Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 19, 2025 10:19 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Jest swięto, jest zabawa :dance: :dance2:
Najlepszosci temu Marlonku :piwa:
Od-vetowy Szarż Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58300
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt wrz 19, 2025 10:31 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A jakieś extra przysmaczki będą? :D

Emily

 
Posty: 1721
Od: Wto maja 27, 2008 11:27

Post » Pt wrz 19, 2025 11:39 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Marlonetka z przysmaczków najbardziej kocha kaczuszkę (konkretnie piersi). Przy misce nie wie, czy żreć, czy z czułością do miski gadać :lol: Ale coś ostatnio nie ma w Lidlu, zatem musi poczekać i zadowolić się zwykłym indorem. Natomiast dziś oszczędziłam mu głodówki i golenia kołtunków u weta (no plica polonica mu się taka zrobiła! - muszę kota jakoś chyba olejem z łososia dowitaminizować, wygląda jak podskubany kurcok, zdjęć nie będzie 8) )

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt wrz 19, 2025 11:51 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wszystkiego najlepszego, piękny kocie! :201461 :1luvu: :catmilk: :torte: :balony: :birthday: :201440 :201438 :201479 :201492
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70999
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 19, 2025 20:07 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Najlepszego Marlonku z wyrazistą osobowością :) szczęśliwych podróży wielu !!!!

aania

 
Posty: 3284
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt wrz 19, 2025 20:17 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Kotecki są ZAWSZE piękne.Daj zdjątka :201461
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25685
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob wrz 20, 2025 7:12 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

To coś później wrzucę, na razie chcę tylko powiedzieć, że marzenia się spełniają, znaleźliśmy kaczuchę, zatem kot swój "torcik" (ale bez świeczki, bo piroman okropny) miał 8)

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Sob wrz 20, 2025 8:02 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

W roli świeczki powinien być koci kabanosik wetknięty w kaczy torcik :wink:
Najlepszego, Marlonku! :201461
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35345
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw wrz 25, 2025 9:20 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Na razie nie mogę Wam wysłać zdjęcia. Bo niestety musiałam stanąć twarzą w twarz z konstatacją, że zapuściłam kota. Te jego kołtuny, mimo prób wyczesywania (kończących się piekłem, ranami szarpanymi, ciętymi, kłutymi i gryzionymi, bo Marlon za czesaniem nie przepada, nawet jeśli okrywę włosową ma w porządku) narosły. No i uznałam, że po prostu trzeba. Ogolić kota jak zagubionego persa, jak kiedyś Hokko Egwusi. Umówiłam Marlonka do jedynego weta, który ma do Marlona świętą cierpliwość, a Marlon zasadniczo mu się odwzajemnia. Taki fajny gość, którego ręce składają się z samych blizn świeżych i zastarzałych, bo chyba mu wszystkie ciężkie przypadki podrzucają. A on zawsze łagodnie, z miłością do furiatów i powiedział mi: no przecież sam sobie taki zawód wybrałem, to czemu się mam na kota denerwować?
Pan wet popatrzył ze współczuciem, wyjął najcichszą (choć małą) maszynkę i jął kołtuny poskramiać. My zjęliśmy się poskramianiem Marlona, który zwyczajowo dał takiego czadu, że przyszedł w sukurs jeszcze jeden wet. - Pan jeszcze z Marlonkiem przyjemności nie miał? - No nie, przyznał wet z mieszanką skruchy i ulgi.
No i teraz mam w domu pół "maine'a", pół sfinksa. Zyskał też ksywkę "Łysy" :roll: (choć bardziej jest "Plackowaty").
Ze stresu się biedak w drodze powrotnej porzygał, ale urazy nie chowa. Dostał dodatkową kaczkę na otarcie smarków i bezczelnie się mi całymi nocami na poduszce rozwala, a ja śpię, jak na tych satyrycznych rysunkach. Dostał na skórę i sierść witaminy i we wtorek idziemy go badać kompleksowo. Się zastanawiam, czy - skoro brzuszek i tak ma goły - nie zrobić mu USG :?

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw wrz 25, 2025 12:56 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Taki ogolonego też piekny, bo Marlon inny być nie może :ok:.
A ile mniej sprzątania w domu bedzie przez kilka dobrych tygodni.

Niestety odrośnie, a czesać się nadal nie pozwoli. Wiem co mówię, mam "podróbę " w domu. Jak sierść była krótka, miałam nadzieję, że będzie lubił czesanie, bo pozwalał.
Ale się skończyło.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5378
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon paź 13, 2025 13:46 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Jakoś znoszę to, że Aramisa przez pół nocy wyganiam z szafek - a to zegarek TŻta zwali, a to kwiatki pogryzie.
Ale że MARLON PO BLATACH BIEGA I KUCHENKĘ INDUKCYJNĄ PRZYPRAWIA O SPAZMY???
Co to to nie.
Dzisiaj 4 razy go ściągałam z mebli.
Co to się kotu porobiło na starość? 8O

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon paź 13, 2025 18:41 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Jakoś znoszę to, że Aramisa przez pół nocy wyganiam z szafek - a to zegarek TŻta zwali, a to kwiatki pogryzie.
Ale że MARLON PO BLATACH BIEGA I KUCHENKĘ INDUKCYJNĄ PRZYPRAWIA O SPAZMY???
Co to to nie.
Dzisiaj 4 razy go ściągałam z mebli.
Co to się kotu porobiło na starość? 8O


Chyba plamy na słońcu :evil:
Moje rude słoneczko, Gremliś z 10 latkami na karku od kilku dni o 2 w nocy zaczyna przebieżki po łóżku: wskakuje od mojej lub chłopa głowy na poduszkę i przebiega środkiem łóżka. tak co parę minut, jak już zaczynam przysypiać. Tak do 4-5 rano. Zabawa super, szczególnie, że o 7 wstaje do roboty
To kot, który od dzieciaka przesypiał całe noce albo w łóżku z nami albo w budzie na szafie.

Potem go trochę Barnaba rozruszał, i czasem w nocy ganiali, no ale nie codziennie i punktualnie o 2 w nocy :twisted: :roll: :roll: :roll:

Dzisiaj, po praktycznie nieprzespanej przeze mnie nocy, kotki - obydwa - lądują w przedpokoju. Zobaczymy co z tego wyniknie
Obrazek

andorka

 
Posty: 13854
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon paź 13, 2025 19:20 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Marlon chyba przypomniał sobie, że jest kotem
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35345
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 14, 2025 11:05 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A, no tak. Podobno na starość lepiej pamięta się wydarzenia z dzieciństwa niż to, co się jadło na śniadanie rankiem tego samego dnia.
Chociaż chyba wolę koncepcję plam na słońcu. Plamy znikną, to i kot zacznie grzecznie spać w łóżku, a nie młodość górną (z naciskiem na to słowo) i durną sobie przypominać :lol:
Aramisa natomiast chyba nic nie poskromi :? Szatan z oczami niewinnego dzieciuszka.

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto paź 14, 2025 18:05 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Chyba cos jest na rzeczy z tymi plamami. Dzisiaj moje pannice mają głupawkę. Ofelia przed chwilą zaczajała się na Carmensitę 8O
A teraz gania od balkonu do kuchni, nie wyrabiając na zakrętach.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35345
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 19 gości