Koty Joanny P.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 08, 2005 11:25

Do mnie też dzwoniła- na razie jest stabilna :)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 08, 2005 11:51

Wierzę, ze będzie dobrze :)

A moje coś złapały... nie mam 100% pewnosci, ze przyniosłam to ze spotkania z małą, ale cały rok był spokój i nagle taki zbieg okoliczności. Dodam tylko, że za tydzień miałam je szczepić... :/

Wymiotują, nie chcą jeść, Miłek miał robiony kontrast - podrażniony zołądek i jelita, jakaś infekcja jest, przyspieszona perystaltyka. Na razie Miłek na antybiotyku osłaniajacym jelita, oba pod baczną obserwacją, kroplówki przeciw odwodnieniu i czekamy. Ala zatkały sie oba i nie ma kupy...
Dziwne to...

Gusiek

 
Posty: 260
Od: Wto paź 26, 2004 17:21
Lokalizacja: Mrągowo

Post » Nie paź 09, 2005 17:27

Gusiek - współczuje i trzymam kciuki!

Witajcie. Wróciłam.

http://upload.miau.pl/1/31104.jpg - to zdjecie zprzed godziny.

Malutka żyje. Wiem, że chcielibyście dowiedzieć się co z nią, więc piszę, choć trudno mi napsiać coś na 100%.

Po gwałtownym załamaniu ze srody na czwartek Maciek ją jakoś wyciągnął za czubek ogona, zaczęła jeść i sie nieco ozywiła, w piatek wieczorem było na tyle dobrze, że wyjął wenflon.

W sobotę malutka znów nie bardzo miała apetyt, ale dziś już nieco je, przy mnie zjadła ok. 1 łyżki surowego kurczaka. Nie są to ilości duże, ale coś tam po trochu wcina, moja Mama co chwila podsuwa jej jakieś kąski.

Jest wyraźnie osłabiona, widać to zwłaszcza przy chodzeniu, trochę wygląda jakby była obolała. Zwłaszcza tylna częśc ciała się jej nieco chwieje. Dużo śpi.

Ale poza tym mruczy, troszkę się bawi, łazi za ludźmi i ogólnie wygląda znacznie lepiej (mimo wychudzenia) niż w środę, o czwartku rano już nie wspominając. Kupy normalne.

Wygląda na to, że jeśli to była/jest panleukopenia to Inar ma szanse wydobrzeć, o ile oczywiście nie nastąpi jakieś załamanie i o ile zacznie lepiej jeść.

Trzymam więc kciuki, żeby nic innego nie wylazło i żeby cały ten brak apetytu był tylko wynikiem obecnej choroby, a nie jakiegoś ukrytego paskudztwa. Pocieszam się myślą, że gdyby to był FIP, to raczej niemożliwa byłaby taka poprawa, FIP jest zwykle "one way"...

Więc kciuki nadal potrzebne, ale zaczynamy myśleć optymistycznie.

Aśka
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2005 17:48

Duzo zdrowia :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie paź 09, 2005 18:19

:D

Trzymaj się dzielny rozdarty pyszczku :lol:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2005 12:05

No to dalej trzymam za małą, cieszę się, ze jest poprawa... na razie ostrożnie :)

Moje dochodzą do siebie.

Miałabym dużo do powiedzenia na temat młodych pań z lecznicy na Bemowie... :evil: Na szczęście nasza pani miała dyżur w niedzielę i udało się sporo poodkręcać.
I nikt mi już nie powie, że tradycyjne leczenie jest tańsze lub skuteczniejsze od homeopatii...

Ok, nie zaśmiecam już wątku :)

Gusiek

 
Posty: 260
Od: Wto paź 26, 2004 17:21
Lokalizacja: Mrągowo

Post » Pon paź 10, 2005 12:42

Czyli co tob yło - po prostu podrażnienie jelit?

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2005 12:45

mogły coś złapać, jakąś wirusówkę, ale pani mówi, że to jej wygląda na rzut lambliozy. Spadła im odporność i bach... od dzis będą dostawac leki na lamblie.
I żadnych antybiotyków - Heniek nie dostał nic i jest w takim samym stanie jak Miłek...

Gusiek

 
Posty: 260
Od: Wto paź 26, 2004 17:21
Lokalizacja: Mrągowo

Post » Pon paź 10, 2005 12:51

A co to lambioza? Głupie pytanie, ale jewszcze nic na ten temat nie wiem

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2005 13:08

annskr pisze:A co to lambioza? Głupie pytanie, ale jewszcze nic na ten temat nie wiem

Lamblie to pierwotniaki, trudniej je zwalczyć niż robale :?
Gusiek ale badanie kupki robiłaś?? wyszły lamblie??
ja moim teraz będę badać bo co i raz któraś luźniejsza z krwią :?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon paź 10, 2005 13:23

Klaudia, nie badałam. Zawierzyłam naszej dr.
Miłek miał kłopoty z lambliami jak był malutki, wtedy tylko było zaleczone. Treaz mam rozpisana całą kurację.

Gusiek

 
Posty: 260
Od: Wto paź 26, 2004 17:21
Lokalizacja: Mrągowo

Post » Pon paź 10, 2005 13:55

Gusiek pisze:Klaudia, nie badałam. Zawierzyłam naszej dr.
Miłek miał kłopoty z lambliami jak był malutki, wtedy tylko było zaleczone. Treaz mam rozpisana całą kurację.

a jest sens prowadzić kurację jeśli obecność pierwotniaków nie została potwierdzona? przecież takie leki z pewnością nie sa obojętne dla zdrowia kotów. A badanie kupki to niewielki koszt i kłopot a rozwiewa wszelkie wątpliwości.
przepraszam, że ciągnę OT :oops:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon paź 10, 2005 15:00

Jest sens, bo ufam naszej lecznicy. Jeszcze sie na niej nie zawiodlam. A jednym z głównych ich założeń jest niepodawanie żadnych leków, które nie są niezbędne. Większość to leki homeopatyczne i naturalne, więc nie obawiam się, ze kuracja zrobi im krzywdę :)

Gusiek

 
Posty: 260
Od: Wto paź 26, 2004 17:21
Lokalizacja: Mrągowo

Post » Pon paź 10, 2005 21:08

Jeśli pozwolicie wrócę do Inar:)

Maleńka czuje się dobrze, je kurczaka i wołowinę oraz serek Bieluch, a na wszystkie karmy i gerbery sie krzywi.

Wróciła już do mnie do domu, pozostale koty są troche złe:) Przyzwyczają się, nie mają wyjścia.

Jej obecny stan zdrowia jest dobry. Najprawdopodobniej to BYŁA jednak panleukopenia, bo leczenie w tym kierunku pomogło. Oby juz było po wszystkim.

Pozdrawiamy,

Aśka, Maciek i 3 koty:) (no i żółw, patyczaki i straszyki też)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 10, 2005 21:11

Wszystkiego dobrego dla malej.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaga_17, sebans i 77 gości