Koty Joanny P.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 03, 2005 21:51

Mała jest u mnie w domu. Uznaliśmy że izolacja i tak jest fikcyjna, bo ja roznoszę zarazki, a moje koty są zdrowe i szczepione. A u mnie łatwiej będzie małą dogrzewać i nawadniać. Ja spię jak królik, więc mogę spokojnie mieć kota na brzuchu i nie zgniotę, w przeciwieństwie do mojego ojca.

Temp. 38,8, czyli ciut za mało, odwodniona nie jest, ale dostanie zaraz glukozę, bo zwymiotowała to, co dostała strzykawką. Sama (wcześniej, zanim Maciek przyszedł) zjadła odrobinke sera białego.

Maciek zdecydował, że w obliczu Toruńsko-Łódzko-Poznańsko-Jastrzębiozdrojowych doniesień nie bedziemy czekać i podał Caniserin (odpowiednik parwoglobuliny, o którym było tyle dyskusji). Więć mamy nadzieję, że nawet jeśli to p.... to Malutka ma jakieś szanse. Bo jest taka malutka, że jeśli to p... to Maciek jej źle wróży.

Ale może to nic groźnego, oby. W każdym razie wstrząsu nie było oczywiście.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 21:53

Trzymam kciuki ale ja mysle Asiu ze sie uda....mała dostała surowice na czas. Bedzie ok
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2005 21:55

siedzi mi teraz na brzuchu i śpi.
Migotkę już poznała, trochę na nia posyczała, a Migotka się zachowała bardzo ładnie, tylko zaciekawiona była. Bomba na razie śpi i nie wylazła na powitanie.

Cos rpzewiduję że jutro będę znó kołdrę prała, choć zrobiłąm jej juz schody z łóżka do kuwety:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 21:57

sorki za literówki, nmam daleko do klawiatury, bo mi coś na brzuchu leży:)

Domyślasz sie Aga co przeżywałam przy podaniu Caniserinu, MAciek się tylko śmiał ze mnie:) Bo on serio mówi, że wstrząs za pierwszym podaniem jest prawie niemożliwy...

No i nie było:):):)

Oby było dobrze...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 21:58

Bedzie ok zeby tylko mała zaczela jesc sama ......Asiu duzo siły musisz miec ale ja jestem dobrej mysli. Naprawde szybka reakcja.....pogłaskaj malucha od Agi:) :D
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2005 22:00

z tą siłą byłoby łatwiej gdybym nie miała gorączki...

A w czwartek wyjeżdżam, ale do tego czasu powinno już się wyjaśnić coś. Zresztą wróci moja Mama, a jej można kota powierzyć:) NAwet chorego:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 22:05

jopop pisze:sorki za literówki, nmam daleko do klawiatury, bo mi coś na brzuchu leży:)

Domyślasz sie Aga co przeżywałam przy podaniu Caniserinu, MAciek się tylko śmiał ze mnie:) Bo on serio mówi, że wstrząs za pierwszym podaniem jest prawie niemożliwy...

No i nie było:):):)

Oby było dobrze...


Wiem co czułas bo jak ja podawalam Kazikowi parwoglobuline to siedziałam u weta z małym na kolanach i wyłam głosniej niz radiowoz.
A teraz własnie ten ciezko chory kot probuje wyzerac mi biszkopta:))))
Twoja mała tez wyzdrowieje :D
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2005 22:07

na razie śpi:)

Nie wiadomo co to - bo objawów praktycznie brak...

Boję się, że sie moje pozostałe koty obrażą...:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 22:11

Sama anoreksja i wymioty sa objawem czegos wirusowego. No i podwyzszona temp. Ale surowica nie zaszkodzi a bedzie stymulatorem układu immunologicznego...zreszta co ja Ci Aska pisze masz weta w domu to wiesz:))))) :D
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2005 22:16

Za zdrowie maleństwa :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 03, 2005 22:18

dzięki wszystkim:)

Mała przez chwilę miauczała, Migotka przyszła i zaczęła mi ręce wąchać:) a Bomba się nadal nei pokazuje, spioch jeden;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 22:46

glukoza zaaplikowana, kociak łazi po domu i się ożywił nieco. Bomba wylazła, też przyjazna. W sumie prycha tylko tri. Zaraz idziemy spać, trzymajcie kciuki zeby było rano dobrze:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 23:47

No, to najlepszego jutra :ok:
Będzie dobrze, na pewno.. :)
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 04, 2005 7:01

Trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87677
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto paź 04, 2005 7:23

Noc minęła w miarę spokojnie, nie licząc drobnego pawia na moją poduszkę. Ale ogólnie Malutka spała dobrze. Ja nieco gorzej. Bomba się obraziła i spała w szufladzie. Migotka na krześle, obserwując Małą.

Rano Malutka postanowiła wypić odorbinkę śmietanki do kawy, nic innego nie rusza. Ale na razie nie wygląda na bardzo osłabioną. Siedzi mi na ramieniu. Jak otworzą sklepy to poszukam jej chyba jakiegoś mleka dla kotów, skoro lubi mleko. No i jakiegoś żarcia dla maluchów. Zbieram rady:

- tacki Animondy (polecane przez Saskię)
- szaszetki intestinal - to RC jest prawda?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, RaymondJep i 38 gości