2-miesięczna szara kotka - juz w nowym domku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 28, 2005 20:56 2-miesięczna szara kotka - juz w nowym domku!

bardzo pilne!!!
znalazłam dzisiaj z koleżanką 2-miesięczną kotkę! jest śliczna, szara pręgowana. jest w Warszawie. jest teraz u mojej kolezanki, ale już jutro ma być odwieziona do schroniska :( ona nie może jej wziąć na stałe i ja też. pytaliśmy się też kilku osob, ale nikt nie chce kotki...

może ktoś ją chce?
albo ktoś może ją przetrzymać przynajmniej przez kilka dni u siebie w domu? -dopóki nie znajdzie się dom... - inaczej trafi do schroniska...

mój mail to: ana014@o2.pl

prosze o b. szybką odpowiedź.
Aneta

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Nie paź 16, 2005 10:41 przez *anika*, łącznie edytowano 3 razy

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 21:06

Oddając ją do schroniska - przeznaczysz ja na śmierć.

Czy żadna z was nie może przetrzymać jej kilka dni i w tym czasie poszukać dla niej domu ?

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro wrz 28, 2005 21:18

poczytaj ten wątek :
http://forum.miau.pl/poprzedni-vt32302. ... sc&start=0

Zobacz - jak ta młoda dziewczyna doskonale poradziła sobie z problemem znalezionego dorosłego kota.

A dla maluchów mimo wszystko łatwiej jest znaleźć dom.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Czw wrz 29, 2005 7:04

Elżbieta P. pisze:Oddając ją do schroniska - przeznaczysz ja na śmierć.

Czy żadna z was nie może przetrzymać jej kilka dni i w tym czasie poszukać dla niej domu ?

ja mam kotkę (swoją, zdrową) w domu. a ta koteczka co ją znalazłyśmy może być chora na coś zaraźliwego (MOŻE a nie MUSI; moja kota by się mogła zarazić) na np. katar koci - ale nie jest to to napewno, miała lekki katarek, ale oczy wyglądały na zdrowe, przez te kilka godzin, które z nami była ani razu nia kichneła, oddycha normalnie - więc nie musi być to katar koci. ale moi rodzice nie chcą sie zgodzić na drugiego kota, a moja mama mówi, że nie możemy jej wziąc dlatego, bo może zarazić czymś naszą kotkę. (poza tym kotka ma świerzb-leczymy to) na jaką chorobę ona może być chora? -może nie jest to zakaźne?

ps. wiem co to jest schonisko... ale nie mamy innego wyjścia :( bo albo to albo ulica...

pss. może jeszcze mój wujek się zgodzi. ona mieszka pod warszawą, ma 4 koty (wszystkie to znajdki), 3 psy , duuży dom i jeszcze wiekszy ogród z kawałkiem lasu. ale wczoraj nie mógł rozmawiac przez telefon, bo był bardzo zajęty - powiedział, że sie zastanowi i oddzwoni.

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 29, 2005 7:29

Jesteś na tym forum od pół roku. Powinnaś wiedzieć, że nie ma tu osób, które zabierają zwierzątko z ulicy by nastepnego dnia oddać go do schroniska.
Poczytaj wątki. Zobacz ile osób ma po kilka własnych kotów, a przygarnia nastepne chore, które izoluje np. w łazience przez kilka dni, leczy i szuka dla nich stałych domów.
Moja Fortunka z podpisu trafiła do mnie dwa tygodnie temu też chora. Była izolowana od moich czterech kotów w odrębnym pomieszczeniu.

Idziesz po najmniejszej linii oporu. Piszesz : "weźcie, bo inaczej oddam do schroniska". My tu na foum bardzo nie lubimy tej formy szantażu. Ale jednocześnie chętnie pomagamy tym, którzy wykażą się, że cokolwiek dla kota zrobili. Rozwieś ogłoszenia w okolicy, w gabinetach weterynaryjnych, na stronie adopcyjnej "miau". Zbadaj kotka u weta. Izoluj go w łazience, komórce, zamknietej piwnicy. Zamieść na forum jego fotografię - to bardzo pomaga w adopcji. I uzbroj sie w cierpliwość. Efekty poznasz, jak trochę nad tym popracujesz. Życze powodzenia.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Czw wrz 29, 2005 16:04

Elżbieta P. pisze:Jesteś na tym forum od pół roku. Powinnaś wiedzieć, że nie ma tu osób, które zabierają zwierzątko z ulicy by nastepnego dnia oddać go do schroniska.
Poczytaj wątki. Zobacz ile osób ma po kilka własnych kotów, a przygarnia nastepne chore, które izoluje np. w łazience przez kilka dni, leczy i szuka dla nich stałych domów.
Moja Fortunka z podpisu trafiła do mnie dwa tygodnie temu też chora. Była izolowana od moich czterech kotów w odrębnym pomieszczeniu.

Idziesz po najmniejszej linii oporu. Piszesz : "weźcie, bo inaczej oddam do schroniska". My tu na foum bardzo nie lubimy tej formy szantażu. Ale jednocześnie chętnie pomagamy tym, którzy wykażą się, że cokolwiek dla kota zrobili. Rozwieś ogłoszenia w okolicy, w gabinetach weterynaryjnych, na stronie adopcyjnej "miau". Zbadaj kotka u weta. Izoluj go w łazience, komórce, zamknietej piwnicy. Zamieść na forum jego fotografię - to bardzo pomaga w adopcji. I uzbroj sie w cierpliwość. Efekty poznasz, jak trochę nad tym popracujesz. Życze powodzenia.

po pierwsze: to nie ja decyduje o tym - mam 13 lat, to wszystko zależy od moich rodziców. ja nie mogę decydować o tym.

po drugie: nie szantażuje nikogo, tylko oznajmiam, że NIE MAM WYJŚCIA BO RODZOCE SIĘ NIE ZGADZAJĄ!

po trzecie: jednak rodzice mojej koleżani (u której nocował kotek) zgodzili się przetrzymać go w swoim mieszkaniu przez kilka dni (czyli do czasu aż znajdzie dom lub dom tymczasowy) :)

po czwarte: ja was błagałam (a nie szantażowałam) o to abyście pomogli mi znaleźć jakieś rozwiązanie, bo inaczej kotek by trafił do schroniska - tak zadecydowali rodzice, a nie ja. gdybym była dorosła i mogła decydować o czymklowiek, to kotek NA PEWNO byłby już u mnie (nawet na stałe), ale niestety nie mogłam nic zrobić.

"Idziesz po najmniejszej linii oporu"- to co ja miałam zrobić? - ja nie wiem, może Wy mi powiecie...

kotek już czuje się lepiej. nie ma kataru, je normalnie, wszystko jest lepiej- wygląda już na prawie zdrowego kotka.

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 29, 2005 16:10

O teraz rozumiem. Kotek ma dom na kilka dni. Trzeba zacząć szukać mu domu. Spróbuj sfotografowac kotka. Zrób ogloszenia. Powieś je na słupach i w szkole. Powysyłaj trochę maili ze zdjęciem kotka do znajomych. Wstaw ogłoszenie na stronie adopcyjnej tego forum i na innych kocich forach.
Gdy wstawisz zdjęcie - wystawię Ci kotka na allegro. Bądź dobrej myśli, ale szukaj... szukaj... i ogłaszaj gdzie tylko możesz.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Czw wrz 29, 2005 17:18

Anika, a z jakiego miasta jesteś, to może ułatwić sprawę znalexienia domku tymczasowego
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Czw wrz 29, 2005 17:24

asiczek pisze:Anika, a z jakiego miasta jesteś, to może ułatwić sprawę znalexienia domku tymczasowego


Kotek jest w Warszawie, to jest w pierwszym poście.

Aniko - czy Twoja kotka jest szczepiona? Jeśli jest zaszczepiona chociaż podstawową szczepionką, to nie złapie kociego kataru od malucha! Jeśli nie jest szczepiona, to koniecznie zacznijcie ją szczepić, bo panleukopenię mpżna na butach nawet do domu przynieść :(

Z maluchem na pewno się uda, ale trzeba zrobić to, o czym pisała Elżbieta P.

Powodzenia!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 30, 2005 14:47

moja kotka jest szczepiona na katar koci (dwia różne wirusy) i panleukopenię. moja kotka je puszki Hill's-a, kociaczek też jest tym żywiony i je jeszcze suche Eukanuby i Hill's.
własnie byłyśmy u weta. powiedziała, że kotka (ta znaleziona) jest zdrowa, tylko ma świerzb w uszach (leczymy to). będzie odrobaczana w poniedziałek. (jak narazie nawet nic nie musieliśmy płacić u weterynarza)
będziemy rozwieszać ogłoszenia.

ten mój pierwszy post może tak zabrzmiał, jak go odebraliście, dlatego że się spieszyłam i chciałam tylko napisać ogólnie, żeby było wiadomo o co chodzi... no, ale może mi nie wyszło...

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2005 8:46

mam już dwie osoby chętne! :D
tylko muszę się na którąś zdecydować. z jedną umówiłam się w niedzielę i chyba jej oddam kicię. a ta druga... jest teraz jakiś kociak z Warszawy do adopcji? ;)
trzymajcie kciuki!

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2005 8:57

anika - wysyłam Ci na maila Formularz Adopcyjny. Wydrukuj i skłoń osobę chętną do adoptowania kotka - do podpisania tego formularza.
Wylegitymuj i spisz w formularzu dane tej osoby.
Jeśli osoba odmówi podpisania formularza - nie oddawaj kotka.
Tak częste są ostatnio przypadki przygarniania kotka jako :
- przynęty dla agresywnych psów,
- jako karmy dla węży,
- na skórki.

Dwa dni temu zglosiła sie do mnie mailem osoba chetna do przygarnięcia mojej Fortunki z podpisu. Gdy napisałam, że trzeba będzie się wylegitymować i podpisać Formularz Adopcyjny - drugi raz juz do mnie się nie odezwała. Ludzie, którzy mają niecne zamiary w stosunku do kotka - z reguły nie pozwalają się wylegitymować.

Życzę Ci, aby wzystko pomyślnie się ułożyło. Trzymam kciuki.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie paź 02, 2005 13:51

czy kotka ma już domek?
Gość
 

Post » Nie paź 02, 2005 13:57

tak, ma, ale kotka z mojego opisu poszukuje domku caly czas :) wiecej o niej w watku: "kotka znaleziona przez Pinky zdj.str.2 RE: szuka domku str3"

Pinky

 
Posty: 668
Od: Pt gru 05, 2003 19:32
Lokalizacja: Krk

Post » Nie paź 02, 2005 15:36

Pinky pisze:tak, ma, ale kotka z mojego opisu poszukuje domku caly czas :) wiecej o niej w watku: "kotka znaleziona przez Pinky zdj.str.2 RE: szuka domku str3"

skąd wiesz że ma :wink: ?
właśnie godzinę temu pojechała do nowego domku! :D

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości