Chyba jednak Relanium pomogło

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 30, 2025 0:40 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Jola, co mnie najbardziej przeraża to to, że Bil nie może zrobić siusiu i się męczy i krzyczy, gdy stara się wysiusiać. Od wczoraj się nie wysiusiał. Musieli go dziś cewnikować. Ale przynajmniej wiem, że Bila pęcherz teraz pusty. Martwię się co będzie jutro. To znaczy już dziś, bo północ już za nami.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Czw sty 30, 2025 0:47 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Trudno coś powiedzieć
Ale w razie co to pamiętaj
Przed takimi badaniami jak usg czy rtg j brzusznej trzeba dłużej przeglodzic
I wcześniej dać espumisan kilka razy
Czasami kotu dlugo zalega w jelitach i są gazy a to może zmienić obraz
Mnie kiedyś ochrzanił na rtg kręgosłupa
Ale przemysl sprawę naturalnych uspokajaczy
Na pewno nie zaszkodzi
Relanium różnie działa , może być przymulony
U nerkowych stosowałam kiedyś na apetyt
Krótko po relanium podawałam jedzenie żeby kot zaskoczył
Na prawdę pomyślałabym o jakiś ziołowych lekach na pęcherz
Jest jeszcze jakiś ziołowy dla kotów w tej chwili nie pamietam
Takie cewnikowanie tez nie jest dobre
No ale
A i relanium tez może spowodować wręcz przeciwny skutek
Może kot być bardzo pobudzony
W razie co zwracam uwage

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw sty 30, 2025 1:19 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Bestol pisze:Jola, co mnie najbardziej przeraża to to, że Bil nie może zrobić siusiu i się męczy i krzyczy, gdy stara się wysiusiać. Od wczoraj się nie wysiusiał. Musieli go dziś cewnikować. Ale przynajmniej wiem, że Bila pęcherz teraz pusty. Martwię się co będzie jutro. To znaczy już dziś, bo północ już za nami.

Tak, to jest przedziwne i wymaga konsultacji u specjalisty. To nie może być psychiczne. może dochodzi do jakiegoś skurczu? Może nerw jest gdzieś odsłonięty, uszkodzony? Moja Sabcia miała zmianę pod językiem, nikt jej nie mógł wykryć, a ona skakała pod sufit z bólu przy jedzeniu.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 30, 2025 1:25 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Lespewet jest jeszcze z wet na drogi moczowe

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw sty 30, 2025 9:35 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Moja Bąbel brała relanium na agresję wobec mojej- była pobudzona na maksa.
Bestol mi kiedyś vet dał Urinovet- to jakieś suple na problemy z posiusianiem, nie wiem po co po jednorazowym zapaleniu. Mam 9 tabletek i mogę Tobie wysłać tylko zapytaj veta czy można. Mi się nie przydadzą.
W Białymstoku jest urolog w lecznicy Boliłapka. Konsultacja chyba 200 zł kosztuje i trzeba wpłacić zadatek (odejmują potem przy kasie). Konsultacji on line nie ma, musiałabyś przyjechać. Ale może warto rozważyć taką konsultacje ? Tutaj czy w Olsztynie. Jeśli vet sugeruje to nie ma pomysłu.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Czw sty 30, 2025 9:43 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

anka1515 pisze:Lespewet jest jeszcze z wet na drogi moczowe

Lespevet jest diuretykiem, nie wolno podawać go bez nawadniania (kroplówek) bo można nieodwracalnie zniszczyć kotu nerki :!: :!: :!:
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8865
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw sty 30, 2025 13:03 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Nic już z tego wszystkiego nie rozumiem.

Wczoraj Bil dostał po cewnikowaniu Relanium w zastrzyku. Był po nim pobudzony dziwnie. To samo było, gdy 1,5 roku temu już doktorzy Relanium zalecili. Wówczas podałam pół tabletki i dostał jakby schizofrenii wtedy, skakał na meble i spadał niebezpiecznie, dlatego po jednej połówce dałam spokój i weci zamienili na Gabapentynę. Wczoraj po zastrzyku było inaczej, ale był nieco pobudzony. Dziś rano dostał 1/4 Relanium. Nie ten kot. Zero pozycji bólowej (jak do teraz - jest dopiero 13.00). Troszkę ruchliwy, ale nie w niepokojący sposób. Zainteresowany balkonem, to go wypuściłam na trochę (bardzo ciepło jest, balkon teraz cały czas u mnie otwarty). Powylegiwał się na poduszce na balkonie. Zachowuje się całkiem normalnie, jak gdyby nigdy nic.

Poleciałam dziś (mam urlop) kupić drugą kuwetę. Kupiłam oczywiście otwartą (choć namawiali mnie na krytą - ja jestem przeciwnikiem krytych). Obleciałam 3 sklepy, szukałam najtańszej :( Kupiłam w końcu za 40 zł. (ta z Zooplus kosztowała mnie 35 zł). Nowa kuweta jest większa niż poprzednia. Postawiłam tą nową kuwetę w łazience (łazienkę mam maleńką, musiałam postawić niemal przy muszli klozetowej). Drugą kuwetę oczywiście zostawiłam na swoim miejscu (jest mniejsza niż ta nowa). Robiłam to wszystko bez przekonania, ale tak doradził pan doktor (pan doktor radził najpierw spróbować z kartonem i tam nasypać żwirku, ale w tej chwili Bil dla mnie najważniejszy i jestem w stanie zrobić dla niego wszystko). Wy również pisałyście o drugiej kuwecie. I wiecie co? Dziś o 12.30 poszedł do łazienki. Najpierw usłyszałam miauknięcie i wystraszyłam się, że znowu zacznie krzyczeń. Wchodził i wychodził z łazienki 3 razy. Usłyszałam w końcu chrzęszczenie żwirku (silikonowy - słychać), ale za chwilę wyszedł z łazienki. Potem znowu wrócił tam, słyszę chrzęst, długo cisza i za chwilę odgłosy zasypywania. Jak wielkie było moje radosne zdębienie, gdy wyszedł z łazienki, ja weszłam i co widzę - zrobił siusiu w nową kuwetę :) Teraz położył się pod kocykiem.

Chcę jeszcze powiedzieć, co mnie bardzo wczoraj wystraszyło, a dziś zaskoczyło. Przy ostatnim cewnikowaniu, to było w maju chyba, naszego lekarza rodzinnego nie było w Klinice. To było wieczorem. Inna Pani doktor przy mnie zrobiła Bilowi cewnikowanie, widziałam jak włożyła rurkę, jak potem naciągała mocz strzykawką i wylewała do "nerki". Dostałam wtedy leki przeciwbólowe do domu. Noc była tragedią, Bil w pozycji bólowej aż do rana na podłodze w jednym miejscu. Potem pojawiła się krew. Kolejne dwa dni też były koszmarem. Obiecałam sobie, że już nigdy na to nie pozwolę. Wczoraj jednak uległam, była niemal 22.00, a Bil bez siusiu 24 godziny już ponad. Pan doktor nie pozwolił mi być przy zabiegu (ta sama Klinika), ponieważ cewnikowanie przeprowadził na sali chirurgicznej, do której pacjenci nie mają wstępu. Absolutnie do teraz nie zauważyłam jakichkolwiek negatywnych skutków tego cewnikowania. Absolutnie. Do teraz nie widziałam u Bila pozycji bólowej nawet, a nie podałam sama żadnego leku przeciwbólowego. Nic z tego też nie rozumiem.

Musiałam się wygadać Wam. Nie mówię "hop", bo nadal jestem w stresie i się boję, że to może chwilowa poprawa. Tak, czy siak - pozycji bólowej brak, brak wyraźnie widocznej apatii, kupka była rano (jeszcze przed zakupem nowej kuwety), a siusiu już o 12.30 do kuwety nowej oddane :) Chyba, że po prosu cewnikowanie Bila odetkało z czegoś :?:

Jak pisałam na początku, nic nie rozumiem.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Czw sty 30, 2025 13:28 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Efekt białego fartucha? ;)

A poważniej, to dobrze czytać dobre wieści. Oby tak zostało :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11022
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw sty 30, 2025 13:31 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Ojej, jak się ucieszyłam! Niech to już będzie stała poprawa! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 30, 2025 17:45 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Bil cały czas wraca do siebie. Nawet próbuje się bawić :) To nie jest ten Bil, co przez ostatnie ponad 2 miesiące, od 23 listopada był problem. Najpierw kupka, potem wielki problem z siusiu. Ale ja - jak to ja, coś mi mówi, że może to cewnikowanie pomogło i w tym był problem. Rozmawiałam dziś z doktorem, kazał nie przerywać Relanium. Powiedział, że terapia tym lekiem nie jest stała, ale że teraz mam nie przerywać. Ale moim zdaniem może po prostu to cewnikowanie Bila naprawiło. Przyznam szczerze, najchętniej bym mu już tego Relanium na wieczór nie podawała (wczoraj dostał zastrzyk i ode mnie tylko 1/4 tabletki dziś rano). Ale trochę się boję, że coś zepsuję. Aktualnie Bil ma dostawać relanium 1/4 dwa razy dziennie i jeden raz cystaid. Żadnych innych leków, nawet Perognidol mam odstawić. Sama już nie wiem czy to Relanium podać na noc. Szczerze, znacznie lepiej jest. Doktor prosił, abym i tak jutro się ponownie skontaktowała z nim i powiedziała, jak wszystko wygląda.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Czw sty 30, 2025 18:12 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Wiesz, że to może być prawda - że to cewnikowanie coś "przepchnęło" i cewka znów jest drożna!!! Ale trochę bym się bała od razu zrezygnować z leku - może stopniowo, po troszku zmniejszać dawkę?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 31, 2025 18:40 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Dziś siusiu rano o 7.00. Wracam do domu - a w kuwecie bardzo ciemna kupa, bardzo ciemna, niemal czarna - ale po czasie leżenia w kuwecie (byłam w pracy) mogła się utwardzić i odbarwić myślę (już wcześniej to zauważyłam).

Kolejne siusiu o godz. 18.00 - to było WIELKIE siusiu, za pierwszym wejściem do kuwety.

Co dziwne - od kupienia nowej kuwety: siusiu w nową kuwetę, kupka w starą.

Po siusiu mocne lizanie siusiaka, takie aż dziwnie mocne i zaraz pozycja bólowa. Na krótko wprawdzie, ale jednak była.

Edit. Jola, o tym samym pomyślałam i mówiłam dziś o tym wetowi, bo podjechałam do Kliniki po receptę na Relanium. Doktor się zamyślił i powiedział, że jak wkładali cewnik nie było żadnego oporu, wszedł bez problemu, ale tez nie zaprzeczył, że to cewnikowanie rzeczywiście mogło pomóc. Na moje pytanie o sens podawania Relaniu doktor jednak doradził podawać. Powiedział, że to nie jest lek na stałe, że na 3 tygodnie. Powiedział mi, że Relanium nie można absolutnie podawać cały czas, bo kotto się uzależni. Jeśli wszystko będzie ok, to mam umówić się na za 3 tygodnie w kwestii odstawiania Relanium i że oczywiście, gdyby się coś działo to mam gnać do niego wcześniej.

Aktualnie Bil dostaje:
- dwa razy dziennie 1/4 tabl Relanium 2 mg,
- raz dziennie Cystaid,
- 3 razy dziennie Nospa (powoli będę zmniejszać dawkę i obserwować)

Kazano odstawić mi Gabapentynę i Perognidol (od razu po wprowadzeniu Relanium)
Ostatnio edytowano Pt sty 31, 2025 20:04 przez Bestol, łącznie edytowano 1 raz
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Pt sty 31, 2025 19:08 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Trochę niepokojące to wylizywanie - oby problem nie wracał, tylko to były jakieś jego resztki! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 31, 2025 19:20 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

To mocne, zawzięte wylizywanie też mnie zaniepokoiło i ta chwilowa pozycja. Było to wszystko zaraz po oddaniu wielkiego siusiu dziś o 18.00. Nie chcę jednak panikować. Może rzeczywiście Bilu ma trochę problem z główką, będę się trzymała zaleceń i nie będę go targała do Kliniki, ani też nie będę teraz do rodzinnego lekarza Bila dzwonić (mimo, że jego doktor powiedział, że zawsze mnie przyjmie i jak coś niepokojącego zobaczę, to mam dzwonić). Dawno nie widziałam tak wielkiego siku, za pierwszym razem od wejścia Bila do kuwety - nowej kuwety :)

To serio dla mnie zaskakujące, że jedną wybrał sobie na kupkę, a drugą na siusiu. Ta nowa jest większa od starej - ale już wczoraj, kiedy kupiłam ta nową, Bilu jedną wybrał na kupkę, a drugą na siusianie :)

Aktualnie Bilu śpi pod kocykiem.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Pt sty 31, 2025 19:23 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

I niech sobie śpi, ważne, że teraz nic nie boli! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości