Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2005 21:50

Wawe pisze:Bardzo się cieszę z takich wieści. :D :D :D Wyściskaj Nikusia ode mnie. :D :D :D

Wracając do diety... hmmm, faktycznie przydałoby się trochę przystopować jego apetycik, bo biedne, kochane łapinki nie powinny jednak dźwigać zbyt wielkiego ciężaru. :? Tylko nie pytaj się mnie, jak to zrobić, bo wystarczy popatrzeć na moje tłuściutkie panienki (szczególnie młodszą), żeby wiedzieć, że nie potrafię odmówić im niczego. :oops: A jeszcze mniej mój TZ, którego cwaniary niejednokrotnie w nocy biorą na litość, udając umierające z głodu kotki. :wink:


Wyściskam, oczywiście.. :D

Nie bardzo wiem, jak mam Nikusiowi ograniczyć jedzenie.. On nawet nie udaje, że umiera z głodu.. Po prostu wcina wszystko co napotka na swojej drodze.. Miski reszty stawiam wyżej, bo wiem, że na razie nie da rady tam wleźć.. Ale jeśli przez moją nieuwagę coś zostanie w zasięgu Nikusia, to znika natychmiast.. I nie ważne ile tego było do zjedzenia.. :twisted: Pilnuję tego strasznie, ale czasem brakuje mi ręki albo nawet dwóch.. I ten spryciarz to wykorzystuje.. Nawet nie wiedziałam, że można tak szybko jeść.. 8O

Na razie jeszcze Nikuś wygląda jek średniej wielkości dorosły kot.. I tu pojawia się kolejna wątpliwość.. Czy Nikuś gromadzi jedzonko na zapas, czy w szybkim tempie uzupełnia braki.. :?

Jeśli to drugie, to gdzie jest granica, poza którą znajduje się to pierwsze.. A to wszystko dlatego, że tak naprawdę nie wiem w jakim wieku jest Nikuś..

Jak przyjechał, to podobno miał 3 miesiące.. Jest u mnie jakieś półtora miesiąca i ma około roku.. :?

Czas bywa jednak pojęciem względnym.. :mrgreen:

Muszę chyba bardziej intensywnie z nim ćwiczyć.. :twisted: Niech się więcej rusza.. :twisted:

A po weekendzie pójdziemy do weta na kontrolę.. I wtedy sobie porozmawiamy o żywieniu Nikusia.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 22:07

aamms pisze:Na razie jeszcze Nikuś wygląda jek średniej wielkości dorosły kot.. I tu pojawia się kolejna wątpliwość.. Czy Nikuś gromadzi jedzonko na zapas, czy w szybkim tempie uzupełnia braki.. :?

Jeśli to drugie, to gdzie jest granica, poza którą znajduje się to pierwsze.. A to wszystko dlatego, że tak naprawdę nie wiem w jakim wieku jest Nikuś..

Leni trafiła do nas od razu z WIELKIM apetytem. :) Zjadała wszystko swoje, wyżerała z miseczki Lilo... Na początku kociątko było bardzo chore i mocno, mocno cieszyliśmy się z jej apetytu, bo jak je, to organizm ma siły do walki z chorobą. Potem gigantyczny apetyt zwalaliśmy na jej historię (kociak znaleziony na jednym z gdańskich osiedli i przyniesiony do schroniska). I cały czas mieliśmy nadzieję, że w końcu przyzwyczai się do faktu, że w tym domku nie zabraknie jej jedzonka. Nie sprawdziło się - koteczka cały czas je tak, jakby za chwilę miało jej zabraknąć i jakby ciągle musiała walczyć o pełną miskę.
U mnie o tyle jest łatwiej, że - może niezbyt dokładnie - ale wiadomo w jakim panienka jest wieku. Natomiast z Nikusiem faktycznie jest problem jak przedstawiłaś w swoim poście. :?

Wawe

 
Posty: 9518
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 30, 2005 9:06

Dzisiaj znowu zostawiłam miseczkę Felusia na tapczanie, bo pan hrabia tylko tam raczy się posilać i robiłam dziesięć rzeczy na raz przed wyjściem do pracy.. Zanim się zdążyłam obejrzeć, miseczka była pusta, a obok leżał zadowolony Nikuś i jeszcze oblizywał się po ostatnim kęsie Felusiowego śniadanka.. :twisted:
Swoje oczywiście już wcześniej zdążył wrzucić na ruszt i jeszcze poprawił chrupkami.. :twisted:

No i co z nim zrobić.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 30, 2005 12:00

Zamykać osobno na czas karmienia reszty. Ew stać nad nimi i pilnować.
U mnie jakos się udwało karmić innymi karmami itp. po prostu trzeba karmić osobno lub pilnować w czasie jedzenia, żeby sobie nie wyżerały. Jak któryś coś zostawi to wywalam (ew. zamykam miskę w szafie i daję mu później), nic w miskach nie leży wiec nie ma co wyjadać. Tylko na noc zostawiam większa porcję chrupków light dla wszystkich. i nie podkarmiam między posiłkami, żadnych szyneczek z kanapki itp. I naprawdę pilnuje jak jedza - w końcu 2 posiłki po 10 min 2 razy dziennie to da się zrobić.
Odmierzone porcje i trochę konsekwencji.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 30, 2005 12:01

Brawo! Nikuś na Prezydenta :D

Hania

 
Posty: 451
Od: Śro gru 01, 2004 13:57
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 30, 2005 12:14

Super! Teraz juz tylko z górki będzie :dance:
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt wrz 30, 2005 12:18

aamms pisze:Czas bywa jednak pojęciem względnym.. :mrgreen:


Ja o tym przekonałam sie już dawno, a potwierdziła to tylko fajna babka, która odmłodniała w ciągu jednego dnia o ponad 5 lat. :D

Cieszę się, że Nikuś chodzi. :mrgreen:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt wrz 30, 2005 12:24

Moje kociaste jedzą tylko swoje żarełko, tylko to co mają w swojej miseczce, staram się pilnować je przy jedzeniu, jeśli nie mam czasu to zamykam osobno, czasem karmię na raty - I tura małe, II tura duże :D
Dostają wyliczoną dzienną porcję(karmię je 3xdziennie) i nic więcej, ulegam tylko maluchom (jedzą częściej i więcej niż dorosłe), dorosłe mają limit na żarcie i już :wink:
Zauważyłam ostatnio, że Ozzy znów troszkę przybrał mimo nie wyjadania z misek, więc porcja żarełka została ciachnięta o 10gram 8)
Powodzenia :lol:
i poważnie myślę, że mimo słabości do Nikusiowych chmurkowych oczek powinnaś dawać mu tylko tyle jedzenia, ile jest mu potrzebne do prawidłowego funkcjonowania, tak aby miał energię, ale też siłę dźwigać brzucha i doopkę :lol:
Głaski dla wszystkich futerek dłuższych i krótszych :wink: :D
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt wrz 30, 2005 13:22

super wieści !!!1 ten wątek musi poczytać Sylwia- przyszła mama Wiki :D:D:D:d
Mila zaginiona, Mila2 i Rychu
ObrazekObrazekObrazek

karolian

 
Posty: 338
Od: Sob lip 30, 2005 11:18
Lokalizacja: już Gorzów

Post » Pt wrz 30, 2005 14:16

Do tej pory izolowałam Nikusia przy jedzeniu, żeby mu reszta kociastych nie wyżerała z miseczki.. :twisted:

Staram się miseczki kociastych trzymać wysoko, ale jak pisałam, wystarczy dosłownie moment mojej nieuwagi.. A czasem rano nie sposób się podzielić na kilka części..

Wygląda na to, że będę musiała wstawać jeszcze wcześniej.. :twisted:

No i zobaczymy co powie wet.. W przyszłym tygodniu idziemy na kontrolę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 30, 2005 16:52

Klaudia pisze:Moje kociaste jedzą tylko swoje żarełko, tylko to co mają w swojej miseczce (...)


Klaudia, jak Ci się udało wychować takie grzeczne futra?? :D

Moje dostają jedzonko do osobnych miseczek i wszystkie to samo.. (oprócz Nikusia..) i zawsze najlepiej smakuje NIE ze swojej miski.. :twisted: Bo w tej innej to pewnie jest lepsze jedzonko.. Nigdy nie dojadają wszystkiego do końca od razu.. Zawsze zostawiają na później.. W związku z tym po jakimś czasie każde je z miski innego kociastego.. :twisted: Ale rachunek całkowity mniej więcej się zgadza, no chyba że wtrąci się Nikuś.. :twisted:



Bardzo wszystkim dziękuję za miłe słowa.. :oops: Ale muszę się do czegoś przyznać.. Cała moja pomoc Nikusiowi była raczej intuicyjna a nie poparta wiedzą o tego typu urazach.. Czasem aż się bałam, że bardziej mu zaszkodzę niż pomogę.. Nie wiedziałam nic o masażach, podgrzewanie wyszło przypadkiem, nie byłam do końca pewna, czy rodzaj gimnastyki Nikusia jest prawidłowy, do tej pory nie jestem pewna, czy umiem dobrze czyścić jego uszy.. Wydaje mi się, że to podrażnienie oczu po borasolu też może być moją winą.. Może niechcący trochę dostało się do oczu.. :?
Tak naprawdę niczego nie jestem pewna na 100%.. Poza jednym.. Gdzieś tam na początku pisania o Nikusiu ktoś mnie zapytał, czy Nikuś będzie u mnie na leczeniu i będzie szukał domku, czy zostanie.. Napisałam, że jeszcze nie wiem.. Teraz wiem.. Nikuś zostanie u mnie na stałe.. Nawet jak odzyska pełną sprawność w łapeczkach, to i tak nie będzie musiał szukać domku.. Już ma.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 30, 2005 16:57

aamms pisze:Teraz wiem.. Nikuś zostanie u mnie na stałe.. Nawet jak odzyska pełną sprawność w łapeczkach, to i tak nie będzie musiał szukać domku.. Już ma.. :oops:


Gratuluję decyzji i zazdroszczę zdecydowania przy jej podejmowaniu. Mocno trzymam za nóżki Nikusia :ok: :ok:

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 30, 2005 17:11

aamms pisze:
Klaudia pisze:Moje kociaste jedzą tylko swoje żarełko, tylko to co mają w swojej miseczce (...)


Klaudia, jak Ci się udało wychować takie grzeczne futra?? :D


Poprostu pilnowałam jak jadły, w razie "podchodów" do nie swojej miski przestawiałam cierpliwie.. no ale ja miałam tylko dwa do pilnowania to troszkę inaczej niż z taką sforą ą jak Ty masz :wink:
Teraz próbuję wpoić maluchom 'mądrość jedzenia wyłącznie z własnej miseczki' :wink:

aamms pisze:[Teraz wiem.. Nikuś zostanie u mnie na stałe.. Nawet jak odzyska pełną sprawność w łapeczkach, to i tak nie będzie musiał szukać domku.. Już ma.. :oops:


rrany to mogło być inaczej :?: 8O przyznam, że nawet nie wiedziałam :lol:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt wrz 30, 2005 17:14

Klaudia pisze:
aamms pisze:[Teraz wiem.. Nikuś zostanie u mnie na stałe.. Nawet jak odzyska pełną sprawność w łapeczkach, to i tak nie będzie musiał szukać domku.. Już ma.. :oops:


rrany to mogło być inaczej :?: 8O przyznam, że nawet nie wiedziałam :lol:


No coś Ty, nie mogło.. :twisted: Ale nigdzie do tej pory nie napisałam jak będzie.. Dopiero teraz.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 30, 2005 17:51

Bardzo sie cieszymy ps nie watpilam że kocio zostanie u ciebie,tak jakos samo sie nasuwalo :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 100 gości