Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Bardzo lubię tę wersję Życzenia Chopina - w wykonaniu Poznanskich Słowików...

jolabuk5 pisze:Bardzo lubię tę wersję Życzenia Chopina - w wykonaniu Poznanskich Słowików...

Pięknego, spokojnego, zdrowego dna :1luvu:

Anna2016 pisze:
jolabuk5 pisze:Bardzo lubię tę wersję Życzenia Chopina - w wykonaniu Poznanskich Słowików...

Pięknego, spokojnego, zdrowego dna

Aneczko, a długi weekend za tydzień będziesz miała wolny? Bo to kilka dni, można się chociaż wyspać, to może i samopoczucie będzie lepsze! :1luvu:

O właśnie, długi weekend majowy :1luvu:

Przydałby się odpoczynek, czas na obejrzenie czegoś, posłuchanie, spacer. Dziś wzięłam się za porządkowanie ubrań i skończyło się jak zwykle moją porażką. Niczego się nie pozbyłam, stwierdziłam że kompletnie nie mam się w co ubierać i powkładałam wszystko z powrotem... :oops:

Tak, weekend będzie wolny, czas na przygotowanie się do nasteponych zajęć i sprawdzanie prac studentów, na działce też muszę trochę porobić bo zarasta trawa :ryk:

Mam z ciuchami podobnie : szafy pełne a ja nie mam w czym chodzić...
Miłej niedzieli, teraz za chyba "ogrodnicy" bo zimno w nocy bardzo....btttt

Przy porządkowaniu ubrań przydaje się jedno - przymierzanie. Każdy nienoszony ciuch trzeba na siebie włożyć. Zwykle przypominamy sobie wtedy, dlaczego nie nosimy (tu się marszczy, tu ciśnie, tu źle się układa...). Jak coś nie leży albo totalnie nie pasuje do nas kolorystycznie, to za miesiąc też nie będzie leżało i nie będzie pasowało.
W skrajnych przypadkach wkładamy ciuch na siebie i wychodzimy w tym z domu.

Moja znajoma miała zwyczaj że jeśli w jakimś ubraniu nie chodzila ani razu przez rok, to.......wyrzucała :ryk:

Ja mam takie ubrania, ktore super leza, sa piekne ale nie mam nigdy okazji w nich wyjsc, bo jak zaloze to wygladam zbyt "odstawiona". No i nie ma mowy, nie oddam ich:-)
Ale przynajmniej ostatnio udalo mi sie pozbyc wielu par dzinsow, to juz sukces bo polka mi sie zwolnila.

Silverblue pisze:O właśnie, długi weekend majowy Przydałby się odpoczynek, czas na obejrzenie czegoś, posłuchanie, spacer. Dziś wzięłam się za porządkowanie ubrań i skończyło się jak zwykle moją porażką. Niczego się nie pozbyłam, stwierdziłam że kompletnie nie mam się w co ubierać i powkładałam wszystko z powrotem...

Uff, ja mam stos ciuchów w szafach i też npowinnam je przejrzeć, ale... nie mam czasu, jak to na emeryturze

Anna2016 pisze:Tak, weekend będzie wolny, czas na przygotowanie się do nasteponych zajęć i sprawdzanie prac studentów, na działce też muszę trochę porobić bo zarasta trawa
Mam z ciuchami podobnie : szafy pełne a ja nie mam w czym chodzić...
Miłej niedzieli, teraz za chyba "ogrodnicy" bo zimno w nocy bardzo....btttt

Oj, to pracy masz pełno na ten "wolny" weekend... Ale spróbuj trochę zwolnić, odpocznij. :1luvu:

Tak, rzeczywiście - zimno jest.

MB&Ofelia pisze:Przy porządkowaniu ubrań przydaje się jedno - przymierzanie. Każdy nienoszony ciuch trzeba na siebie włożyć. Zwykle przypominamy sobie wtedy, dlaczego nie nosimy (tu się marszczy, tu ciśnie, tu źle się układa...). Jak coś nie leży albo totalnie nie pasuje do nas kolorystycznie, to za miesiąc też nie będzie leżało i nie będzie pasowało.
W skrajnych przypadkach wkładamy ciuch na siebie i wychodzimy w tym z domu.

Ja też zawsze przymierzam - dlatego porządki trwają strasznie długo i nie chce mi się ich robic...

Anna2016 pisze:Moja znajoma miała zwyczaj że jeśli w jakimś ubraniu nie chodzila ani razu przez rok, to.......wyrzucała

Może i dobrz zasada - ale trochę kosztowna :wink:

pibon pisze:Ja mam takie ubrania, ktore super leza, sa piekne ale nie mam nigdy okazji w nich wyjsc, bo jak zaloze to wygladam zbyt "odstawiona". No i nie ma mowy, nie oddam ich:-)
Ale przynajmniej ostatnio udalo mi sie pozbyc wielu par dzinsow, to juz sukces bo polka mi sie zwolnila.

Takie "eleganckie" zawsze trzeba trzymać na wszelki wypadek. :ok:

Miauuu! Człowieki to ino problema mają z tymi swoimi futerkami. Byście se wyrosły normalmne futerko, to szafy by były puste i kotki mogłyby se wygodmnie w nich pusiać. A i więkcej by było pieniąszków na mniamuśności.
Książniczka Ofelja nie-rozumiejąca-Dużych

Ofelku, to prawda, jakie by to było proste i oszczędne gdyby człowiek miał futro

Ja przymierzałam.... I z westchnieniem odkładałam z powrotem... Ja jestem taka mało barwna, najbardziej lubię czarny, popielaty i biały. Jeszcze niebieski, ale nie wszystkie odcienie. No i mam trochę takich żywszych, jakiś ciepły pomarańcz, ale zawsze jak założę to nie czuję się dobrze. Ale mimo wszystko trzymam, bo a nuż widelec

Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Kto przegląda forum