chyba jest ok
biegunka ani zielone sie nie pojawily
apetyt mamy
na 15 jedziemy do pani doktor
Cappucinka zajela dzis z gory upatrzona pozycje na poduszce w kuchni
pilnuje jedzenia
bardzo ciesze sie, ze Esspresso juz czuje sie lepiej, chociaz widac, ze jest troche slaby jeszcze
wczorajszy widok byl przerazajacy - na jakikolwiek bodziec z zewnatrz (ja, kociaki) maly zaczynal uciekac tylem, az do natrafienia na przeszkode, zmienial kat i uciekal tylem dalej, i mogl tak caly czas, nie chcial sie zatrzymac
ale mam nadzieje, ze najgorsze juz za nami
wyglada na to, ze jelitkom zaszkodzil Mixol i kaszka
zrobie kilka nowych zdjec dzisiaj, to zobaczycie jak urosly
