Prawdopodobnie kot w opałach...!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 18, 2005 16:59

Byłem u kociaka... nadal jest na skraju lasu... teraz byl troszke glebiej i siedzial na scietym pniu drzewa... zrobilem mu z lezacych w kupkach galezi taki jakby 'murek' przy drzewku... polozylem taka kuwetke, tam wlozylem jakis stary material... no i nasypalem do srodka troche karmy... i wlalem do filizanki mleka (wiem, ze mleko jest niezdrowe, ale mniejsza o to)... zrobilem to tak, zeby od strony ulicy nie bylo tego widac... no co najwyzej te galezie moga sie po czesci rzucac w oczy... maluszek teraz zapewne spi sobie w kuwetce, albo chodzi dalej po lesie... mam nadzieje, że nie bedzie mu zimno... narazie chyba nic mu nie bedzie grozilo (no chyba, ze jakies psy tam beda biegac :/)... ale prosze o jak najszybsze oferty pomocy... bo nie wiem, jak dlugo on bedzie tam siedizal... nie moze to przeciez trwac cala wiecznosc... najwyzej jakies 3 dni... POMÓŻCIE...!

xoan

 
Posty: 148
Od: Pon lip 05, 2004 8:42
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon wrz 19, 2005 9:42

xoan - masz PW

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon wrz 19, 2005 18:31

xoan - dlaczego zamilkłeś ?

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon wrz 19, 2005 19:16

Co z kociakiem? sa jakies wiesci???
Obrazek
Paskal i Xenon

martus

 
Posty: 211
Od: Pt lut 04, 2005 19:42
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 20, 2005 17:04

Kociak jest już u mnie. Xoan przywiózł mi ją przed kilkunastoma minutami. Jest to około 4-miesięczna koteczka. Mruczy, domaga się pieszczot. Trochę wrzaskunka ale może dlatego, że nie chcę jej dać od razu za dużo jedzenia.
Wygląda na zdrową. Dwa razy kichnęła, ale nie wygląda mi to na koci katar. Raczej pozostałość po spędzonych ostatnio w lesie nocach. Jutro rano idziemy do weta. Jutro bedzie sesja fotograficzna.
Kociak już od tej chwili szuka domu.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto wrz 20, 2005 17:20

Ufff...

Elzbieto P. wielkie serducho masz :!:

Za domek dla kocinki :ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 20, 2005 17:33

Wrzaskunka - bo chce siedzieć na kolanach i być głaskana.

Pierwsze oględziny wypadły pomyślnie : sierść mięciutka, trochę przedłużona - brudnawa (jak to z lasu), uszka czyste - świerzbu nie widać,
pchełek na razie nie zauważyłam.
Oczka - czerwonawe. Jutro pan doktor sprawdzi.

Straszny pieszczoch. To będzie kotka z rodzju tych, które ładują się na kolana. Na kolanach - mruczy i przebiera przednimi łapami.
Postawiona na podłodze - wrzeszczy.

Mówię Wam - CUDO z lasu ! :lol:

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro wrz 21, 2005 15:27

:dance: :dance2: :1luvu: :)

Na szczescie kotek jest juz bezpieczny dzieki pani Elżbiecie :)... Na pewno siętroszkę stresowała, całą drogą... no i też trochę wrzeszczała :)))... Tak więc Wrzaskunia całkowicie do niej pasuje... Teraz trzeba jedynie postarac sie o nowa rodzinke dla kici :)... Ale skoro to taka przylepa, to wiekszych problemow byc nie powinno... I az sie dziwie, że ktoś mógł takiego kociaka wyrzucić (przypuszczam, że tak mogło być) do lasu... :/...

Jeszcze raz wielkie podziękowanie dla pani Elżbiety... :) Kicia na pewno też jest wdzięczna :)... Proszę ją ode mnie uściskać...:)

xoan

 
Posty: 148
Od: Pon lip 05, 2004 8:42
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob paź 01, 2005 7:51

Dalszy ciąg opowieści o kotku w wątku :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1345899

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 119 gości