» Śro lip 23, 2025 18:51
Re: Niegojąca się mała rana
Dokładnie - taki wynik cytologii w żaden sposób nie wyklucza nowotworu, wręcz przeciwnie.
Badanie było wykonane, mówiąc obrazowo - z zewnętrznych komórek znajdujących się na zmianie (powinna być co najmniej głęboka zeskrobina by było to bardziej diagnostyczne) - wykazało stan zapalny i dużo rozpadających się komórek.
To niczego nie mówi na temat tego co jest głębiej ani nie wyjaśnia przyczyny. Wokół nowotworu płaskonabłonkowego ucha też powstaje stan zapalny, jest on mocno ukrwiony - więc to co wyszło w cytologii jest czymś co bardzo często towarzyszy nowotworowi. To że nie było w badanej próbce ewidentnych komórek nowotworowych niczego nie zmienia, było w niej wiele komórek uszkodzonych, martwych i rozpadających się, wśród nich mogło być wszystko i było to nie do identyfikacji.
Z takiej zmiany nie bada się tylko "otoczki" - bo dostaje się np. taki właśnie wynik i niczego on nie wyjaśnia.
Ponieważ tego typu zmiany u kotów są bardzo często nowotworowe - trzeba pobierać próbkę z głębi zmiany. Takiej wielkości ranka, gdyby była infekcyjna - to by się zagoiła albo gdyby była spowodowana jakąś paskudną bakterią - po kilku miesiącach zajęłaby całe ucho. Nie wygląda zbytnio na zmianę alergiczną ani autoagresywną innego tła.
Nie gojąca się ranka tego typu, w dodatku na białej skórze, po kilku miesiącach - moim zdaniem jest BARDZO podejrzana o bycie nowotworem złośliwym, na szczęście zwykle łaskawym o tyle że wycięcie jej z odpowiednim zapasem tkanki zdrowej kończy wspólną historię bo bardzo długo jest on zmianą miejscową.
Scenariuszy dalszego postępowania jest kilka - można pobrać głęboką zeskrobinę, można też dla największej pewności - wyciąć tą zmianę i dać do zbadania, jeśli okaże się że są w niej komórki nowotworowe - wtedy na spokojnie przygotować się do amputacji ucha lub jego części by wyciąć tkanki w których mogą być jeszcze komórki nowotworowe.