eurydyka pisze:vienna, a moge wiedziec na czym opierasz swoje zdanie na temat "tego pana"?
nie znajac osoby nie powinno sie od razu do niej negatywnie nastawiac. dziewczyny chca osobe zweryfikowac, sa ostrozne, ale gdyby im sie "ten pan" nie podobal to nie pisalyby prosby o pomoc w weryfikacji, a to one z nim telefonicznie rozmawialy
Mam rodzinę w Łomiankach..na pewno nie znam WSZYSTKICH mieszkańców ale znam tamtejszą młodzież ( z widzenia), znam losy wielu kotów łomiankowskich, wiem jak wyglądają psy na podwórkch i ile zwierzą biega bezpańsko. Odradzam Łomianki na podstawie własnych doświadczeń. Zawsze kiedy odwiedzałam rodzinę wracałam do Warszawy z jakims zmaltretowanym zwierzakiem. Mam złe zdanie o mieszkańcach i o okolicy. Są to moje subiektywne doświadczenia ale takie właśnie są.
Zawsze kiedy wyadoptowuję zwierzaka jestem nastawiona sceptycznie albo źle... i zawsze jest mi miło kiedy osoba okazuje się odpowiedzialna i godna zaufania.
Acha, gdyby "ten pan" podobał im sie bez zastrzeżeń równiez nie pisałyby prośby o pomoc przy weryfikacji. To tyle.