Przegląd miesiąca :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 28, 2005 15:05

A ja ze swojej strony proszę o nie wydzielanie, ponieważ moje posty są nierozerwalnie związane z tematem wątku. Również dziękuję. I już milczę. :D

Marzanna

 
Posty: 258
Od: Czw paź 07, 2004 14:34

Post » Śro wrz 28, 2005 15:06

Marzanna pisze:A ja ze swojej strony proszę o nie wydzielanie, ponieważ moje posty są nierozerwalnie związane z tematem wątku. Również dziękuję. I już milczę. :D

Naprawde nie wiesz kiedy przestac. Szkoda.
Ew. poprosze Wojtka, aby zalozyl nowy watek z tym samym zestawieniem.
Ostatnio edytowano Śro wrz 28, 2005 15:07 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro wrz 28, 2005 15:06

Marzanna, gdzie tu widzisz nieuczciwosc? 8O
Takie stwierdzenie jest nieładną manipulacją...

Wojtek zebrał i zestawił wątki, które cos łączy. Które pojawiły się w okreslonym czasie. Nigdzie nie zaznaczał, ze wątek ten ma miec charakter bazy danych statystycznych.
Niezależnie od tego, JAKI jest procent kotów, które wychodząc ulegają wypadkom i nieszczesciom- faktem jest, ze to sie dzieje. I ze takich przypadków jest duzo. A nie musiałoby ich byc...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39544
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro wrz 28, 2005 15:08

Olat pisze:Mnie cały czas chodzi po głowie wątek- zestawienie opowiesci o kotach, które szcześliwie wychodziły sobie w "bezpiecznej" okolicy.
Az przestały wychodzic w skutek "jednorazowego, wyjątkowo niefortunnego zbiegu okolicznosci"...


I chodzily sobie po niezabezpieczonym oknie/balkonie, bo przeciez kot to madre i rozsadne zwierze i na pewno nie wyskoczy.
J.w. :arrow: az przestaly chodzic w skutek "jednorazowego, wyjatkowo niefortunnego zbiegu okolicznosci"....
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro wrz 28, 2005 15:11

lorraine pisze:
Olat pisze:Mnie cały czas chodzi po głowie wątek- zestawienie opowiesci o kotach, które szcześliwie wychodziły sobie w "bezpiecznej" okolicy.
Az przestały wychodzic w skutek "jednorazowego, wyjątkowo niefortunnego zbiegu okolicznosci"...


I chodzily sobie po niezabezpieczonym oknie/balkonie, bo przeciez kot to madre i rozsadne zwierze i na pewno nie wyskoczy.
J.w. :arrow: az przestaly chodzic w skutek "jednorazowego, wyjatkowo niefortunnego zbiegu okolicznosci"....

dokładnie. I mysle, ze byłoby pouczające zebrac iles takich historii w jednym wątku. Dla refleksji.
Bez statystyki, ale wskazując, ze tak SIĘ DZIEJE. I ze nie sa to odosobnione ani rzadkie przypadki...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39544
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro wrz 28, 2005 15:33

Wiecie co jest najbardziej przerażające?
Są to koty osób z forum
Nasze koty

Ich właścicienie nie mogli NIE natknąć się na wątki o zabezpieczaniu okien, pilnowaniu czworonogów, opiece nad nimi itp.

Oznacza to, że na niewiele nasze troski, nasze walki... Koty i tak wypadają...

Wojtek,
dodaj proszę jeszcze jeden ... wypadek z okna, śmiertelny wypadek... znajoma miała podobne pojęcie odnośnie grawitacji i kota... :evil: :cry: a widząc u nas siatkę na oknie bardzo bardzo się zdziwiła co to jest... na szczęście już wie...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro wrz 28, 2005 15:59

Marzanno nie zaginęły TYLKO 2 koty.
Zaginęły AZ dwa koty.
I nikt nie wie jak bardzo cierpiały przed śmiercią.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Śro wrz 28, 2005 16:02

tajdzi ja juz sie wyleczylam z pouczania ludzi
moj "forumowy" kot wyskoczyl z 3 pietra a okna nie beda zabezpieczone nigdy - nie mialam wplywu na te adopcje bo poza tym domek jest OK
wlascicielka uwaza ze on juz sie nauczyl jak kilka dni siedzial w piwnicy i trzeba bylo go lapac klatka - lapka pozna noca
chociaz jasenka twierdzi ze zawsze i ciagle warto to robic
moze bede probowac
ale jak oddaje kota to moge stawiac warunek - moje prawo
i oddam kota do mieszkania z niezabezpieczonymi oknami o ile to nie jest zbyt wysoko i czlowiek wie co to oznacza, tak naprawde to wazna jest postawa czlowieka i przynajmniej niespuszczanie kota z oka jesli okno jest uchylone
ja tez mialam niezabezpieczone okno jak mialam 2 koty
i one moze nigdy by nie wypadly
ale jak pojawila sie Puszi to nawet mi sie snilo ze wyskakuje przez okno
w ostatniej chwili trzymalam ja za kuper jak skoczyla na lufcik, przegryzla siatke plastikowa
dopiero krata pozwolila mi spac spokojnie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro wrz 28, 2005 16:30

Marzanno, to nie jest manipulowanie faktami, tylko podawanie faktów., bo te koty wypadły, nie wróciły.

powinno się podawać takie informacje, gdyż cały czas pokutuje u nas myślenie, że kot jest tak sprawny i zwinny, że spokojnie wyjdzie z opresji.
Czy dlatego, że nie każdy wypadek spowodowany przez jest przez pijanego kierowcę oznacza, że powinno się pozwolić na kierowanie po pijanemu? Do tego w zestawieniu z ilością kierowców, którzy nie jeżdża po pijanemu i nie mają wypadków - liczba przypadków pijanych kierowców będzie mała. Ale tylko w porównaniu do. A tego nie powinno się porównywać do, tylko mówić o tym, że to w ogóle się dzieje, a nie ma prawa.
Do tego nie wydaje mi się, żeby takie zestawienie informacji miało na celu zakazywanie wypuszczania kotów do ogródka czy na balkon, ale raczej skłonienie właścicieli do odpowiedniego przygotowania się na takie wypuszczanie kotów.
Sprawy pogryzienia czy zagryzienia ludzi przez psy również powinny być nagłaśniane. Nie po to, żeby masowo oddawać takie psy do schronisk czy usypiać. Ale po to, żeby ludzie mający dzieci czy nie mający doświadczenia w wychowywaniu ostrych psów, zastanowili się, zanim takiego psa wezmą. A także, by zająć się przyczynami takiego typu incydentów oraz tragedii - czyli niepilnowaniem zwierząt, złym wychowywaniem i idiotycznym rozmnażaniem.
My mamy dwa koty - i jakoś nie chę się przekonywać czy któryś nie będzie jednym z takich dwóch przypadków w ciągu dziesięciu lat. Bo każdy ma szansę na coś takiego, jeśli nie będzie pilnowany.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 16:49

Galla, zgadzam się co do joty.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 28, 2005 17:41

Primo: Zgadzam się w 100% z Marzanną, żę nastąpiło zwyczajne, populistyczne nagłośnienie sprawy, która od lat jest przedmiotem sporów. To zestawienie jest NIC NIE WARTE, bo w statystyce trzeba mieć przede wszystkim PORÓWNANIE. A to porównanie do kotów wychodząco-wracających wypadłoby miażdżąco na niekorzyść prezentowanego tu katastroficznego poglądu.
Secundo: Prośba (chyba nie całkiem przemyślana) Anji o usunięcie - czyli zmoderowanie, ocenzurowanie :!: - niektórych postów, aż mnie zmroziła. Jeśli moderatorzy to uczynią, będzie to jawnym pogwałceniem demokratycznej swobody wypowiedzi i naruszeniem praw Użytkowników. I automatycznie zepchnie to Forum do roli gazetki redagowanej przez prawicowych populistów...
Tertio: Mnie osobiście nie jest w smak traktowanie opiekunów kotów wychodzących jako potencjalnych morderców. Kotu w domu TEŻ może stać się krzywda i to bardzo poważna, o czym było choćby na wątku o kocie poparzonym kuchenką gazową. A z drugiej strony, dlaczego mamy DECYDOWAĆ o zamknięciu kota w ciasnym mieszkaniu, a NIE DECYDOWAĆ o jego dobrym samopoczuciu ? NIE PONOSIMY ODPOWIEDZIALNOŚCI za wypadki losowe. Nie zgadzam się na tworzenie w nas kompleksu i poczucia winy.
Quattro: Zgadzam się na stosowanie zabezpieczeń w przypadku sytuacji, gdy więcej zależy od "niefortunnego zbiegu okoliczności", a mniej od czujności, sprawności i instynktu kota. Przykład: zabezpieczanie balkonów na wyżzych piętrach. Nawet najbardziej wysportowany kot może wypaść, jak pośliźnie się na np. na gresie. Przed tym należy go uchronić.

Ale i tak najbardziej protestuję przeciwko manipulowaniu faktami i opinią publiczną !! :evil: A w dodatku "statystycznie", to każda rękawiczka jest w 50% lewa i w 50% prawa... Więc nie popadajmy w absurdy.[/u]
ObrazekObrazek
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

Leto

 
Posty: 194
Od: Wto mar 23, 2004 23:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 17:57

Leto pisze:Primo: Zgadzam się w 100% z Marzanną, żę nastąpiło zwyczajne, populistyczne nagłośnienie sprawy, która od lat jest przedmiotem sporów. To zestawienie jest NIC NIE WARTE, bo w statystyce trzeba mieć przede wszystkim PORÓWNANIE. A to porównanie do kotów wychodząco-wracających wypadłoby miażdżąco na niekorzyść prezentowanego tu katastroficznego poglądu.

Po raz n-ty powtorze w tym watku, ze Wojtek nie przygotowal statystyki, a jedynie, jak to zatytulowal - "podsumowanie miesiaca" :roll:
Leto pisze:Secundo: Prośba (chyba nie całkiem przemyślana) Anji o usunięcie - czyli zmoderowanie, ocenzurowanie :!: - niektórych postów, aż mnie zmroziła. Jeśli moderatorzy to uczynią, będzie to jawnym pogwałceniem demokratycznej swobody wypowiedzi i naruszeniem praw Użytkowników. I automatycznie zepchnie to Forum do roli gazetki redagowanej przez prawicowych populistów...

Leto, zastanow sie przez chwile...
Spokojnie i bez nerwow.
I nie wywoluj znow dyskusji o moderowaniu.
To wszystko zostalo juz przerobione.
Leto pisze:Tertio: Mnie osobiście nie jest w smak traktowanie opiekunów kotów wychodzących jako potencjalnych morderców. Kotu w domu TEŻ może stać się krzywda i to bardzo poważna, o czym było choćby na wątku o kocie poparzonym kuchenką gazową. A z drugiej strony, dlaczego mamy DECYDOWAĆ o zamknięciu kota w ciasnym mieszkaniu, a NIE DECYDOWAĆ o jego dobrym samopoczuciu ? NIE PONOSIMY ODPOWIEDZIALNOŚCI za wypadki losowe. Nie zgadzam się na tworzenie w nas kompleksu i poczucia winy.

Nie zgadzam sie.
W domu kotu moze stac sie krzywda - jednak nie wypuszczajac kota, minimalizujemy zagrozenie dodatkowe - i o tym tez juz wiele osob tutaj pisalo wielokrotnie.
Owszem, moje domowe, zamkniete w ciasnym mieszkaniu koty moga spasc ze stolu czy parapetu - ale nie maja szans wpasc pod samochod czy zostac zameczone na smierc przez zwyrodnialcow (choc jeden z nich taka opcje prawie przerobil, zanim do mnie trafil).
Co do dobrego samopoczucia - na jakiej podstawie twierdzisz, ze moje niewychodzace koty sa nieszczesliwe?
Co do poczucia winy - to, co wypisujesz, to tylko proba uspienia Twojego poczucia winy, moj drogi.
Juz ktos tu przywolal to przyslowie, ale powtorze: "uderz w stol..." :roll:
Leto pisze:Quattro: Zgadzam się na stosowanie zabezpieczeń w przypadku sytuacji, gdy więcej zależy od "niefortunnego zbiegu okoliczności", a mniej od czujności, sprawności i instynktu kota. Przykład: zabezpieczanie balkonów na wyżzych piętrach. Nawet najbardziej wysportowany kot może wypaść, jak pośliźnie się na np. na gresie. Przed tym należy go uchronić.

Uwazasz, ze kot, ktory wypadnie z parteru nie ma szans przyplacic tego zyciem?
Gratuluje wyobrazni :roll:
Leto pisze:Ale i tak najbardziej protestuję przeciwko manipulowaniu faktami i opinią publiczną !! :evil: A w dodatku "statystycznie", to każda rękawiczka jest w 50% lewa i w 50% prawa... Więc nie popadajmy w absurdy.[/u]

Statystyke dorabiaja uparcie zwolennicy wypuszczania kotow :?
Mam wrazenie, ze koniecznie chcecie sie usprawiedliwic.
I - jak to juz galla napisala - to nie jest manipulowanie faktami, tylko podawanie faktow.
Roznica jest taka, jak miedzy krzeslem, a krzeslem elektrycznym - teraz rozumiesz?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro wrz 28, 2005 18:04

Nie wdam się w polemikę.
Chciałem jedynie przedstawić swoje zdanie.
ObrazekObrazek
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

Leto

 
Posty: 194
Od: Wto mar 23, 2004 23:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 19:11

Gdybym mieszkała w miejscu gdzie wychodzenie kota jest niemożliwe nie miałabym kota.

Mam 6 kotów, które właśnie polują na ćmy, myszy i inne, równie wolne jak one, stworzenia.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Śro wrz 28, 2005 19:18

dzisiaj przejechałam 300 km
na drodze lażało 5 zabitych kotów i 2 psy
3 koty straciły życie w miejscach, gdzie w promieniu kilku kilometrów nie było widać ludzkich domów
Od-vetowy Szarż Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58111
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 163 gości