» Pon lut 24, 2025 20:37
Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- transfuzja krwi czy wart
Dziadek ma jak ktoś pamięta 21 lat, ibd, nadczynność tarczycy, zwyrodnienie stawów i pnn. Teraz dołączyła anemia. Hematokryt mamy 17.9 przy normie od 28. Hemoglobinę 5.8 przy normie od 9. Jutro mamy zgłosić się na podanie erytropoetyny. Oczywiście naczytałam się o efektach ubocznych, a dziadek jest po dwóch udarach.
Moja wet twierdzi, że taki hematokryt to wskazanie do transfuzji. Mąż powiedział, że jeśli dziadek nie zareaguje na EPO, to transfuzja nie będziemy go męczyć, tylko pozwolimy odejść za tęczowy most.
Dziadek miał ostatnia kroplówkę w piątek. Jest po niej bardzo kiepski, sam wstaje tylko do kuwety, jedzenie w niego wmuszam. Ostatnie wymioty w zeszły piątek podczas kroplówki. Dostaje apelke, Onsior na stałe, ipakitine lub nefroactiv. Więcej leków nie przyjmuje, bo suplementy i inne medykamenty zwraca w tempie ekspresowym.
Czy ktoś miał doświadczenie z erytropoetyna i czy naprawdę jest się czego bać jeśli chodzi o skutki uboczne?
No i drugie pytanie czy warto dziadka męczyć transfuzja ?
Będę wdzięczna za odpowiedzi.