Wczoraj bylam z Malym Rudym u mojego najlepszego weta i juz wiem, ze ten brak sily, biale pyszczysko i straszliwie biale wnetrze oka (to chyba jest powieka od wewnatrz?...) - to przede wszystkim przerazliwa anemia. Potwierdzi to wkrotce pewnie morfolowia, ale potwierdza to glownie to, ze kroplowka, jedzenie i picie daja super szybkie efekty poprawy. Wet kazal mi przede wszystkim DOZYWIC kociaka, wzmocnic witaminami i zobaczymy jak bedzie sie dalej poprawiac.
Aha, i wazy tylko 1,55 kg, wyglada wielkoscia na max. 4 miesiace - a rozwój narzadow plciowych wskazuje na co najmniej 5 miesiecy.
Obawiam sie, ze Tiko zyjac w tych samych warunkach mogl byc najpierw troszke odporniejszy, ale w koncu i jego tez to niedozywienie i zaniedbanie oslabily... Co prawda, bylaby to moze i dobra wiadomosc, ze to tylko straszna anemia a nie bialaczka, prawda?
Emilka, jeszcze raz dzieki wielkie za to, co zrobilas dla Malego i teraz ratuj Tiko - bo zapalu i sil masz ogrom!