Na szczescie kotek jest juz bezpieczny dzieki pani Elżbiecie

... Na pewno siętroszkę stresowała, całą drogą... no i też trochę wrzeszczała

))... Tak więc Wrzaskunia całkowicie do niej pasuje... Teraz trzeba jedynie postarac sie o nowa rodzinke dla kici

... Ale skoro to taka przylepa, to wiekszych problemow byc nie powinno... I az sie dziwie, że ktoś mógł takiego kociaka wyrzucić (przypuszczam, że tak mogło być) do lasu... :/...
Jeszcze raz wielkie podziękowanie dla pani Elżbiety...

Kicia na pewno też jest wdzięczna

... Proszę ją ode mnie uściskać...
