[MaryLux odeszła ]InkaPigulinka [*] 63 DT ŻEGNAMY MARYSIĘ

[izka53]

Dziś zaczęłam się lekko podduszac. Nie mają tu żadnego sprzętu do pomocy, jedyny inhalator jest moj prywatny
Oni nie mają i nie umieją obsłużyć.
Wg szefowej - cytuję- ja się, kurować, tu nie nadaje

no niestety, domy opieki też są niejako "profilowane", a Ty Marysiu jesteś pacjentem hospicyjnymi i to pod opieką hospicjum powinnaś być do czasu poprawy zdrowia.
Jeśli dom jest przeznaczony dla pacjentów stosunkowo zdrowych somatycznie, a z deficytami psychicznymi (alzheimer, demencja ), to nie muszą mieć sprzętu wspomagającego oddychanie a personel ma inne umiejętności. To nie kwestia braku empatii, a specjalizacji. To tak trochę jakby od ginekologa wymagać resekcji niewyrżniętej "ósemki".

Używanie koncentratora tlenu wymaga treningu oddechowego, inaczej może przynieść większą szkodę niż pożytek, ważna tu jest wymiana powietrza w płucach, wiedza, jaką prędkość przepływu i nasycenie tlenem ustawiać.

[Blue]

Ale po co koncentrator tlenu i respirator? Przecież MaryLux nie ma niewydolnych płuc, o ile wiem? Czy niewydolności krążenia.
Problem z utrudnionym oddechem wynika prawdopodobnie z przytykania wydzieliną która w razie potrzeby należy odessać jeśli utknie i nie da się jej inaczej pozbyć.
Pielęgniarki czy opiekunki w domu opieki nie mogą za bardzo "kurować" podopiecznych prywatnym sprzętem (bez certyfikatów, własnej odpowiedzialności za sterylność etc) i to bez zlecenia lekarskiego, szczególnie gdy chora osoba może sobie sama doskonale poradzić, np. używając swojego inhalatora w razie potrzeby.
Wszystko dobrze gdy jest dobrze, ale jeśli coś się zadzieje niedobrego i pacjent czy jego rodzina będą mieli ale, to pielęgniarka leży jeśli sama zdecydowała się zrobić inhalacje prywatnym inhalatorem pacjenta . A rodziny i pacjenci potrafią wszystko wykorzystać na swoją korzyść gdy są roszczeniowi.

Łatwo wiele rzeczy zwalać na zlą wolę personelu czy ośrodka, ale nie wszystko jest takie oczywiste jak się wydaje z boku.

Izka53 napisała bardzo ważne informacje.
Przeciętny dom opieki nastawiony na opiekę osób z demencją czy zaburzeniami psychicznymi to zupełnie inny profil opieki już dom opieki dla osób w ciężkim stanie somatycznym czy hospicjum.

[jolabuk5]

Maryś, oby jakoś dotrwać do 24 lutego, to już niedługo, 10 dni!
A jak to przyduszanie, minęło?

[Silverblue]

Mogę tylko trzymać kciuki, żeby czas jak najszybciej minął...Żeby zaczęło się leczenie i przyniosło szybko efekty.

[MaryLux]

Przyduszenie minęło szybko. Ale zachowanie szefowej i całej obsługi było mało profesjonalne. A juz decyzja o tym, że mam się wynieść gdzie bądź to szczyt szczytów. Przy tym ja usłyszałam, że mogę tu być do 24.02 czyli do szpitala, a brat że do 16.02 czyli do pojutrza

[Anna2016]

Mary

[MaryLux]

Sprawa się wyciszyła, uspokoiła, szefowa już się zgadza na pełny miesiąc pobytu, nie każe się wynosić. Tym niemniejzmykne, jeśli się pojawi możliwość hospicjum

[Hana]

MaryLux, nawet nie usiłuję sobie wyobrazić jak w tym wszystkim musisz się czuć.

Czym zajmujesz czas?

Pamiętaj o marzeniach.

[izka53]

Marysiu, a wpisałaś się na listę oczekującą w jakimś hospicjum ?

[MaryLux]

Tak, jestem zapisana w hospicjum w Bedkowie koło Trzebnicy

Tu dodatkowa przykrością jest odsamodzielnianie nas. Nawet przepranie wlasnychvskarpetek czy gaci jest zabronione. Bo niby kaloryfer by zardzewiał
Mam tu przegląd ludzkich osobowości.. Jest tu np wredna, roszczeniowa Stefa, której największą frajdę sprawia podkradnie jedzenia z cudzych talerzy i wyzywanie. Jest też przesympatyczna pani Czesia, z którą od razu się polubiłyśmy. Kobieta umie wyczuc gorsze nastroje i potrafi okazać współczucie, serdeczność. Z drugiej strony pamięć jej robi głupie figle, nie pamięta tego, co usłyszała 5 minut wcześniej
Piszę, a ona przekręcą to, co napisałam, bo nnie bierzedo świetlicy okularów. Piszę dużymi literami, a ona z maskotki robi mamę. Trudno się porozumieć na poziomie słów czy logicznych zdań. O dziwo mnie to tylko trochę męczy, ale nie wnerwia. A u mamy wnerwia aż do piany

[jolabuk5]

Maryś, jesteś bardzo dzielna! Dobrze, że masz gwarancję pobytu aż do szpitala, a jednocześnie zapisałaś się też do hospicjum, tam pewnie opieka medyczna byłaby lepsza. Do 24 już niedługo i wreszcie zacznie się leczenie!!!

[Silverblue]

Mnie też się wydaje że hospicjum będzie odpowiedniejszym miejscem, będą tam też ludzie w różnym wieku, a to też inaczej. Personel też pewnie bardziej w takich przypadkach obeznany no i w razie czego dysponują sprzętem. Ale dobrze ze czasu naswietlań możesz zostać, skoro piszesz że wnerwa masz tam mniejszego niż w domu

[Anna2016]

Mnie też się wydaje że hospicjum będzie odpowiedniejszym miejscem, będą tam też ludzie w różnym wieku, a to też inaczej. Personel też pewnie bardziej w takich przypadkach obeznany no i w razie czego dysponują sprzętem. Ale dobrze ze czasu naswietlań możesz zostać, skoro piszesz że wnerwa masz tam mniejszego niż w domu

Teoretycznie w hospicjum powinno być lepiej, personel szkolony pod kątem nie tylko medycznym ale i psychologicznym, pamiętam elblaskie hospicjum - pracownicy uważni, empatyczni, zespół kilku psychologów na etacie, starają się o jakość każdej chwili (w elblaskim hospicjum moje studentki -psychologia- miały praktyki). Więc mimo nieciekawej nazwy: hospicjum, może to być o wiele lepsze miejsce do życia.

[MaryLux]

No fakt, a tu nie ma psychologów ani terapii zajęciowej
Rehabilitacja ogólna 2 razy w tygodniu, ale w tym odwołana, bo grypa

[madrugada]

Mary, dobrego dnia. 24. już coraz bliżej