» Nie wrz 11, 2005 18:12
Przywiozłam kotki i kocięta dzisiaj do domu, odizolowałam je od Menhira i Fotki. Jak się okazało kotki są dwie - małe, zabiedzone (skóra i kości), jedna ma rok (bura w kropeczki z zielonymi oczami) i to była jej pierwsza ciąża druga dwa lata (biała w bure plamki z różowym nosem i poduszeczkami)- i jest opiekunką stada. kotki strasznie się kochaja razem karmią kocięta, tulą sie do siebie Kociaki są dwa resztę właścicielka utopiła... (w tamtą zimę część kociaków podobno zamarzła bo "koty won")
Kotki wcale się nie bronily, nie broniły też kociąt, jak przyszlam mimo że nic dla nich nie miałam strasznie się tuliły i mruczały, leżały na pleckach i dawały sie głaskać, włsściwie się narzucały. U mlodszej kotki widoczna jest trzecia powieka. Obie mają szarą matową sierść, linieją mocno. Dwa kociaki są śliczne - jeden ma miesiąc - tygrysek, gruby i śmieszny, drugi ma dwa tygodnie jest cały czarny.
Kotki mają pokój do dyspozycji, wet powiedzial że nalezy im dać tydzień na odreagowanie po podróży i dopiero wtedy przynieść kotki, bo przeżyły
ogromny stres. po przyjeździe nakarmiłam je, położyły się w przygotowanych koszykach karmiąc kocięta zasneły.