
ewkkrem, czytam o Waszych perypetiach i doskonale Cie rozumiem. Świetnie, fajnie i zabawnie, tylko nie do końca



No i życzenia - wszystkiego dobrego, radości, zdrowia, spokoju i odpoczynku podczas Świąt


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Silverblue pisze:Jaka cudowna Niteczka na jajeczkach
ewkkrem, czytam o Waszych perypetiach i doskonale Cie rozumiem. Świetnie, fajnie i zabawnie, tylko nie do końcaLoco jest starszy od Niteczki, ale jest młody. I tak sobie nieraz pomyślę " matko kochana, i po co mi to było?" To nie ma nic wspólnego z brakiem uczucia, bo naprawdę ten ancymon podbił mi serce i absolutnie nie znaczy to że chcę go oddać. Po prostu przychodzą takie myśli, może nie powinnam tak mówić, no ale tak jest. A potem śpi i taki nagle aniołeczek się z niego robi, albo uwali się koło mnie, liźnie mnie i powie: "wiesz co chuda? Nawet Cię lubię troszkę
" I wtedy myślę że trzeba czekać aż zmądrzeje, nic innego - czitka mnie pocieszyła że za 10 lat już będzie trochę lepiej
No i życzenia - wszystkiego dobrego, radości, zdrowia, spokoju i odpoczynku podczas Świąt![]()
ewkkrem pisze:Silverblue pisze:Jaka cudowna Niteczka na jajeczkach
ewkkrem, czytam o Waszych perypetiach i doskonale Cie rozumiem. Świetnie, fajnie i zabawnie, tylko nie do końcaLoco jest starszy od Niteczki, ale jest młody. I tak sobie nieraz pomyślę " matko kochana, i po co mi to było?" To nie ma nic wspólnego z brakiem uczucia, bo naprawdę ten ancymon podbił mi serce i absolutnie nie znaczy to że chcę go oddać. Po prostu przychodzą takie myśli, może nie powinnam tak mówić, no ale tak jest. A potem śpi i taki nagle aniołeczek się z niego robi, albo uwali się koło mnie, liźnie mnie i powie: "wiesz co chuda? Nawet Cię lubię troszkę
" I wtedy myślę że trzeba czekać aż zmądrzeje, nic innego - czitka mnie pocieszyła że za 10 lat już będzie trochę lepiej
No i życzenia - wszystkiego dobrego, radości, zdrowia, spokoju i odpoczynku podczas Świąt![]()
Od lat zadaję sobie to pytanie. Po co mi to było?!!!
Idę w gości a tam czysto, żadnego żwirku na podłodze, żadnych posłanek, budek, zabawek. Przestronnie czysto, schludnie i minimalistycznie. Tak jak lubię.
Wracam do domu i ...
Naharowałam się na święta, sprzątałam, prałam, odkłaczałam i ... efekt mizernyJak było, tak jest.
Wszystko przez koty!
Ech, po co mi to jest???
Jedyna radość to taka, że koty zdrowe
ewkkrem pisze:Gdzieś tam było o brzuszkach, gdzieś tam było o mizianiu brzuszków, no to zobaczcie gdzie ma mnie totalny dzikus (Z)Morka![]()
Trzeba do końca
Katarzynka01 pisze:A masz jakieś wieści o Miodku?
jolabuk5 pisze:To naprawdę (Z)Morka? Ten dziki-dziki kot?! Cudnie się oswoiła
Silverblue pisze:Ooo, o takim mizianiu brzuszka to u mnie mowy nie ma, można pogłaskać delikatnie, czasem nawet kilka razy, ale potem już dość i łapy idą w ruch
madrugada pisze:Chyba rzadko który kot daje sobie tak głaskać brzuszek. Nolinę czasem smyram po brzuszku, ale ona jest wtedy czujna i spięta. Teraz myślę, że po prostu ją boli.
ewkkrem pisze:Katarzynka01 pisze:A masz jakieś wieści o Miodku?
Same złe![]()
Niestety, zabieg zaplanowany dopiero na wtorek. Nie ma bliższych terminów. To będzie 1,5 tygodnia od urazu. Pewnie złamania obleją się chrząstką i będzie albo łamanie albo amputacja. Oby to tylko moje czarnowidztwo. Nie wiem, nie mam kontaktu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, Talka i 18 gości