Brownie, Cappi, Essi i Tussi juz w nowych domkach :)

» Pt paź 14, 2005 15:39

Przykro to czytac :cry:

W takim razie trzymam kciuki, bardzo bardzo mocno :ok:

» Pt paź 14, 2005 16:23

Beatko,wiem co możesz czuć.
Tak bardzo bym chciała aby maluszkom się udało.
Kociaki nie chorować proszę..

» Pt paź 14, 2005 18:01

Bosh....

Musi im sie udac, no musi! :ok:

One juz miały tyle szczescia, ze widac pod szczesliwą gwiazdą sa urodzone!

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Pt paź 14, 2005 20:20

bylam u Brownie i wyszlam z lecznicy zalamana
temperatura (przy mnie mierzona) juz duuzo lepsza - 38,5
ale kot jak szmatka, nawet nie zareagowala
wynikow krwi jeszcze nie bylo

w domu ok, maluchy mialy apetyt, qpy ciagle brzydkie ale ciutciut lepsze

przed chwila dzwonila pani doktor
Brownie podobna poczula sie po moim wyjsciu duzo lepiej :roll:

a teraz w ogole dziwi sie, po co ja w lecznicy zostawiono (tzn Brownie sie dziwi :twisted:

)
zjadla, nawet troche hasala

wyniki krwi sa, calkiem niezle
podwyzszone troche bodajze AP - ale to podobno wynik tego zapalenia jelit
bardzo niskie leukocyty - tylko 2500 a norma zaczyna sie od 6000, ale bez zadnych zmian w obrazie i w ogole reszta ok

czyli niska odpornosc po prostu
jak wyleczymy zapalenie jelit, to bedzie mozna podawac cos na podniesienie odpornosci

jutro rano moge ja odebrac - o ile oczywiscie nie poczuje sie gorzej
to ja profilaktycznie jeszcze nie bede sie cieszyc, co? :roll:

» Pt paź 14, 2005 20:24

poczekamy z tym cieszeniem sie do jutra, w takim razie

A na razie wzmacniam kciuki i przesylam moc pozytywnych mysli. Brownie, dziewuszko, zdrowiej, no! :ok:

W sumie najwazniejsze, ze te wyniki krwi nic niepokojącego nie pokazują :roll:

» Pt paź 14, 2005 20:29

Przed chwilka rozmawialam z dr. Dominika. Browni wcale nie chce byc tam gdzie jest. Zjadla i podobno kombinuje jak sie wydostac z kliniki. Beata mozesz sie cieszyc juz, naprawde jest z nia duuuzo lepiej :wink:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Pt paź 14, 2005 20:32

Olat pisze:W sumie najwazniejsze, ze te wyniki krwi nic niepokojącego nie pokazują

no

ja juz widzialam: wczoraj panleukopenie i zapalenie opon mozgowych
dzisiaj bialaczke, FIV i FIP
nie ma to jak za duzo wiedziec :twisted:

pani doktor twierdzila, ze - oczywiscie nigdy nie mozna wykluczyc tego w 100% - ale w zadnym wypadku zadna z powyzszych chorob raczej nie wchodzi w gre :lol:

Esspresso od pol godziny siedzi mi na kolanach i chce mnie chyba pozbawic skory na lewej dloni :twisted:

mamla i mamla :roll:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Pt paź 14, 2005 20:35

Ann_pl pisze:Przed chwilka rozmawialam z dr. Dominika. Browni wcale nie chce byc tam gdzie jest. Zjadla i podobno kombinuje jak sie wydostac z kliniki. Beata mozesz sie cieszyc juz, naprawde jest z nia duuuzo lepiej

wiez Aniu, ona dzis do poludnia tryskala zdrowiem :roll:

to ja poczekam do jutra :twisted:

» Pt paź 14, 2005 20:36

No wiem, Dominika mimowila, ze byla strasznie biedna

Ale podobno juz jest ok i tego sie trzymajmy :wink:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Pt paź 14, 2005 20:47

a w ogole to sfinka jest, ze nie zareagowala zupelnie i mnie tak wystraszyla :twisted:

a potem nagle cudownie jej sie poprawilo :wink:

niedobry kot :twisted:

» Pt paź 14, 2005 20:51

Miala porownanie: karmienie Twoje, a karmienie stazystki, wiec sama rozumiesz czemu ozdrowiala i chce do domu :lol:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Pt paź 14, 2005 21:25

fakt, stazystka byla bardzo przejeta :lol:

[img=http://img421.imageshack.us/img421/781/brownie16gh.th.jpg]
bo Brownie posadzona na kanapie na moj widok pedzila w moim kierunku :lol:

pozostale:
[img=http://img421.imageshack.us/img421/781/brownie16gh.th.jpg]
[img=http://img421.imageshack.us/img421/781/brownie16gh.th.jpg]

a taki koci przekladaniec mam w tej chwili pod lodowka w kuchni :lol:

[img=http://img138.imageshack.us/img138/2303/przekladaniec1kx.th.jpg]

» Pt paź 14, 2005 21:30

Beata, wspólczuję Ci tego niepokoju. Mocno wierzę, że będzie dobrze.

Maluchy, zbierać się, raz raz. :ok:

» Pt paź 14, 2005 21:37

Brownie ma od tej chwili wirtualną opiekunkę - panią Basię. Mam nadzieję, że to jej przyniesie szczęście, bo posiadanie wirtualnego opiekuna zawsze przynosi kotom szczęście.

» Pt paź 14, 2005 21:42

Beata, a Twój niepokój rozumiem doskonale

Brownie, Cappi, Essi i Tussi juz w nowych domkach :)

Kto przegląda forum