Koty z Hucianego Grodu cd.

[ewar]

Właśnie się dowiedziałam, że Gretta nie żyje Tak mi smutno....

[aga66]

Mi również bardzo przykro. Przecież ostatnio pisała na twoim wątku a tu taka wiadomość. Greta[*]

[Nul]

O rany, cóż się dzieje??? Kolejna osoba odchodzi…

[Gosiagosia]

Właśnie się dowiedziałam, że Gretta nie żyje Tak mi smutno....

Bardzo mi przykro

[ewar]

Trudno mi się z tym pogodzić. Dobry człowiek, kochająca się rodzina, tak pięknie TŻ pisze o Małgosi [*]...

[ewar]

Znowu ciepły, wiosenny dzień. Koty będą mogły wylegiwać się w słońcu na balkonie. Jest bardzo sucho, pilnuję, aby była woda w miskach u mnie na podwórku i u Reni. Podobno jeże już się budzą, są odwodnione, potrzebują dużo pić. One przychodzą w nocy pod blok Reni. U Kulek też bywają.
Wczoraj długo bawiłam się z kotami, u Reni i u siebie w domu. Lolek szalał z wędką, ale do mnie nie chce przychodzić. Jest wciąż przestraszony. No cóż, potrzebne jest dużo czasu. Usia też taka trochę nieufna, ale wzięta na ręce siedzi spokojnie, mogę ją przytulać.

[aga66]

Jak kotki dzisiaj, przy tej parszywej pogodzie?

[ewar]

Domowym pogoda niestraszna, bawią się w mieszkaniu, jest im ciepło. Bezdomniaczki też jakieś schronienie mają.
Deszcz jest bardzo potrzebny, świat budzi się do życia.

[ewar]

Mamy już z Dorotą dosyć Łapanki na podbierak nieudane, koty od nas sprytniejsze. Wcale jednak się nie zraziły i przychodziły do misek, podchodziły blisko. Postanowiłyśmy przegłodzić koty. Trzy dni nie dostawały nic do jedzenia. Serce bolało, bo Sreberko była bardzo głodna, jest w wysokiej ciąży. Nastawiłyśmy klatkę-łapkę. Podeszła, zjadła to, co było obok i tyle. Przeniosłyśmy ją w inne miejsce, przyszła i powtórka z rozrywki. Nie wejdzie i już. Kociej mamy nie było.
W piwnicznym okienku rezyduje taki dorodny dymniak. Miziasty bardzo. Dostaje jeść, bo w śmietniku obok są puste saszetki. To po drodze do Kulek, więc i ode mnie coś dostaje. Nie mam pojęcia skąd się tam wziął i czy jest bezdomny i ktoś tylko udostępnił mu piwnicę. Nie mam kogo spytać.

Okienko jest otwarte, nie uchylone.

[aga66]

Fatalna wiadomość o kotkach. I ten dymniaczek głodny tez biedny. No szkoda ich wszystkich...

[ewar]

Dymniak dostaje jeść, nie powinien być głodny. Nic więcej o nim nie wiem, trzyma się tej piwnicy, wychodzi na zewnątrz, ale bliziutko.

[Sisi44]

Nie przenoście klatki łapki z miejsca na miejsce. Niech stanie w jednym (byle stabilnie,bez bujania się-to ważne). Niech kocice jedzą obok,oswajają się,że nic się nie dzieje złego.Jak zobaczą,że są bezpieczne,może wejdą za kolejnym razem do środka za czymś pachnącym i pysznym. Kotka ciężarna jest podwójnie głodna. Może wreszcie się skusi. Nie odpuszczaj i nie denerwuj się. Wiele zależy od Twojego podejścia i wytrwałości.

[ewar]

Dziękuję za rady, widzę, że jesteś bardzo doświadczonym łapaczem, a ja chyba nie Tak bywa.
Dzisiaj znowu nastawiłyśmy klatkę-łapkę, Sreberko była głodna i to bardzo. Czekałyśmy długo, oddaliłyśmy się, a kotka nie weszła. Kociej mamy nie widujemy. Może znalazła sobie jakąś stołówkę.

[aga66]

Kotka pod pracą złapała się po 7 godzinach. Była głodna. Zrobiłam ścieżkę z makreli wędzonej i w końcu się skusiła.

[ewar]

Piękna pogoda dzisiaj, nie ma upału, ale świeci piękne słońce. Koty były na balkonie, ale chyba już im za gorąco, bo weszły do mieszkania Mam bardzo nasłoneczniony balkon i w lecie musi w dzień być zamykany.
Byłam już u Buni i Usi, zrobiłam, co trzeba i po drodze nakarmiłam dymniaka. Ktoś mu dał mleko w małym słoiku. W sumie dobrze, bo kot się nie napije. Daję mu wodę, oczywiście.