Koty z Hucianego Grodu cd.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 14, 2025 8:41 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Chyba nie do końca :cry: Albert zaczepia kotkę, chce się z nią bawić, a ona syczy i ucieka. Sama bawi się pięknie. Nie wiem, co poradzić :oops:


Ewo, to dopiero kilka dni, wiem że łatwo pisać z perspektywy osoby trzeciej, ale dotarcie się kotów może trochę zająć. Odezwę się do Dużej Nosi. Kotka nie czuje się jeszcze pewnie według mnie i stąd jej reakcje.

sebow

 
Posty: 3450
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sie 14, 2025 9:10 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

I najnowsze foty

https://zapodaj.net/plik-yFiqu79Oc5

https://zapodaj.net/plik-kuLBsNqJl1

Pisałem z Dużą, Albert zaczepia Nosie, nie zawsze delikatnie, a kotka się denerwuje. Na szczęście opiekunka ma cierpliwość, dużo dobrych chęci. Ja ze swojej strony staram się ją wspierać. Wie, że cudów nie ma co szybko oczekiwać, ale czas zrobi swoje.

sebow

 
Posty: 3450
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sie 14, 2025 11:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Sebastian, dziękuję :1luvu: :1luvu:
Wiem, że to dopiero parę dni, że potrzeba czasu. Nosia bawiła się z innymi kotami, ale sama lubiła na coś polować, jakiś strzęp tektury, cokolwiek. No i był z niej wielki łowczy, polowała namiętnie na owady, które często były na zewnątrz, próbowała je złapać przez szybę lub moskitierę.
Jestem załamana :cry: :cry: Zniknęła Milka, nie ma jej od wczoraj wieczór. Widziałam jak wracałam od Chmurki i Funia, że jakaś dziewczyna niosła ją na rękach, obok szedł młody człowiek. Wolno myślę, bo mogłam zareagować, ale Milkę znało mnóstwo osób, głaskało ją, więc nie podejrzewałam niczego złego. Jest tam monitoring, znam dokładną godzinę, może uda się coś ustalić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 14, 2025 11:58 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ogłoszenia! Przecież nikt obcy tam nie przyszedł aby zabrać Milkę tylko ktoś kto tam mieszka a pomyślał, że jest bezdomna. Dużo ogłoszeń aby oddali kicię a w nagrodę dostaną kotka albo dwa.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3525
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 14, 2025 14:35 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

:D :D :D :D dzien dobry

CattAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 7
Od: Czw sie 14, 2025 12:07

Post » Czw sie 14, 2025 15:17 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzień dobry :lol: Czy to Ty pod zmienionym nieco nickiem? Było CatAngel, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 14, 2025 15:21 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Tak ja :mrgreen: . Zapomniałam hasła do tamtego konta. A maila tez juz nie mam.
:D

CattAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 7
Od: Czw sie 14, 2025 12:07

Post » Czw sie 14, 2025 15:48 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Mogłaś zapomnieć po tak długiej nieobecności, ale fajnie, że jesteś :lol:
Dzisiaj jest piekło na ziemi, trudno wytrzymać, potem ma być spadek o kilkanaście stopni. Rano było jeszcze względnie, byłam u Kulek. Nakarmiłam Sreberko, kocią mamę, Lilę i trzy kociaki. Niestety, kociaka Sreberka nie ma :cry:
Kociaki u Reni łobuzują, ale taki jest przywilej młodości. Nie jedzą już tyle, co dawniej, co jest zrozumiałe. Chmurcia jest przeurocza, namolna wręcz, z kolan by nie schodziła. Uwielbia spiralki tiaki, zamówiłam już kolejne. Funio daje się pogłaskać, ale tylko czasami, nadal jest bardzo płochliwy.
Lolek ucieka przede mną, bo dostaje tabletki, a tego nie lubi. Jest łagodny, złapany nie używa ząbków ani pazurków, ale nie może pokonać strachu. Takie mam teraz koty, drzewiej inaczej bywało, ale jest, jak jest.
Dzisiaj będzie sprawdzany monitoring i być może uda się namierzyć ludzi, którzy zgarnęli Milkę. Poproszę o kciuki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 14, 2025 20:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Kciuki są. Za Milkę i piszukiwania!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12394
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 15, 2025 6:21 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

:1luvu:
Mam wyjątkowo zły czas :cry: Nieszczęścia chodzą stadami. Zaginiona Milka, zasikane mieszkanie, bo nadal to się zdarza. Nie na pościel, na razie śpię pod kocem, ale w innych miejscach Lolek ( chyba? ) sika. Jest na pewno chory, ale czy dlatego siusia? Nie wiem. Chmurka z kolei smarka, czy uda się coś z tym zrobić? Oby. Funio płochliwy, a przecież należałoby te koty oddać do adopcji. Teraz to niemożliwe. Czekam też, aż Nosia i Albert się dogadają. Tylko z Bunią jest wszystko w najlepszym porządku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 15, 2025 6:53 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ewo, współczuję, bo to niełatwy czas ale też, nie na wszystko masz wpływ. Myślę że Nosia nie musisz się przejmować, Duża napisała mi wczoraj wieczorem że wspaniale oboje polowali na owada jakiegoś, pełna współpraca;) o Milce nic mądrego nie napiszę, zrobili to inni na dedykowanym wątku. Myślę, ze to dobre wskazówki, szczególnie z wetami. Co do Chmurki, miałem kota który całe życie miał katar, czasem mniejszy czasem większy. To była moja Kawka, dożyła z nami 15 lat. Jako młoda kotka w Koterii złapała paskudne bakterie, ciężkie zapalenie płuc . Wyszła z tego ale była zasmarkana. Próbowaliśmy wszystkiego, świetni weci radzili etc. Po braku efektów postawilismy odpuścić, katar nie przeszkadzał jej w fuknjonowaniu. Czasem było lepiej, czasem gorzej. Oczywiście u Was tak być nie musi i oby kotka wyszła z tego.
Problematyczne i trudne to sikanie Lolka, może jeszcze w pełni leczenie nie zadziałało. Bo on nie siusial od początku? Ilość kotów się zmniejsza, a nie zwiększa, to też nie powinno mieć znaczenia…
3mam mocno kciuki za Milkę i reszte

sebow

 
Posty: 3450
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sie 15, 2025 9:37 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Sebastian, bardzo Ci dziękuję za wsparcie :1luvu:
Pisałam, że Nosia to wielki łowczy owadów, a jeśli polowanie było wspólne, to dobra wróżba.
Chmurka nie tylko kicha, ale wypsikuje gile, nie umiem tego jakoś ładniej nazwać, ale jest tego dużo. W dodatku zlizuje to :evil: :evil: :evil: , zanim zdążę z chusteczką. Sama mam odruch wymiotny, chociaż przy kotach już się trochę odczuliłam.
U Lolka to trzeci dzień antybiotyku i tabletki na robaki.Jeszcze nie tracę nadziei, bo co mi pozostaje?
Odwiedziłam Chmurkę i Funia, ale długo nie byłam i popedałowałam do Kulek. Kocia mama była z trójką maluchów, Lila też sobie podjadła, a Sreberko czekała na mnie w parku. Maluchy są chude, ale to normalne w ich wieku. Oczywiście szalały z zabawkami, nawet bardziej zabawa je interesowała niż jedzonko. Na nie nie powinny narzekać, mają wybór, bo gotowane skrzydełka, surowe mięso oraz mokrą i suchą karmę. Dzisiaj dałam im też śmietanę, ale średnio smakowała.
Spotkałam pana, opiekuna Milki i nie tylko. Wygląda jak z krzyża zdjęty, nie spał w nocy, zamartwia się.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 15, 2025 11:28 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ewar, po prostu postaraj się cieszyć z Dobrych wiadomosci :ok: .
Bo zamartwianie się niczego nie zmienia.

Mnie niezwyklr raduje , że domek znalazła Bunia. :1luvu: :1luvu: :1luvu:.
Bo to Twoje niezwykłe osiągnięcie.

Jak trafił do nas Hokko, to też mieliśmy problem z glutem. Kilkukrotnie zmieniane antybiotyki, posiew czterokrotnie robiony, a glut ciut się zmniejszał, żeby zaraz potem sie zwiększyć :strach:.
Ściana w miejscu gdzie lubił przebywać wymagała mycia codzienne. Poddupnik zaglucony, trudno się to cholerstwo spierało. :cry:
No i minęło. Jakoś jesienią, jak wrocilismy z letniska( pazdziernik) już nie kichał.
Czy ja wiem co pomogło? Myślę, że w głównej mierze to, że Hokko w końcu się "zadomowił/zaufał " i poczuł się lepiej.

Czasem trzeba trochę sobie odpuścić, bo sami się zapętlamy i robi się wrażenie, że WSZYSTKO jest nie tak.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5057
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sie 15, 2025 13:20 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Wiem, co znaczą gluty i mycie, pranie wszystkiego. Miałam dorosłego kota, który ważył 2 kg. Nie mógł jeść, bo nos miał zapchany, wylatywały z niego zielone gluty. Udało się go z tego wyleczyć, znalazł super domek.
Martwię się , ale nie załamuję rąk, robię, co mogę, ale trochę się tego nazbierało i naprawdę trudno o pozytywne myślenie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 15, 2025 13:28 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar, kciuki trzymam.

Za całokształt :ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5057
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości