Tak się chowamy, no nie ma kotka

A tutaj starszaki

[url=https://postimg.cc/WDswYTzP]

Justyn jest miłośnikiem horrorów

Ponieważ dobra ze mnie z kościami kobieta, postanowiłam w chwili zamroczenia wyrazić zgodę na oglądanie. No trudno, mnie horrory zwykle śmieszą do łez, albo pozbawiają przytomności bo tak są głupie i pozbawione wszelkiej logiki.
Ale tym razem całkiem niezły okazał się serial "Nawiedzony dwór w Bly", nieoczywisty, interesujący, z ciekawie poprowadzoną narracją. Absolutne Fiasko to film "Egzorcysta. Wyznawca", no cóż sztampa czyli dno pochyłe. Dużo czarnego błota wydobywającego się z ust opętanych, a ileż można w końcu oglądać cudze rzyganie plazmą nie z tego świata
W ramach dobrych stosunków małżeńskich mamy teraz na tapecie serial "Nawiedzony dom na wzgórzu", jakoś się ogląda. A jednak jest z tego korzyść, pojawiła się książka, którą wczoraj ściągnęłam na czytnik i bingo! Jest znakomicie napisana, po prostu świetna bez względu na to czy wierzy się w takie rzeczy, zjawiska, czy nie. Ja nie wierzę. Zawsze zresztą wychodziłam z założenia, że jeśli się nie wierzy w spotkania z duchami, to się ich nie spotka.
I faktycznie, nie spotkałam. A książkę czytałam do godz. 2.30 i odłozyłam wyłącznie przez tzw rozum. Gorąco polecam - Storr Will,
Nadprzyrodzone. Śledztwo w sprawie duchów