


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katy pisze:lorraine pisze:One chyba obydwa takie kontaktowe do kotow![]()
Ten moj to wariowal ze szczescia jak go wypuscilam do kotow, mruczal, ogonek w gorze nosil i buzi chcial dawac
No mój niestety tylko patrzy za Mefikiem...
ana pisze:Trudno, niech płacze, ale w ręku potrzymać trzeba - spróbuj tego chwytu za kark, w powietrzu. Może to i wygląda z pozoru na rozwiązanie siłowe, ale wbrew pozorom na prawdę uspokaja zwierzaka. To tak jakby kotka go trzymała.
Na pewno nie.rokko pisze:ana pisze:Trudno, niech płacze, ale w ręku potrzymać trzeba - spróbuj tego chwytu za kark, w powietrzu. Może to i wygląda z pozoru na rozwiązanie siłowe, ale wbrew pozorom na prawdę uspokaja zwierzaka. To tak jakby kotka go trzymała.
Przy tym chwycie Luzak zachowuje się jakbym mu zadawał wielki ból - wyje i jakby miał drgawki oraz wygląda na wściekłego i przestraszonego - nie wiem więc czy to dobry sposób na uspokojenie każdego kota
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 116 gości