Nul pisze:Ja ucięłam nożyczkami kabel wystający ze ściany za kredensem kuchennym (odsuniętym z racji malowania). Korki wywaliło, a ja się nie przyznałam... Wiek - chyba 5 lat...
Ojej Nul, dobrze że przeżyłaś

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nul pisze:Ja ucięłam nożyczkami kabel wystający ze ściany za kredensem kuchennym (odsuniętym z racji malowania). Korki wywaliło, a ja się nie przyznałam... Wiek - chyba 5 lat...
ewkkrem pisze:Nul pisze:Ja ucięłam nożyczkami kabel wystający ze ściany za kredensem kuchennym (odsuniętym z racji malowania). Korki wywaliło, a ja się nie przyznałam... Wiek - chyba 5 lat...
Dawnymi laty też ucięłam. Coś wystającego ze ściany i okazało się, że pozbawiłam sąsiadkę dostępu do TV. Na kilka dni bo zanim zdiagnozowano przyczynę awarii to minęło trochę czasu. Był to kabel od anteny zbiorczej na dachu
Ja musiałam się przyznaćNie było na kogo zwalić bo byłam wtedy bezkocia
jolabuk5 pisze:ewkkrem pisze:Nul pisze:Ja ucięłam nożyczkami kabel wystający ze ściany za kredensem kuchennym (odsuniętym z racji malowania). Korki wywaliło, a ja się nie przyznałam... Wiek - chyba 5 lat...
Dawnymi laty też ucięłam. Coś wystającego ze ściany i okazało się, że pozbawiłam sąsiadkę dostępu do TV. Na kilka dni bo zanim zdiagnozowano przyczynę awarii to minęło trochę czasu. Był to kabel od anteny zbiorczej na dachu
Ja musiałam się przyznaćNie było na kogo zwalić bo byłam wtedy bezkocia
https://pl.imgbb.com/
madrugada pisze:ewkkrem pisze:Nul pisze:Ja ucięłam nożyczkami kabel wystający ze ściany za kredensem kuchennym (odsuniętym z racji malowania). Korki wywaliło, a ja się nie przyznałam... Wiek - chyba 5 lat...
Dawnymi laty też ucięłam. Coś wystającego ze ściany i okazało się, że pozbawiłam sąsiadkę dostępu do TV. Na kilka dni bo zanim zdiagnozowano przyczynę awarii to minęło trochę czasu. Był to kabel od anteny zbiorczej na dachu
Ja musiałam się przyznaćNie było na kogo zwalić bo byłam wtedy bezkocia
Nożyczki + dziecko = ucięty kabel
Anna2016 pisze:madrugada pisze:ewkkrem pisze:Nul pisze:Ja ucięłam nożyczkami kabel wystający ze ściany za kredensem kuchennym (odsuniętym z racji malowania). Korki wywaliło, a ja się nie przyznałam... Wiek - chyba 5 lat...
Dawnymi laty też ucięłam. Coś wystającego ze ściany i okazało się, że pozbawiłam sąsiadkę dostępu do TV. Na kilka dni bo zanim zdiagnozowano przyczynę awarii to minęło trochę czasu. Był to kabel od anteny zbiorczej na dachu
Ja musiałam się przyznaćNie było na kogo zwalić bo byłam wtedy bezkocia
Nożyczki + dziecko = ucięty kabel
Dziecko słusznie ucięło - no bo po co to COŚ WYSTAWAŁO???? normalnie NIC nie WYSTAJE. Skoro WYSTAWAŁO to trzeba było uciąć
Silverblue pisze:Fajnie tak poczytać jakie łobuziaki z nas były w dzieciństwie.Ja kiedyś leżałam na łóżku i gryzłam kabel od lampki nocnej(nie pytajcie dlaczego, sama tego nie wiem, ot tak sobie) No i ruszał mi się ząb. W pewnym momencie od tego gryzienia ząb wyleciał a ja poczułam szarpnięcie lekkie. I byłam pewna że poraził mnie prąd, więc przerażona leżałam i czekałam aż umrę...
madrugada pisze:Silverblue pisze:Fajnie tak poczytać jakie łobuziaki z nas były w dzieciństwie.Ja kiedyś leżałam na łóżku i gryzłam kabel od lampki nocnej(nie pytajcie dlaczego, sama tego nie wiem, ot tak sobie) No i ruszał mi się ząb. W pewnym momencie od tego gryzienia ząb wyleciał a ja poczułam szarpnięcie lekkie. I byłam pewna że poraził mnie prąd, więc przerażona leżałam i czekałam aż umrę...
Ojej, mogłaś naprawdę umrzeć, gdybyś przegryzła kabelMyślę, że ślina, zadziałałaby jak woda.
Silverblue pisze:madrugada pisze:Silverblue pisze:Fajnie tak poczytać jakie łobuziaki z nas były w dzieciństwie.Ja kiedyś leżałam na łóżku i gryzłam kabel od lampki nocnej(nie pytajcie dlaczego, sama tego nie wiem, ot tak sobie) No i ruszał mi się ząb. W pewnym momencie od tego gryzienia ząb wyleciał a ja poczułam szarpnięcie lekkie. I byłam pewna że poraził mnie prąd, więc przerażona leżałam i czekałam aż umrę...
Ojej, mogłaś naprawdę umrzeć, gdybyś przegryzła kabelMyślę, że ślina, zadziałałaby jak woda.
Potem już ich nie gryzłam, a mamie oczywiście się nie przyznałam. Myślę że mamie nie przyszło do głowy że kable trzeba chować przed 7-8 letnim dzieckiem jak przed szczeniakiem albo kotem
MaryLux pisze:Mądra Nolinka
madrugada pisze:Silverblue pisze:madrugada pisze:Silverblue pisze:Fajnie tak poczytać jakie łobuziaki z nas były w dzieciństwie.Ja kiedyś leżałam na łóżku i gryzłam kabel od lampki nocnej(nie pytajcie dlaczego, sama tego nie wiem, ot tak sobie) No i ruszał mi się ząb. W pewnym momencie od tego gryzienia ząb wyleciał a ja poczułam szarpnięcie lekkie. I byłam pewna że poraził mnie prąd, więc przerażona leżałam i czekałam aż umrę...
Ojej, mogłaś naprawdę umrzeć, gdybyś przegryzła kabelMyślę, że ślina, zadziałałaby jak woda.
Potem już ich nie gryzłam, a mamie oczywiście się nie przyznałam. Myślę że mamie nie przyszło do głowy że kable trzeba chować przed 7-8 letnim dzieckiem jak przed szczeniakiem albo kotem
Nasi rodzice mieli zupełnie inne pojęcie o bezpieczeństwie dzieci, niż my mamy o bezpieczeństwie kotów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości