidulki tam nie ma.
Chcialem isc do innego korytarza ale ludzie co zawsze daja mi klucz akurat poszli. Jutro bede tam sprawdzal i trzeci korytarz i piekarnie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt wrz 30, 2005 22:34

Pedro, może Bidulka znalazła sobie jakąś bezpieczną kryjówe na innym podwórku??
Mam taką cichą nadzieję, że tak właśnie się stało :)
Trzymam kciuki za Bidulkę :ok:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2005 12:58

Mircea ja tez mam taka nadzieje i to juz poparta dzisiajszym wywiadem. Bylem dzisiaj na tamtym podworku i patrze a za plotkiem w trawce siedzi sobie kotka podobna do Bidulki. Biale na dolnej wardze tez ma tylko moze troche zabrudzone. Lapki i krawacik biale sa. Podszedlem blizej i oczywiscie uciekla jak to Bidulka. Jak sie ruszyla zauwazylem brzuszek wiekszy i to tez sie zgadza bo jak byla ponad 10 dni temu co nie chciala jesc to tez miala brzuszek jakby wiekszy ale myslelem ze sie najadla na drugim podworku a ona mogla byc w ciazy i tak wynika ze jest. Zajsc w ciaze musiala bardzo dyskretnie albo na drugim podworku. Od kilku miesiecy po moim podworku kreci sie malo kocurow i nawet jak przyszedl jeden do Czarnuli-Sintry to tez zaloty trwaly bardzo krotko. Nie ma juz wycieczek kocurow i dlatego Bidulka mogla dyskretnie zajsc w ciaze. Od smierci Maluszka minelo poltora miesiaca i pewnie po smierci Maluszka zaszla w ciaze.
Mysle ze na 90 % jest to Bidulka ale dla czystego sumienia sprawdze jeszcze tam gdzie nie bylem.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 02, 2005 21:53

Sprawdzilem dzisiaj korytarz i piwnice gdzie ostatnio Bidulka byla zamknieta jak Maluszka rodzila i nie bylo jej 8 dni wtedy. Piwnica miala uchylone na dole drzwi ale jeszcze bardziej uchylilem by bylo pewne ze ma wyjscie. Bylem tez w trzecim korytarzu i nie ma sladu ale zostawilem jedzenie i jeszcze sprawdze. Bylem na drugim podworku i ponownie widzialem chyba Bidulke w tym samym miejscu.
Mysle ze Bidulka ma przykre wspomnienia z mojego podworka zakonczone smiercia Maluszka a do tego doszlo ze w dwoch piwnicach-korytarzach codziennie kreca sie robotnicy bo remontuja klatke schodowa i tam skladuja wszelki sprzet i pozostala jej tylko piekarnia ale jest straszny halas na podworku i wolala pewnie wyemigrowac na drugie podworko.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 15, 2005 13:07

Wyobrazcie sobie ze dzis otwieram okno i widze Bidulke na moim podworku. :D
Rzucilem jej jedzenie i zjadla ze smakiem. Patrzac na nia z drugiego pietra zobaczylem ze ma siersc slaba a w niektorych miejscach bardzo slaba ale juz to wielokrotnie przechodzila. W sumie zimowej siersci nabrala ale na glowie i ogonie ma puste miejsca. Zauwazylem tez ze po zjedzeniu zaczela kichac i tak dziwnie lapkami przednimi i tylnymi trzepala. Jak stala pod oknem to gdy krzyczala zeby jej dawac jesc to miala bardzo zachrypniety glos. Pomyslalem ze jest przeziebiona lub ma koci katar bo kichanie zaczela na dobre. Naszykowalem Ronaxan wymieszany z jedzeniem i chcialem jej rzucic zeby zjadla ale juz poszla na drugie podworko.
Ubralem sie i poszedlem tez na drugie podworko i tam gdzie sa budki zobaczylem ze ktos myje miski i podszedlem sie spytac czy jej ta pani nie widziala. Bidulka tam byla i ta pani powiedziala ze Bidulka przychodzi regularnie na jedzenie wieczorem ale tam nie spi a wiec spi o wiele dalej ale te podworko to caly kwartal poniemieckich budynkow. Jak widzialem z paru metrow to Bidulka ma siersc bardzo nieciekawa a ze ta pani jest lekarzem to podaje jej lek na grzybice bo Bidulka ma grzybice i ja tez tak mysle. Dzisiaj Bidulka nie chciala jesc od tej pani bo sie najadla na moim podworku. Na posielek przyszlo tam chyba 6 kotow i nie mialaem jak dac jej tego Ronaxanu ale czekalem chyba z godzine az troche odejdzie i rzuciem Bidulce ale nie za blisko bo by sie sploszyla ale ona przez okolo pol godziny nie chciala podejsc bo mycie bylo wazniejsze i ja w koncu podszedlem. Ta pani powiedziala ze bedzie okolo 21 i ja wtedy chyba zaniose jej ten Ronaxan i moze ona bedzie dawac razem z tym lekiem na grzybice bo Bidulka moze nie przyjsc na moje podworko regularnie i podawanie Ronaxanu starci sens a moze przyjsc za kilka dni jak sie jej bedzie chcialo a w koncu ponad trzy tygodnie jej nie bylo na moim podworku. Nie bede tez rzucal Bidulce za duzo jedzenia gdyby nawet przyszla bo wtedy nie bedzie chodzic do tej pani i nie bedzie jadla lekarstw. Mam nadzieje ze sie ta pani zgodzi zeby dawac Ronaxan tez ale jak sie pytalem to powiedziala ze nie zaszkodzi podawanie Ronaxanu z tym co ona podaje na grzybice.
Wydaje mi sie ze Bidulka przyszla po pomoc bo juz wiele razy sie tak zdarzalo ze jak potrzebowala pomocy to sie zjawiala. Podobnie zachowuja sie inne koty w tym cala moja czworka gdy byla umierajaca na podworku to przychodzialy sie pokazac zebym im pomogl i dzieki temu zyja.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio i 69 gości