bylam u Brownie i wyszlam z lecznicy zalamana
temperatura (przy mnie mierzona) juz duuzo lepsza - 38,5
ale kot jak szmatka, nawet nie zareagowala
wynikow krwi jeszcze nie bylo
w domu ok, maluchy mialy apetyt, qpy ciagle brzydkie ale ciutciut lepsze
przed chwila dzwonila pani doktor
Brownie podobna poczula sie po moim wyjsciu duzo lepiej
a teraz w ogole dziwi sie, po co ja w lecznicy zostawiono (tzn Brownie sie dziwi

)
zjadla, nawet troche hasala
wyniki krwi sa, calkiem niezle
podwyzszone troche bodajze AP - ale to podobno wynik tego zapalenia jelit
bardzo niskie leukocyty - tylko 2500 a norma zaczyna sie od 6000, ale bez zadnych zmian w obrazie i w ogole reszta ok
czyli niska odpornosc po prostu
jak wyleczymy zapalenie jelit, to bedzie mozna podawac cos na podniesienie odpornosci
jutro rano moge ja odebrac - o ile oczywiscie nie poczuje sie gorzej
to ja profilaktycznie jeszcze nie bede sie cieszyc, co?
