Maluchy są koszmarnie zestresowane

Musiałam zamknąć je w klatce, bo łapanie ich na zakraplanie oczu przechodzi nasze możłiwości. Wciskają się za wannę i prawie złamaliśmy jednemu nogę przy wyciąganiu. Jedzonko z miseczki zniknęło o 6 rano

Siku było jedno do miski

a drugie do kuwetki

Teraz niestety siedzą w klatce, ale jest malutka i za ciasno tam im.
Czy nasza łódzka klatyka do przechowywania jest wolna?
Oczka wyglądają kiepsko, ale i tak lepiej niż wczoraj. Oba są zakatarzone. Wczoraj zostały odpchlone Frontlinem i teraz można je skrobać- aż chrupią na nich te pchły
Bardzo proszę o rady, jak się oswaja dzikuski, ja nie mam żadnego doświadczenia. Na razie łapię malucha( to straszne przeżycie dla niego) owijam w ręcznik i głaszczę. Nie wiem, czy to przyniesie jakiś rezultat- boją się panicznie, serduszka im łomoczą
Zaraz wkleję zdjęcia...
Przypominam, że zostało jeszcze 5 maluszków- ja naprawdę nie mam możłiwości i m pomóc...