Niuniuś , Misia i Isia witają

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 20, 2025 10:39 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Po pierwsze , CUDOWNIE, że są takie "januszki", którym dzikie koty nie tylko nie przeszkadzają ale starają się ogarnąć problemy pojawiających się, dokarmianych kotów .
Osobiście znam niejedną osobę, która nic nie ma przeciwko "nieswoim" kotom, nawet czasem dokarmia, ale NIC DALEJ.

Po drugie CHWAŁA fundacji Fauna , za to co robi, bo bez tego nawet kilku januszków mogło by nie dać rady.

Januszek może daj linka do strony Fauny?
Pewnie wiecej będzie chętnych, do pocztania o nich.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4901
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie lip 20, 2025 11:29 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16549
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 20, 2025 16:11 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

A Ty im tam nawt drapaczk postawils! Naprawd masz wilki src!
Szkoda mi barzdo tgo malutkigo, ktory spadl al tym bardzij si cisz, z rszta juz zabzpiczona! No i wspanial, z wystrilizowals wszystki! Powinins sobi jakis prznt kupic w nagrod:-)
dit: i fundacja Fauna :201494 Naprawd musza tam pracowac dobrzy ludzi!
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4964
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie lip 20, 2025 23:58 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Tak, januszek ma wielkie serce i właśnie działa. :ok: I świetnie że udało się nawiązać taką współpracę z Fauną. Ja się powtarzam, ale wielki szacunek za wszystko.
Miłe to, że Kapitan Hak znalazł sobie panią Kapitanową :lol:
Też jestem ciekawa co u kotki z chorą łapką, mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy.
A jak wróci Kocia Mama to Lala pewnie się ucieszy:)

Silverblue

 
Posty: 5565
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 22, 2025 14:39 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Dzisiaj miałem dzwonić do schroniska ,ale schronisko mnie ubiegło . :D
O 13-tej dzwoni kierowca z pytaniem czy jestem w pracy ,bo on jedzie z dwoma kotami . Mówię mu że owszem, niech zasuwa a ja już się szykuję.
Nałożyłem jedzenie do misek ,bo umyte czekały na powrót właścicielek.
Po kilkunastu minutach podjeżdża samochód a w nim obydwie panny.
Pierwszą wypuściłem mamę ,zawołałem Lalę ,ale mama pachnie "szpitalem" i tylko coś pogadały do siebie z odległości 1 metra po czym mama przyszła , zjadła całą michę i gdzieś się ulotniła.
Potem wypuściłem tą z chorą łapką ,powoli wyszła z transportera ,zawołałem ją ,o dziwo podeszła ,dała się pogłaskać :ok:
Łapka wyleczona po krótkim powitaniu ,kotka poszła zwiedzać okolicę.
Mama po zabiegu ,kierowca zostawił w strzykawce lekarstwo ,które mam rano podawać aby kotce zanikło mleko.W schronisku dostała dwie dawki ,ja mam podać jeszcze trzy.
Zawołałem tego kolegę który jest wcześniej rano niż ja ,aby pokazać mu gdzie jest lekarstwo i wytłumaczyć żeby przypilnował żeby kotka zjadła .
No i na tym można by zakończyć dzisiejszy dzień ,ale nie .Nie bo "stał się ku...wa CUD" jak powiedział pewien Jezus z Nazaretu.
Idąc z tym kolegą ,katem oka zauważyłem że coś czmychnęło pod biurkiem ,odchylam betonową płytę ,patrzę a tam taki cud.
Obrazek
Nie wiele myśląc cap go i do transportera.
Wychodzi na to że mama miała szóstkę ,wiedzieliśmy o piątce na pewno ,ale jak nosiła to nie widzieliśmy wszystkich kursów.
Dzwonię do kierowcy i mówię jaka jest sytuacja ,a on że jest na interwencji i potem może przyjechać.Było już dobrze po 13-tej więc mu mówię żeby tylko zawiadomił schronisko a ja małego przywiozę . No i tak zrobiliśmy .13:50 stałem z małym pod bramą .
Pani nas wpuściła ,kazała wejść do pomieszczenia gdzie są koty na kwarantannie ,wyciągnęła malucha ,jest czarny ,ma białe skarpetki i brzuszek. Tak że są dwa czarne kocurki i trzy czarno-białe kotki.
Pani zapytała czy chcę zobaczyć resztę ,mówię że jasne . Maluchy są na kwarantannie ,mieszkają w dużej klatce kennelowej ,miejsca mają dużo. Pni wpuściła małego do rodzeństwa ,ten zrobił szybką rundę po klatce ,natknął się na śpiącą resztę ,wcisnął się między nie przytulił i chyba zasnął . Ja grzecznie podziękowałem za wszystko ,wrzuciłem transporter do bagażnika i do domu.
Tyle nowości. Dobrze że to nie poniedziałek bo cały tydzień coś by się działo.

januszek

 
Posty: 481
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 22, 2025 15:09 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

No, żesz!
:201494
:201421 :201421 :201421 :201421 :201421 :201421 :201421 :201421 :201421 :201421
:201440 :201440 :201440 :201440 :201440
przepraszam, ale mowę z wrażenia mi odjęło

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4901
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto lip 22, 2025 15:21 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Te koty to ci się mnożą Januszku 8O .
Dobrze, że malucha zauważyłeś, bo przecież karma dla dorosłych to nie jest najlepsze jedzenie dla maluchów. Zdecydowanie powinieneś dostać pelerynę z napisem "najlepszy opiekun kotów" Gratuluję sukcesów przy ogarnianiu stad pracowego i domowego.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3474
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 22, 2025 16:14 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Senanta, karma dla dorosłych nie jest trucizną, przecież januszek nie rozdzielał wczesniej karmy. A przede wszystkim, karma dla dorosłych jest lepsza niż zadna. i jednak lokomotywy są większym zagrożeniem niż karma.

januszku, generalnie to tak :strach: :strach: :strach: jak ten grzdyl przeżył tyle dni bez mamy, bez wsparcia...chyba, że Lala mu ciotkowała, jak nikogo nie było. 8O

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16549
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 22, 2025 17:34 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

We wszystkich wymiarach wzruszająca historia. Mnie ikonek brakuje. Januszku jesteś Wielki.
Zobaczysz, maluszki znajdą dobre, kochające domki.
Nie wiem co pisać, mnie się w takich sytuacjach mieszają emocje i lecą łzy.
Dziękuję za całokształt.
Bardzo dziękuję.
Ostatnio edytowano Wto lip 22, 2025 17:35 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lip 22, 2025 17:35 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

izka53 pisze:januszku, generalnie to tak :strach: :strach: :strach: jak ten grzdyl przeżył tyle dni bez mamy, bez wsparcia...chyba, że Lala mu ciotkowała, jak nikogo nie było. 8O

Nie mam bladego pojęcia ,gdzie on siedział i co jadł,ale ogólnie był słabszy niż maluchy łapane w piątek .Nie wrzeszczał ,nie syczał i nie próbował gryźć ,jedynie trochę miotał się w transporterze a w schronisku syczał na panią .

januszek

 
Posty: 481
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 22, 2025 17:35 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Boziu, jaki maly skrzacik sliczny wystraszony! Ale dzielny chlopczyk bo wychodzil chyba do miseczek i dal rade sam.
Ma sie to oko do „detali” co :ok:
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4964
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto lip 22, 2025 22:42 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

januszek pisze:
izka53 pisze:januszku, generalnie to tak :strach: :strach: :strach: jak ten grzdyl przeżył tyle dni bez mamy, bez wsparcia...chyba, że Lala mu ciotkowała, jak nikogo nie było. 8O

Nie mam bladego pojęcia ,gdzie on siedział i co jadł,ale ogólnie był słabszy niż maluchy łapane w piątek .Nie wrzeszczał ,nie syczał i nie próbował gryźć ,jedynie trochę miotał się w transporterze a w schronisku syczał na panią .


Dobra robota :ok: Miejmy nadzieję, że maluszek przeżyje w schronisku :)
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10464
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2025 23:22 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Jakie to szczęscie, że go znalazłeś! Oby wszystkie kotki trafiły do dobrych domków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 23, 2025 0:26 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

Aż mi dech zaparło. Jak to dobrze że kociątko przeżyło. Jak mu musiało być smutno i samotnie i straszno. Chyba że może faktycznie Lala się nim zajmowała. Ale cud że nic mu się nie stało. :ok:
Bardzo bym chciała żeby im wszystkim udało się znaleźć domki.
Cieszę się że dwie pacjentki wróciły i że mają się dobrze, a kotka z łapką nawet nie jest na Ciebie obrażona :ok:
Ale wrażeń to Ty chyba na razie masz dość :201494

Silverblue

 
Posty: 5565
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 23, 2025 13:53 Re: Niuniuś , Misia i Isia witają

pibon pisze:Ma sie to oko do „detali” co :ok:

To już nie są detale ,w sobotę i poniedziałek to były już schizy ,wszędzie po kątach widziałem małe koty ,które okazywały się być szmatą ,szczotką lub czymś innym :ryk:
Silverblue pisze: Ale wrażeń to Ty chyba na razie masz dość :201494

Dokładnie ,mam dość .
Na szczęście dzisiaj już bez niespodzianek.
Wczoraj w schronisku powiedziałem tej pani że mały wydaje się być słabszy ,pani powiedziała że zobaczą co i jak ,jak będzie z jedzeniem itd . a w razie potrzeby dostanie kroplówkę na wzmocnienie. Tak że jak go nie dopadnie jakieś choróbsko to powinno być wszystko dobrze.
Mama rano ładnie zjadła lekarstwo ,co jakiś czas woła małe, a Kapitan Hak jej wtóruje ,dupka mu się wygoiła i porosła meszkiem.Dzisiaj Lala już lizała mamę , a kotka z łapką nie pokazała się dzisiaj ,może po południu przyjdzie.

januszek

 
Posty: 481
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości