Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
booker pisze:Natomiast ostatnio Krecik, który do tej pory ganiał Czarnego (co zapewniało grubasowi trochę ruchu) teraz rzuca się na niego agresywnie. To jeszcze byłam przez chwilę w stanie znieść, tłumacząc sobie, że w naturze też występują naturalni wrogowie i trzeba być czujnym. Niemniej jednak granica została przesunięta w niebezpieczną stronę. Niedawno Krecik poranił Czarnego i nie wygląda na to, żeby to był ostatni taki atak. Separacja, krzyki, dmuchanie w nosek, spryskiwacz, klapsy wymierzone w locie ściera uciekinierowi - nic nie pomaga. Wobec Bibi też potrafi być agresywny, ale ona sobie z nim radzi. Czasem da mu po pysku, a czasem ucieka pod szafę.
booker pisze: krzyki, dmuchanie w nosek, spryskiwacz, klapsy wymierzone w locie ściera uciekinierowi - nic nie pomaga
booker pisze:Właśnie tego potrzebowałam, subtelnie bezwzględnego przechylenia szali. Dziękuję za przyjacielskiego kopa. Mega mi pomogliście. Czuję dużą ulgę i biorę się umawiam Krecika na zabieg. Bardzo wam dziękuję za wasz czas i chęć odpisania!
booker pisze:Właśnie tego potrzebowałam, subtelnie bezwzględnego przechylenia szali. Dziękuję za przyjacielskiego kopa. Mega mi pomogliście. Czuję dużą ulgę i biorę się umawiam Krecika na zabieg. Bardzo wam dziękuję za wasz czas i chęć odpisania!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 69 gości