» Wto sie 23, 2005 12:17
Kochani, chcialam tej Tonki jak nie wiem co, ale jak juz wspomniala Azis - w ten weekend okazalo sie, ze kotka, ktora dokarmiam przy firmie jest w ciazy!!!
Poniewaz jej opiekunowie to ludzie zupelnie nieodpowiedzialni (najlepszym dowodem jest to, ze kicia nie dostaje nawet regularnie jesc) i praktycznie od jakiegos czasu kotka nie odstepuje miejsca, gdzie ja karmie.
Wydawalo mi sie, ze jest jeszcze za mlodziutka na kocieta, a tu masz - wczoraj weterynarz, do ktorego ja zabralam stwierdzil, ze kicia bedzie mama! Wiem, ze to ja musze sie nia zajac, czyli zabrac do domu na czas porodu i odchowywania kociakow, a potem po prostu cale kocie towarzystwo wysterylizowac.
Zdarzenia przyjely tak nieoczekiwany dla mnie obrot, ze Toni w tym wszystkim juz nie jestem w stanie pomiescic, chociaz serce mi peka. Caly czas sledze ten watek, a poniewaz zadeklarowalam wziecie jej - rozpytuje sie wsrod znajomych - moze ktos ja przygarnie. Dam znac jak tylko uda mi cos konkretnego przedsiewziac.
Uwierzcie, naprawde strasznie, strasznie mi przykro, ze tak wyszlo...
