@@@ TIKO z chorzowskiego schr. mieszka u B_elfra :))) @@@

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 21, 2005 18:20

"rokowania nie sa najlepsze" tak bylo na poczatku dzisiejszej wizyty a na koniec byl usmiech bo kotek zarozowil sie odrobinke :)
Dostal jakas super hiper kroplowke,aminokwasy czy cos w tym rodzaju ;) cos na wzor red bula ;) ma byc lepiej.
Powinien byc nawadniany dwa razy dziennie ale nie dam rady tak czesto jezdzic :(
Zaczal tez jesc wiec znowu pojawila sie iskierka nadziei.
Tak bardzo bym chciala zeby sie udalo,on jest taki kochany :(

B_elf_er kiedy mozesz przyjechac po Tico? Siedzenie w klatce mu sie sluzy :( on potrzebuje domu,wlasnego cieplego kacika i czlowieka,ktory bedzie tulil.Samotnosc napewno nie wplywa zbyt dobrze na poprawe jego stanu :(

pozdrawiam
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pt wrz 23, 2005 14:58

niestety nie moge sie opiekowac tiko w nastepnym tygodniu.
Nie wyrabiam,nie mam w ogole czasu,godzinami siedze z nim w lecznicy,codziennie.
Dlatego no niestety ja nie bede mogla przetrzymac tiko do srody,nie wiem co z nim zrobic :roll:

troche mnie to przytlacza.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pt wrz 23, 2005 15:00

a czy domek nie może już zabrać swojego kotka?
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt wrz 23, 2005 16:40

No właśnie, a co z domkiem?? Chyba się nie wycofał? :roll:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 23, 2005 21:47

domek jest wciaz aktualny mam nadzieje,ale moze odebrac Tico dopiero w srode.Nie wiem kto zajmie sie leczeniem Tico do tego czasu :(
Pan B_elf_er rowniez bedzie musial dalej leczyc kota u siebie,Tico jest tak zabiedzony ze dlugo bedzie dochodzil do siebie,mam nadzieje ze Pan B_elf_er jest tego swiadomy i nie zrazi go to. Bo Tico juz wie...juz czeka...i nie moze sie doczekac :)


Tico leczony jest juz prawie 2 tygodnie.Leczenie wyglada tak: antybiotyk,kroplowki-codziennie. Juz powinien wygladac na bardziej zadbanego a ciagle jest zywym kosciotrupem,ma brzydka siersc i skrzeczacy glos. Od kilku dni oprocz glukozy dostaje tez aminokwasy i to zdecydowanie mu pomaga!Dzisiaj nawet chcial gonic muche :lol:
Apetyt ma,jedyne co moze martwic to nagle zmiany konsystencji kupki.Raz jest normalna a po kilku dniach znow sraczka :roll: a dostaje ciagle to samo,gerberki dla niemowlat.
Pisze to wszystko zeby uprzedzic Pana B_elf_ra przede wszystkim,zeby nie przerazil sie kiedy zobaczy go na zywo.To baaardzo biedny kotek :( postaram sie aby w niedziele byly zdjecia Tico :)
pozdrawiam
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pt wrz 23, 2005 22:50

uffff...., już myślałam, że domek się rozmyślił :oops:

Trzymam kciuki za Tiko - niech szybciutko wraca do zdrowia :ok: :ok:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 24, 2005 9:08

musi być dobrze! jeszcze trochę i będzie w swoim ukochanym domku :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 25, 2005 7:03

Pozdrawiam :) Życzcie mi szerokiej - i bezpiecznej ! - drogi :)
Oby niedziela zakonczyła się tak ładnie, jak zaczyna :)
Obrazek

B_elf_er

 
Posty: 52
Od: Sob wrz 10, 2005 20:30
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Nie wrz 25, 2005 7:38

Czyżby....??????????? :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie wrz 25, 2005 8:18

Życzymy.....i trzymam.. :D

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 25, 2005 15:56

Tico juz z B_elf_rem,czekamy na wiesci :ok:



:) ogromnie sie ciesze :)))
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie wrz 25, 2005 16:15

Ja też.
Zawsze się cieszę jak kociak ze schroniska znajdzie domek.
Dziękuje domkowi.
Gość
 

Post » Nie wrz 25, 2005 16:17

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 17:21 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Nie wrz 25, 2005 21:08

yes!!!! yes!!!!!!
Czekamy na wiści z domku :D :D :D
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 25, 2005 21:44

Wybaczcie, ale pisane to będzie jednym palcem, bo sumienia nie mam ruszyć drugiej ręki ;)... Kocisko tak słodko oparło swój łepek na mojej... łapie ;)

Mam wreszcie dwa palce - do dyspozycji :)
Kocisko poczuło się jak u siebie w domu !!! :)

Podróż do Emilki zabrała mi ok. 4 godzin...
Co ja się nabłądziłem... ;)
W końcu, przerywając uroczystość rodzinną - wybacz Emilko :), spotkałem się z ... Tico / Tiko...(?)
I oczywiście - z Emilką i Jej mamą :)
Baaardzo serdecznie pozdrawiam :)

Tico... Mizerota okropna...
Wenflon w łapce... Wszystkie kości policzyć można :(
I co chwila - jakiś "prych"... Jakiś... "kich"...

Nie jest to absolutnie żaden przytyk w stosunku do Emilki...
Emilka! Jesteś zuch dziewczyna :)

Podróż powrotna trawała nawet krócej...
Żona potraktowała mnie... - no, może nie wycieraczką, ale...
Eeeech, co ja Wam będę opowiadał...

Pierwsze, co zrobiłem, to obtarłem Tico mokrą gąbką, bo ... hmm.. sierść sklejona... zapaszek też...specyficzny...
A potem - suszarka w ruch...
Nawet... nawet... Przyjemne chyba było, bo nie uciekał :)
Sierść zaczęła lśnić... :) Zapaszek - częściowo się też ulotnił ;)
Myślę, że to tylko kwestia czasu :) No i opieki.

Zawczasu przygotowane żarełko - specjalny pasztecik dla niedożywionych ;)
Nałożyłem tylko troszkę, coby się nie przejadł, bo ostatnio... "przemarsz wojska polskiego" mu się trafiał ;)
Emilka nazywała to po imieniu - sraczka !

Zeżarł w oka mgnieniu !

Po jakichś 20 minutach - wychłeptał wodę... Prawie całą !

Szkoda, że go nie widzicie ... Śpi jak niemowlak...

Albo jak kot, który poczuł, że jest w...d o m u
Nawet położył się na wznak, pokazując mi swój brzuszek... ;)
Czuję się... dowartościowany :)

Pozdrawiam :)

c. d. n.

PS Emilka ! Nie uwierzysz, ale kot przestał... prychać... skrzeczeć... :)
Śpi.... śpi... :)

D o b r a n o c . . .
Obrazek

B_elf_er

 
Posty: 52
Od: Sob wrz 10, 2005 20:30
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości