Szukamy domku... kotki ...SA FOTKI :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 05, 2005 15:06

Mysza co tam u maluchów?

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pon wrz 05, 2005 15:17

kura1336 pisze:Mysza co tam u maluchów?

maluchy przeprowadzką się zdenerwowały....
W łazience wlazły mi pod zabudowaną wannę....
Godzinę je wyciągałam, nie pytaj jak. :roll:
Potem wlazły za pralkę, potem po pionowych rurkach weszły pod sufit :roll:
Obrazek[/quote]
Zeby ograniczyć im pomysłowość wylądowały w kuchni w klateczce
Obrazek Obrazek[/quote]
Jak one tam płaczą :roll:

Klakier fukaniezmiennnie ale wzięty na ręce po chwili uspokaja się i nawet mruczał 8O
Kasparek jest bardziej oswojony, czasami tylko fuknie, w klateczce daje się głaskać, nie cofa się. Na rękach super się mizia i bezgłośnie mruczy :) Wczoraj biegał po kuchni z piłeczką :)

Po pierwszych przygodach teraz już jedza i kuwetkuja normalnie :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 05, 2005 15:36

Mysza pisze:Obrazek


:love: :1luvu: :crying: :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Pon wrz 05, 2005 15:51

magna79 pisze:
Mysza pisze:Obrazek


:love: :1luvu: :crying: :lol:


No coz, co powiesz na 4? :twisted: :lol: :twisted:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Pon wrz 05, 2005 15:52

Mysza pisze:
kura1336 pisze:Mysza co tam u maluchów?

maluchy przeprowadzką się zdenerwowały....
W łazience wlazły mi pod zabudowaną wannę....
Godzinę je wyciągałam, nie pytaj jak. :roll:
Potem wlazły za pralkę, potem po pionowych rurkach weszły pod sufit


hmmm skąd ja to znam :wink: Po tym jak Mróweczki mi wlazły między te pionowe rury za umywalką, wszystkie dziury upycham zanim przyniose jakiegos malucha :roll:

Ja wiem, że one płaczą :( u mnie też płakały :(

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pon wrz 05, 2005 15:53

Ann_pl pisze:
magna79 pisze:
Mysza pisze:Obrazek


:love: :1luvu: :crying: :lol:


No coz, co powiesz na 4? :twisted: :lol: :twisted:

To powiem: :twisted: :twisted: :twisted:
Nie stać mnie na 4 :crying: :crying: :crying:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Pon wrz 05, 2005 15:54

ale żaden nie mruczał 8O 8O 8O Mysza jest coraz lepiej :D

A jak tam uszy Kasparka? Byłaś może u weta po Oridermyl albo coś inneg?

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pon wrz 05, 2005 15:57

Ann_pl pisze:
magna79 pisze:
Mysza pisze:Obrazek


:love: :1luvu: :crying: :lol:


No coz, co powiesz na 4? :twisted: :lol: :twisted:

głupio mieć tak koty nie do pary :twisted: :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 05, 2005 15:58

kura1336 pisze:ale żaden nie mruczał 8O 8O 8O Mysza jest coraz lepiej :D

A jak tam uszy Kasparka? Byłaś może u weta po Oridermyl albo coś inneg?

uszy z brudu wyczyszczone wyglądają zupełnie normalnie 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 05, 2005 15:59

Mysza pisze:
kura1336 pisze:ale żaden nie mruczał 8O 8O 8O Mysza jest coraz lepiej :D

A jak tam uszy Kasparka? Byłaś może u weta po Oridermyl albo coś inneg?

uszy z brudu wyczyszczone wyglądają zupełnie normalnie 8)


tylko ten brud szybko powracal...przynajmniej u mnie :roll:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pon wrz 05, 2005 16:17

Mysza pisze:
Ann_pl pisze:
magna79 pisze:
Mysza pisze:Obrazek


:love: :1luvu: :crying: :lol:


No coz, co powiesz na 4? :twisted: :lol: :twisted:

głupio mieć tak koty nie do pary :twisted: :lol:

Kurde no :twisted:
Jeszcze głupiej mieć koty do pary i nie mieć pracy, a co za tym idzie- pieniędzy. :roll:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Pon wrz 05, 2005 16:30

magna79 pisze:
Mysza pisze:
Ann_pl pisze:
magna79 pisze:
Mysza pisze:Obrazek


:love: :1luvu: :crying: :lol:


No coz, co powiesz na 4? :twisted: :lol: :twisted:

głupio mieć tak koty nie do pary :twisted: :lol:

Kurde no :twisted:
Jeszcze głupiej mieć koty do pary i nie mieć pracy, a co za tym idzie- pieniędzy. :roll:


Wiec wyjscie jest jedno: szukaj migusiem pracy, bo dzieci Ci rosna :wink:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Pon wrz 05, 2005 16:59

Na troje mnie stać na szczęście. :lol:
Już są uwzględnione w budżecie. 8)
Z czwartym byłby kłopot na razie, więc:

Koooomu, koooomu śliczne kotki? 8)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto wrz 06, 2005 7:49

Klakier pojechał wczoraj do zastępczego domku, do Dyzio :) Wlazł pod kaloryfer i tyle go widziałyśmy ;) Ale spokojnie, ma czas by się dostosować do nowych warunków :)

A Kaspar vel Orzeszek kocha Migdała
Wyglądają razem bosko
Są identyczni, jeden duży, drugi mały. jak ojciec i syn ;) Orzeszek chodzi tuż przy boku Migdała, tylko przy nim stawia pionowo ogonek, ociera się o niego i trąca główką.
A jak mo tatuś zniknie to płacze...
Może to dlatego, że matka miała identyczne umaszczenie? A może Migdał jakieś fluidy wydziela ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 06, 2005 9:42

Mysza pisze:Klakier pojechał wczoraj do zastępczego domku, do Dyzio :) Wlazł pod kaloryfer i tyle go widziałyśmy ;) Ale spokojnie, ma czas by się dostosować do nowych warunków :)

A Kaspar vel Orzeszek kocha Migdała
Wyglądają razem bosko
Są identyczni, jeden duży, drugi mały. jak ojciec i syn ;) Orzeszek chodzi tuż przy boku Migdała, tylko przy nim stawia pionowo ogonek, ociera się o niego i trąca główką.
A jak mo tatuś zniknie to płacze...
Może to dlatego, że matka miała identyczne umaszczenie? A może Migdał jakieś fluidy wydziela ;)


Orzeszek i Migdal :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Mamusia maluchów jest buraskowo-marmurkowa więc na pewno Kasparowi Migdał kojarzy się z mamusią :lol: Żeby tylko nie chciał go ciumkać :ryk:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości