Plazmocytarne zapalenie, wyrwanie zębów??? Proszę o rady!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 07, 2005 20:37 Plazmocytarne zapalenie, wyrwanie zębów??? Proszę o rady!!!

Mój Lolek ma zapalenie dziąseł :( Pierwszy raz zachorował pół roku temu. Leczyłam go antybiotykami (tabletki+zastrzyki). Miał równiez usuwany kamień. Teraz znowu walczymy z chorymi dziąsłami. Wetka twierdzi, ze najlepiej byłoby wyrwac wszystkie zęby :( Na razie nie zgodziłam się, ale nie wiem czy dobrze robię. Jednak wyrwanie wszystkich zębów to dla mnie ostatecznosc :( Ma podobno plazmocytarne zapalenie dziaseł :roll: Moze ktoś sie z tym spotkał? Czy mozna to stwierdzic po samych oględzinach? No i jak funkcjonuje kot bezzzębny? Dodam jeszcze, ze kot ma ok 1,5 roku. Co mam jeszcze sprawdzic, zbadac, zeby wykluczyc to plazmocośtam? :roll:
Proszę o rady :(
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 07, 2005 20:40

a badania krwi miał robione??
czasem zapalenie dziąseł towarzyszy innym chorobom toczącym się w organizmie
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt paź 07, 2005 20:41

a nerki jak?
Badanie bylo?
watroba?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt paź 07, 2005 20:43

krew z profilem nerkowym i watrobowym była badana, wyniki wg wetki sa ok
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 07, 2005 20:46

normy nie byly przekroczone?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt paź 07, 2005 20:54

Myszka.xww pisze:normy nie byly przekroczone?


Juz podaję, bo ja nie potrafię tego odczytać :oops:

AST (GOT) 14,00U/I 37 stopni C
AP (fosfataza zasadowa) 57,00 iE/I
kreatyniana 1,00 umol/I
mocznik 40,00 mmol/I
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 07, 2005 21:12

Ja moge tylko powiedziec jak funkcjonuje kot z wyrwanymi zebami. Jako kot niewychodzacy zupelnie dobrze. Na pewno duzo lepiej niz kot z bolesnymi, chorymi dziaslami.

Moja Czarna miala wyrwane wszystkie zeby. Nie wiem czy miala to samo zapalenie. Nie slyszalam tej nazwy. Ale nie leczylo sie niczym... bolalo, smierdzialo... bylo okropnie. Probowalismy ja leczyc 3 lata. Na homeopatykach bylo troche lepiej, ale nic nie pomagalo trwale niestety :(

Zeby miala wyrwane rok temu. Odzyskala radosc zycia, smak jedzenia, swoj prawdziwy zapach. Jest szczesliwsza.

Zatem jezeli sie okaze, ze taka operacja jest konieczna - to nie jest koniec swiata.

Ale oczywiscie wczesniej trzeba probowac leczyc na inne sposoby.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 07, 2005 21:19

zuza pisze:Ja moge tylko powiedziec jak funkcjonuje kot z wyrwanymi zebami. Jako kot niewychodzacy zupelnie dobrze. Na pewno duzo lepiej niz kot z bolesnymi, chorymi dziaslami.

Moja Czarna miala wyrwane wszystkie zeby. Nie wiem czy miala to samo zapalenie. Nie slyszalam tej nazwy. Ale nie leczylo sie niczym... bolalo, smierdzialo... bylo okropnie. Probowalismy ja leczyc 3 lata. Na homeopatykach bylo troche lepiej, ale nic nie pomagalo trwale niestety :(

Zeby miala wyrwane rok temu. Odzyskala radosc zycia, smak jedzenia, swoj prawdziwy zapach. Jest szczesliwsza.

Zatem jezeli sie okaze, ze taka operacja jest konieczna - to nie jest koniec swiata.

Ale oczywiscie wczesniej trzeba probowac leczyc na inne sposoby.


Lolek miedzy jednym nawrotem a drugim je normalnie i jest bardzo wesołym kotem. Potem na antybiotykach tez wraca mu chec jedzenia i radosc, ale ile mozna faszerowac kota lekami :roll: :(

Zuzo, a czy Twoja Czarna je suchą? I jak sobie radzi z twardszym jedzeniem?
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 07, 2005 21:40

Anulka, moja najstarsza kocia ma dokładnie to samo (dwóch wetów niezależnie potwierdziło). Szukając ratunku trafiłam tutaj na forum. Niestety ta choroba nie jest wyleczalna w 100%, ale można próbować ją wyhamować. Obaj weci dawali tylko 50% szansy na polepszenie po usunięciu zębów. Nie zdecydowałam się. U nas do stanu zapalnego dziąseł dochodzi jeszcze narastanie tkanki w gardle (zuza tez to chyba przerabiała) - trzeba usuwać operacyjnie. Moja bezimienna (Krysia) od roku jest na sterydzie (dexametazon w bardzo małej dawce - 25 mg), który przeciwdziała stanom zapalnym. Niestety ostatnio spadek odporności z tym związany powoduje przewlekłe zapalenie ucha. :(
Były chyba dwa lub trzy wątki na ten temat, ale nic specjalnego nie da się powiedzieć: na tą chorobę nie ma lekarstwa.

ef-ka

 
Posty: 950
Od: Nie gru 19, 2004 14:46

Post » Pt paź 07, 2005 22:14

ef-ka, a czy Twoja kota miała przedtem robione badania, tak zeby wykluczyć wszystko inne? Ile ona ma?
50% to faktycznie niewiele :( , mojemu daje 98% szans na poprawę bo kot młody. No ale zawsze zostaje jakis tam procent niepewności :roll:
Lolek tez jest na niewielkiej dawce sterydu (co mi się nie bardzo podoba)+antybiotyki :(
Próbowałam szukać informacji na stronach weterynaryjnych, ale tak na prawdę nic konkretnego nie ma. Ba, prawie nic na ten temat nie mozna znalezc :roll: :(
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 07, 2005 22:40

11-letnia Zuzia mojej mamy ma plazmocytarne zapalenie dziąseł. Miała trzykrotnie zdejmowany kamień, ale to nie on jest główną przyczyną.
Była już leczona antybiotykami, interferonem, sterydami, stosowaliśmy także metody niekonwencjonalne, polecone przez weta z Hiszpanii.
Wszystkie pomagały na krótko, jakieś 2 miesiące. Potem następował nawrót.
Miesiąc temu Zuzia dostała kolejną porcję sterydu. Jeśli nie będzie długotrwałej poprawy - decydujemy się na wyrywanie.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 07, 2005 22:41

ef-ka

 
Posty: 950
Od: Nie gru 19, 2004 14:46

Post » Sob paź 08, 2005 10:11

Anulka wysłałam priva

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2005 10:20

Anulka pisze:Zuzo, a czy Twoja Czarna je suchą? I jak sobie radzi z twardszym jedzeniem?

Czarne je suche. Tyle, ze to musza byc dosc male chrupki (Trovet, hills, RC sie sprawdzaja). Po prostu je poglamie i lyka, a nie gryzie.

Biedny Lolus :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob paź 08, 2005 10:33

Anulka - dostałaś moją prywatna wiadmośc ?
Wydaje mi się , ze mam jakis problem ze skrzynka !

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 55 gości