Jak nic goryl powinien wziąć prysznic


Koty są prześmieszne, Loco też ostatnio wrzuca sprężynki do brodzika i chętnie je potem stamtąd wyciąga

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Silverblue pisze:A on nie buntuje się że w szeleczkach? Dobrze się w nich czuje?
jolabuk5 pisze:Fajnie, Spooky na pewno się bardzo cieszył!
Spooxterium pisze:Silverblue pisze:A on nie buntuje się że w szeleczkach? Dobrze się w nich czuje?
Już teraz wydaje się ok. Na początku trochę je podgryzał, przyzwyczajałam go do nich wcześniej, w domu.
Nul pisze:Widuję czasami w Krakowie koty w szelkach, ale rzadko. Nie licząc Feliksa, którego na szelkowym spacerze widzę chyba codziennie. Bajka i Bezia też potrafią, bez problemu w nich chodzą.
jolabuk5 pisze:A Feliś nigdy Ci nie wyszedł z szelek?
Spooxterium pisze:Nul pisze:Widuję czasami w Krakowie koty w szelkach, ale rzadko. Nie licząc Feliksa, którego na szelkowym spacerze widzę chyba codziennie. Bajka i Bezia też potrafią, bez problemu w nich chodzą.
Ja prawdę mówiąc nigdy na żywo nie widziałam, szczególnie na wsi ale tutaj to wszystko zapóźnione. Brat niedawno przysłał mi fotkę z Wwy facia z kociem w szelkosmyczy, widać że był przyzwyczajony. Ważne żeby dobrze przylegały, nie za luźno i nie za ciasno
Nul pisze:jolabuk5 pisze:A Feliś nigdy Ci nie wyszedł z szelek?
Raz, na samym początku, kiedy go zaczęłam z jakiegoś powodu ciągnąć, to się wysmyknął z połowy, zanim go uchwyciłam.
Drugi raz kilka lat temu na podwórku. Wyszedł z szelek i stanął obok, jakby mi chciał pokazać, że potrafi.
I tyle…
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 160 gości