Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob sie 27, 2005 16:55

Diety na razie nie ma zmienionej je RC Hypoalergenic
Pije mniej kroplówki nie miała
Natomiast przez 11 dni dostaje antybiotyk
Na początku sierpnia mocznik kreatynina były w normie tylko fosfataza alkaiczna lekko podwyższona a ciężar przy mega piciu i mega sikaniu był 1015
Acha nerki ma bardzo malutkie o zatartym obrazie
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sie 30, 2005 19:40

Balbinka od soboty nie chce jeść karmy dietetycznej, chociaż jak podałam troszkę białego serka to zjadła. Ładuję w nią jedzenie na siłę. Wczoraj w ten sposób zjadła zaledwie 1 saszetkę. Dzisiaj jadła trochę mokrego z masłem. W sumie 1 saszetkę i trochę rozmoczonego suchego. Większość dostała na siłę. Nie wiem czy nie dozywia się polując. :?

Dzisiaj, po 2 tygodniach, miała badanie krwi. 6 dni temu miała ostatnią kroplówkę. Wynik zły:

Mocznik spadł od ostatniego razu z 299 do 211.
Kreatynina wzrosła z 4,3 do 5,1.

Jak mam pomóc mojemu kotu?! :!: :!: Dostaje fortekor i epaktine.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 31, 2005 18:22 Nowa forumowiczka

Dołączam razem z moją kotką Alicją ( chyba seniorem w naszej grupie, wiek 14 lat i 6 m-cy) do grona nerkowców. Wszystko zaczęło się w pazdzierniku ubiegłego roku, kiedy zdiagnozowano u niej wodonercze lewej nerki- od tamtej pory wyniki powolutku, ale systematycznie spadały. Doszłyśmy nawet, dla nas, do rewelacyjnych w kwietniu tego roku, tj.
mocznik 64 mg/dl
kreatynina 1,86 mg/dl
- myślałam,że oszaleję ze szczęscia.
Ale w czerwcu znowu zalamanie - wlaczylysmy wiec do leczenia kroplowki. Oprocz tego regularnie podajemy homeopatyki i Cocarboxylaze. Kicia ma rowniez anemie ( makrocyty normobrwliwe).
Od czerwca nastąpiło równiez pogorszenie wyników wątrobowych. Na podstawie podpowiedzi podaję jej Essentiale Forte i włączyłam Hepar Comp. (homeopatyk), ale niestety wyniki wątrobowe dalej sie pogarszaja.
Na 27.08. miala:
ApsAT 168 U/l
ALAT 195 U/L
AP 264 U/L
Sama juz nie wiem jakie leki moglabym podawac kotu, aby chociaz zachamowac ten proces. Niestety na lokalnych lekarzy nie mam co liczyc- oni wyczerpali juz cala swoja wiedze, na poczatku diagnozy mojego kota.
Do tego dolaczyly fatalne zaparcia, poprzedzone wymiotami i prowokowanie wymiotow przez podjadnie olbrzymiej ilosci trawy.
Kotka z 5,8 kg w ubieglym roku schudla do 3,7 kg- nie jest juz tym samym kotem, cos ja boli, a ja tak bardzo bym chciala jej pomoc. Nie mam mozliwosci wykonania USG ( najblizszy 100 km), a on bardzo zle znosi juz podroze do weterynarza. Musze dzialac intuicyjnie i na podstawie badan krwi, kalu.
Czy Ktos moglby ewentualnie podpowiedziec, co jeszcze mozna podawac kotu na watrobe?

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Śro sie 31, 2005 18:32

Witaj Emilio - A czy ona miala kroplowki? Niestety klopoty z nerkami i watroba czesto ida w parze. Kiedy juz sie uporacie ze stanem ostrym warto byloby dawac hepatil oslonowo.
Jak Czarna miala zapalenie watroby (miala gorsze wyniki, wiec nie wiem na ile to sie ma jedno do drugiego) To dostawala kroplowki, wlasnie hepar, combivit i cocarboxylaze.
Zdrowka kotuszkowi zycze.

Zakocona - mam wrazenie, ze w przypadku nerkowego kota jednak bardzo wazne jest kontrolowanie tego co je, ile pije, ile siusia. Przy wychodzacym kocie sie nie da... No i jeszcze jedno - czy ona na pewno nie podtruwa sie czyms? :(
Z drugiej strony dla nerkowca stres jest niewskazany bardzo, wiec zamkniecie jej teraz nagle w domu tez pewnie nie jest wyjsciem... :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sie 31, 2005 18:47

Zuza Narzka ma kroplowy co drugi dzien obecnie, wyniki nerkowe niedobre, krea cos kolo 4 a mocznik 100, wiec tez bez dramatu ale dobre nie sa. Generalnie jednak problemem zdaje sie glownie byc watroba, Kotka miala w zyciu zoltaczke, teraz tez wiele wskazuje ze to wlasnie watroba jej dokucza.

Emila jest bardzo zaangazowana i bardzo chce Niarzce pomoc ale weci nie bardzo znajacy sie i zaangazowani... a ja z watroba nigdy u Lunia nie mialam az takich problemow i tez nie umiem pomoc za bardzo :(
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2005 18:59 przez nan, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro sie 31, 2005 18:56

No dobra, ale inne sa kroplowki na watrobe a inne na nerki... :roll:
Podalam co Czarna na watrobe dostawala. Wyniki miala duzo gorsze. Po miesiacu kuracji byly wzorowe.
Doustnie dostawala hepatil i heparegen. Reszte w zastrzykach.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sie 31, 2005 18:57

Zakocona to zawsze trudne gdy Kotus tak ciezko choruje, a problem jest wiekszy z kotem wychodzacym... :( Ale przeciez nie zamkniesz jej teraz, stres, nowa sytuacja... chcesz zeby zla jak najlepiej a nie jak najdluzej, prawda...?

Mysle jednak ze mozna jeszcze duzo zrobic. Przede wszystkim jednak przemyslec Fortekor. To nie jest lek wskazany przy krea wyzszej niz 3-3.5 mg/dl, no chyba ze sa konkretne wskazanie w postaci nadcisnienia, chorob ukl. krazenia. Na nerki- z moich info- w tym przypadjku niezbyt... :?

Diety jesli nie chce to niech nie je, wazne zeby zachowac podaz bialka nieco zmniejszona, jakies 3.5-3.8 gr/kg.m.c/dzien i zeby bylo to bialko pelnowartosciowe czyli mozliwie najlepiej przyswajalne. Ostatnio sie "doksztalcalam" w tym kierunku i badania nie wykazuja skutecznosci det niskobialkowych, wydaje sie raczej ze chodzi o niski fosfor. Ten obnizasz Ipakitine, moglby byc tez AluHydr.

Kroplowki dobrze byloby chyba dawac czesciej, nawet te 100 ml, ale co np. 2 dzien ma razie, potem co 3... Nie wiem czy u Was to technicznie mozliwe, ale gdybys nawadniala ja sama w domu...

To tyle co mi do glowy przychodzi...

Zuza Niarzka dostawala PWE i NaCl, teraz chyba tylko NaCl
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro sie 31, 2005 19:07

Dzieki za odpowiedz, ale jestem niezorientowana- jaki powinien byc sklad kroplowki na watrobe, a jaki na nerki. Ja wszystkie swoje dzialania podejmuje na podstawie podpowiedzi m.in. dr Brzezny (telefonicznie). Ona zasugerowala mi wczoraj, zeby do Essentiale dorzucic Sylimarol, ale w kilku watkach przewinal sie Hepatil i Heparagen- wiec, juz moge chyba zglupiec co lepsze,....

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Śro sie 31, 2005 19:11

jeszcze ja, Cocarboxylaze dostaje 1 ampulke tygodniowo, a Combivit wlasnie dr Brzezny mi odradzila, poniewaz stwierdzila, ze spotkala sie bardzo czesto z alergia u kotow na ten preparat

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Śro sie 31, 2005 19:16

No tak... mysmy mialy mozliwosc wszystko sprawdzic na miejscu (combivit znaczy i inne leki)... Sylimarol tez moze byc, jak pani Beata mowi. Moja akurat dostawala to, co napisalam.
Jakie kroplowki na co to ja juz szczesliwie zdazylam zapomniec. Na nerki samo NaCl, na watrobe 1 do 1 z czyms tam, chyba z glukoza? Ale pewna nie jestem :oops:
I u nas to wszystko razem do kupy pomoglo pieknie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sie 31, 2005 19:25

Zuza, ja tez bym chciala, zeby cos cholernie pomoglo, no wlasnie caly problem tylko CO? Nan mnie juz poznala, przestudiowalam juz pol internetu- nawet znalazlam homeopatyk, ktory dr Brzezny zaakceptowala ( mieszkam kolo DE) i na jutro go juz zamowilam, podejmuje wszystkie mozliwe srodki, ale ja nie jestem lekarzem, a chyba staram sie nim byc. Niestety takie sa realia malych miejscowosci i wlascicieli "braci mniejszych", ktorzy probuja za wszelka cene im pomoc.

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Śro sie 31, 2005 19:39

Mam pytanie czy podanie antybiotyku może być przyczyna ze ciężar właściwy moczu spadł z 1015 na 1007
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro sie 31, 2005 21:01

Balbinka dfzisiaj zjadła trochę mokrego, polanego roztopionym masełkeim i może czubatą łyzkę suchego, dietetycznego. W sumie zjadła saszetkę mokrego i trochę tego suchego. Mokre- resztę dałam jej na siłę.

Balbinka wychodzi po południu, a wraca rano następnego dnia. Bardzo polubiła nowy pokój, w którym teraz sama mieszka. Ma tam wszystko co trzeba i spokój.

Dzisiaj dałyśmy ok. 200 ml PWE. Podajemy jej w domu, bo nie chcemy jej denerwować godzinną jazdą do weta i wizytami u niego.

Przestraszyłam się tego fortekoru. Jutro zapytam weta czy go podawać.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 01, 2005 14:10

Dzisiaj ciężar jest 1003 co się dzieje :?: :(
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 01, 2005 14:22

Bardzo się martwię może któryś z waszych zwierzaków miał podobny przypadek
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości