Omne trikotum perfectum :) Siedem lat z Bezią :)

Te pyszczki słodkie naprawdę kuszą żeby wycałować, takie to niewinne, takie błogie :1luvu:

Śliczna Bezia. Też bym ucałowała.

Silverblue pisze:Te pyszczki słodkie naprawdę kuszą żeby wycałować, takie to niewinne, takie błogie

Taaa… niewinne… potwory małe nieposkromione :mrgreen:

madrugada pisze:Śliczna Bezia. Też bym ucałowała.

A proszę bardzo, Bezia jest nielimitowana. Pod warunkiem, że się zdecyduje na współpracę

Koło mnie śpi „trójkot równoboczny”, a może równoramienny

Nie, zdjęcia nie będzie, bo to w sumie wygląda jak barłóg jakiś, trzy koty, trzy kołdry (sic!), dwie poduszki, jasiek…

Feliksir się dzisiaj badał, jutro wyniki. Przestał lubić mięso, a ja przestaję lubić zapach jego kupek na innej karmie :evil:

No ale to starszy pan, może mieć fanaberie…

Felinorku, zdrowia! :ok:

I dobrego apetytu!

Felinorku, trzymamy kciuki za dobre wyniki :ok:

Może to taka chwilowa niechęć i apetyt na mięsko powróci.
. Trzy koty, trzy kołdry.... A Ty nie masz swojej? :lol:

Ha, jedna z kołder moja! To znaczy współdzielona z Bezisławą Nadobną. Feliś na swojej, Bajka na dwóch, jak księżniczka na ziarnku grochu i siedmiu piernatach.
A rano? Feliś na mojej poduszce, Bajka przy piecu, Bezia nie wiadomo, ale pewnie też gdzieś blisko pieca, kołdry puste, tylko ja pid jedną, ot takie zmiany kotfiguracji

Ojej, czyżby Feliksir chciał przejść na wegetarianizm? :strach:

Nul pisze:Koło mnie śpi „trójkot równoboczny”, a może równoramienny Nie, zdjęcia nie będzie, bo to w sumie wygląda jak barłóg jakiś, trzy koty, trzy kołdry (sic!), dwie poduszki, jasiek…

Feliksir się dzisiaj badał, jutro wyniki. Przestał lubić mięso, a ja przestaję lubić zapach jego kupek na innej karmie No ale to starszy pan, może mieć fanaberie…

Felinorku co to się dzieje, mięska nie lubisz?
Za dobre wyniki :ok:

No to mamy "Te czwórkę"... Cóż, może to spowodowało ostatnio gorsze samopoczucie kitka? Może leki pomogą i kitek będzie jak dawniej... nie mam złudzeń, że odmłodnieje, nie

Ale ostatnie kilka tygodni był nieco "nieswój". Poprzdnei badanie krwi miał cztery miesiące wcześniej, wtedy jeszcze nic nie wyszło. No a teraz takie coś.
Wątróbkowe sprawy jak zwykle podwyższone.
Kontrola za trzy tygodnie.

Do kompletu Bajaderka miała dzisiaj USG - tu są dobre wieści, wszystko ma w porządeczku, aż "by się nadawało do atlasu"

Jak dla mnie nie ma sprawy, mogłaby mieć fotki w atlasie anatomicznym

USG było robione, bo ona wciąż ma te nawroty zwrotek, więc sprawdzane było, czy jej się nie przyplątał jakiś stan zapalny, ale nie. natomiast pojawiła się nowa hipoteza, że może to być reakcja na zapchane gruczoły pupkowe, no i pierwszy raz byłam świadkiem wyciskania tego czegoś... O rany julek, wiedziałam, że będzie yyy, ale i tak mnie zdumiała intensywność tego aromatu... I widok tej zawartości też :mrgreen:

W trakcie usg Bajtusia była mega spokojna, lekko tylko ją trzymałam, tzn. trzymałam poprawnie, ale nie musiałam w to wkładać wszystkich mocy, a ona się nie wyrywała (połówkę gaby najpierw dostała), za to w poczekalni był cyrk, usiłowała przez kocyk zrobić w transporterze przekop do Australii

No i takie wieści...

madrugada pisze:Ojej, czyżby Feliksir chciał przejść na wegetarianizm?

Jednak moich warzyw surowych jakoś nie rusza

A ugotowane -owszem, potrafi pokraść. On chyba jako jedyny z moich zjada gotowane warzywka solo i prosi o dokładkę

Oczywiście takie bezpieczne dla kotka

mir.ka pisze:
Nul pisze:Koło mnie śpi „trójkot równoboczny”, a może równoramienny Nie, zdjęcia nie będzie, bo to w sumie wygląda jak barłóg jakiś, trzy koty, trzy kołdry (sic!), dwie poduszki, jasiek…

Feliksir się dzisiaj badał, jutro wyniki. Przestał lubić mięso, a ja przestaję lubić zapach jego kupek na innej karmie No ale to starszy pan, może mieć fanaberie…

Felinorku co to się dzieje, mięska nie lubisz?
Za dobre wyniki

No właśnie wolał mokra karmę z dużą ilością sosiku, więc taką dostał

Moje koty też głównie sosik wylizują, ale na szczęście mięso jedzą. Felisiu, weź przykład, mięsko jest potrzebne!
Zfrowia dla Felisława! :ok:

I Dla Bezi, żeby się nie zatykało! :ok:

Nul pisze:No to mamy "Te czwórkę"... Cóż, może to spowodowało ostatnio gorsze samopoczucie kitka? Może leki pomogą i kitek będzie jak dawniej... nie mam złudzeń, że odmłodnieje, nie Ale ostatnie kilka tygodni był nieco "nieswój". Poprzdnei badanie krwi miał cztery miesiące wcześniej, wtedy jeszcze nic nie wyszło. No a teraz takie coś.
Wątróbkowe sprawy jak zwykle podwyższone.
Kontrola za trzy tygodnie.

Do kompletu Bajaderka miała dzisiaj USG - tu są dobre wieści, wszystko ma w porządeczku, aż "by się nadawało do atlasu" Jak dla mnie nie ma sprawy, mogłaby mieć fotki w atlasie anatomicznym USG było robione, bo ona wciąż ma te nawroty zwrotek, więc sprawdzane było, czy jej się nie przyplątał jakiś stan zapalny, ale nie. natomiast pojawiła się nowa hipoteza, że może to być reakcja na zapchane gruczoły pupkowe, no i pierwszy raz byłam świadkiem wyciskania tego czegoś... O rany julek, wiedziałam, że będzie yyy, ale i tak mnie zdumiała intensywność tego aromatu... I widok tej zawartości też

W trakcie usg Bajtusia była mega spokojna, lekko tylko ją trzymałam, tzn. trzymałam poprawnie, ale nie musiałam w to wkładać wszystkich mocy, a ona się nie wyrywała (połówkę gaby najpierw dostała), za to w poczekalni był cyrk, usiłowała przez kocyk zrobić w transporterze przekop do Australii

No i takie wieści...

A ile Felisiowi wyszło to T4? u Elenki to nie powodowało braku apetytu, dopiero jak przyplątała się astma i ataki kaszlu. U Rudzi kilka lat temu wyszły lekko podwyższone wyniki, a póżniej zasczęły spadać (bez leczenia) i sytuacja sama się unormowała, nie wiem w jaki sposób..
Tofik miewa zwrotki co kilka dni, a raczej nocy, ale u niego z powodu zakłaczenia, bo ma matowe futerko i trudniej przechodzi przez niego.
Gruczoły odbytowe to pieski często miewały zapchane, to wiem jak to jest, koty do tej pory miały w porzadku i niech tak zostanie.

Wynik 50,40 przy normie 10,0-30,0. Pani doktor powiedziała, że to jest takie już sporo, że to nie jest tylko takie wahnięcie.

A co myśleć o podwyższonym zelazie? I obniżonej glukozie?

A w ogóle to vardzo gęstą miał wczoraj tę krew, jak nigdy!

Nul pisze:Wynik 50,40 przy normie 10,0-30,0. Pani doktor powiedziała, że to jest takie już sporo, że to nie jest tylko takie wahnięcie.

A co myśleć o podwyższonym zelazie? I obniżonej glukozie?

A w ogóle to vardzo gęstą miał wczoraj tę krew, jak nigdy!

to już będziecie się leczyć?

Omne trikotum perfectum :) Siedem lat z Bezią :)

Kto przegląda forum