Czytam wiele wątków pisanych przez osoby, poszukujace domów dla kociaków. Znajdują je i często nie wiedzą, jak toczy się życie ich podopiecznych. Pomyslałam, że dam znać, co u Kropka.
Otóż... Wykastrowany jako młodziak, nie ma żadnych problemów. Koteczka, tez już kastratka, więc oba na karmie light, kochają się bardzo. Kropek od zawsze nieufny wobec obcych, trzeba odwiedzić nas kilka razy, żeby podszedł i pozwolił na pieszczoty. Nie lubi zmian, nawet przestawienie mebla to dla niego ogromny stres. Megamiziasty, kochany. Wklejam zrobione na szybko zdjęcia, pozdrawiam:)
To, co robicie, trwa, koty w nowych domach żyją szczęśliwe, dając radość opiekunom. Wasz praca ma sens. Dziekuję Wam, ze dałyście szanse kociakowi, myslę, że jest mu z nami dobrze. Dziękuję Wam w imieniu innych włascicieli, którzy nie pomysleli, żeby to zrobić, a z pewnościa są Wam wdzięczni. W swoim i kotów imieniu- DZIĘKUJĘ. I pozdrawiam ciepło.
Kasia
