Aramis na sznurku Moderator: Estraven
Aramis na sznurku Sigrid pisze:
Zeszłam na dół, żeby w razie czego go złapać i z nerwów wpadłam na śmietnik. Narobiłam rumoru, bohatyr z Kijowa rodem omal się o drzwi balkonowe nie zabił, jak pędził z powrotem pod szafę
Wojtek pisze:Sigrid pisze:
Zeszłam na dół, żeby w razie czego go złapać i z nerwów wpadłam na śmietnik. Narobiłam rumoru, bohatyr z Kijowa rodem omal się o drzwi balkonowe nie zabił, jak pędził z powrotem pod szafę
To przypadkiem odkryłaś sposób na "zapędzanie" uciekiniera do domu.![]()

Sigrid pisze:FuterNiemyty pisze:Wlasnie, jaka plaza: kamyczki, piasek, wieksze kamyczki?
Kamyczki? Kamyrdołki chybaSamo balansowanie po nich jest gimnastyką, trzeba po nich hycać jak górska kozica, zdecydowanie, szybko i pozostawać w kontakcie z ziemią krótko
![]()
A w kwestii Aramiska:
Udało się panu kotu pewnego poranka szurnąć między nogami i natychmiast dać dyla na dach. Był bardzo zadowolony:
Odtąd bardzo pilnujemy, żeby od rana miał na sobie szelki i ledwie głowę wychyli za próg, przypinamy mu smycz. Minę ma teraz taką:

FuterNiemyty pisze:Juz pokazal, jaki sprytny potrafi byc.
Rozglądam się za Aramisem - nie ma. Nie ma pod prysznicem, nie ma w kuwecie, nie ma w transporterze, nie ma na szafie, nie ma za łóżkiem.Sigrid pisze:Wojtek pisze:(...)
To przypadkiem odkryłaś sposób na "zapędzanie" uciekiniera do domu.![]()
Znaczy za każdym razem będę musiała buzi kontenerom blaszanym dawać?![]()
Sigrid pisze:Wdziewam gacie i już zamierzam w panice wybiec (na szczęście widzę, ze brama zamknięta) do ogrodu, kiedy przez balkon chyłkiem wsuwa się zadowolony winowajca.
Ten kot mnie dobije.

Sigrid pisze:andorka pisze:A jak się ma jaszczurka![]()
Odnoszę smętne wrażenie, że przeszła już przez przewód pokarmowy kotka


Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 16 gości