Kocie Perypetie - Simi & Nesto

Rzuc okiem na watek Sowki od Blue, wprawdzie tam jazda bez trzymanki z tematami zdrowotnymi, ale i kwestia tluszczow we krwi sie przewijala. Moze do przemyslenia cos sie trafi?

Trzymam kciuki, żeby udało się obniżyć ten poziom TG, utrzymac go w granicach 2-3 mmol/l.
Może jednak spróbuj wrócić do tego oleju rybnego, trochę zamiast któregoś smaczka

FuterNiemyty pisze:Rzuc okiem na watek Sowki od Blue, wprawdzie tam jazda bez trzymanki z tematami zdrowotnymi, ale i kwestia tluszczow we krwi sie przewijala. Moze do przemyslenia cos sie trafi?

Sówka to dość skomplikowany przypadek :lol:

Z tego co pamiętam owszem, był epizod z tłuszczem w krwi i lipemią, ale chyba nigdy nie miała problemu z TG. U Simi krew przy pobieraniu wygląda ok. Przynajmniej na razie.

Ja raz rozmiałam z Blue na temat cushinga i ogólnie o TG. Zasugerowala, zebym podala kiedys Simi ornipural i zobaczyla. Ale na razie nie robie nic dopoki nie pojedziemy do lekarza.

krew wygląda ok, bo lipidemia 'wyłazi w surowicy, po odwirowaniu

Człowiek chciał salon wysprzątać a tu takie dwa chrupki zasnęły :1luvu:

Rzadko mogę ich we 2 na zdjęciu uchwycić, ponieważ ich miłość jest dość jednostronna, ale raz za czas Nesto zaakceptuje Simi na jednej powierzchni :lol:

Zeeni pisze:Człowiek chciał salon wysprzątać a tu takie dwa chrupki zasnęły

Rzadko mogę ich we 2 na zdjęciu uchwycić, ponieważ ich miłość jest dość jednostronna, ale raz za czas Nesto zaakceptuje Simi na jednej powierzchni

Urocza parka, ale jednak zachowują dystans :201461

Urocza parka, ale jednak zachowują dystans

To prawda, Nesto jest takim indywidualistą, a Simi znowuż wiem, że by się tak zajmowała drugim kotem jakby sobie dawał. Dla mnie najważniejsze, że się nie gryzą i że się akceptują

Dzieli ich 8 lat. Czasem się biją i gonią, ale to bardziej w formie zabawy

Zeeni pisze:
Urocza parka, ale jednak zachowują dystans

To prawda, Nesto jest takim indywidualistą, a Simi znowuż wiem, że by się tak zajmowała drugim kotem jakby sobie dawał. Dla mnie najważniejsze, że się nie gryzą i że się akceptują Dzieli ich 8 lat. Czasem się biją i gonią, ale to bardziej w formie zabawy

8 lat to spora różnica, dobrze, że się akceptują! :ok:

Wróciliśmy z wizyty.

Simi USG ma idealne. Ani śladu po węzłach chłonnych. Wszystko jak u zdrowego kota. Także mimo tego, że witaminy uciekają to jest to pozytywna bardzo wiadomość, pierwszy raz jej USG wygląda tak dobrze

A trójglicerydy no to na razie szukamy. Dostałam właśnie omegi do suplementacji i ogólnie jakieś leki żeby wspomóc wątrobę, głównie witaminy (samylin). Mam dawać przez miesiąc, kontrola krwi i zobaczymy

także jelita wydają się ogarnięte, zostaje ogarnąć te szalejące trójglicerydy

powiedziano nam że to już nawet nie kwestia jelit tylko może być jakieś zaburzenie na tle komórkowym że jest problem z wchłanianiem. No nic będziemy działać i sprawdzać. Najważniejsze że brzuszek wygląda pięknie a sama pacjentka też się czuje dobrze.

Dzisiaj jej pierwszy raz nie dałam nic uspokajającego na wizytę i też było znośnie

Na podwyższone trójglicerydy dostałam dla MaCiusia Lipantyl Supra 160. 1/4 tabletki 1x dziennie. Po trzech tygodniach ładnie "spadły". Odstawiliśmy lek.
Nie czytałam całego wątku wiec może niepotrzebnie piszę :oops:

MaCiuś dostał bo (tak twierdzi mój wet) podwyższony poziom trójglicerydów m.in. podrażnia trzustkę.

Pytałam dzisiaj o Lipanthyl, ale u nas gastroenterolog na razie się wzbrania przed tym. Powiedziała, że lepiej probowac innymi sposobami na razie, bo Lipantyl to ludzki lek i nie jest dobrze przebadany na zwierzakach. I tak, podraznia trzustke tez przyczynia sie do stluszczenia watroby dlatego mimo wszystko warto probowac zbijac... U nas niewiadomo co to powoduje wiec na razie bedziemy probowac innymi sciezkami :roll:

Zeeni pisze:Pytałam dzisiaj o Lipanthyl, ale u nas gastroenterolog na razie się wzbrania przed tym. Powiedziała, że lepiej probowac innymi sposobami na razie, bo Lipantyl to ludzki lek i nie jest dobrze przebadany na zwierzakach. I tak, podraznia trzustke tez przyczynia sie do stluszczenia watroby dlatego mimo wszystko warto probowac zbijac... U nas niewiadomo co to powoduje wiec na razie bedziemy probowac innymi sciezkami

Ok.
Gdybyś chciała to mam 20 tabl. do oddania. Termin do stycznia 2026r.

ewkkrem pisze:
Zeeni pisze:Pytałam dzisiaj o Lipanthyl, ale u nas gastroenterolog na razie się wzbrania przed tym. Powiedziała, że lepiej probowac innymi sposobami na razie, bo Lipantyl to ludzki lek i nie jest dobrze przebadany na zwierzakach. I tak, podraznia trzustke tez przyczynia sie do stluszczenia watroby dlatego mimo wszystko warto probowac zbijac... U nas niewiadomo co to powoduje wiec na razie bedziemy probowac innymi sciezkami

Ok.
Gdybyś chciała to mam 20 tabl. do oddania. Termin do stycznia 2026r.

Dziękuję, w razie czego będę się odzywała

Na razie na próbę suplementacja różnych rzeczy i za miesiąc mamy skontrolować. :ok:

Jakoś nabrałam pozytywnego nastawienia po tym USG jak wiem, że chociaż tam wszystko wróciło do normy. Chyba właśnie to potrzebowałam usłyszec, bo ja jak zwykle panikara jak widziałam te TG to się już zamartwiałam za bardzo. Zazdroszczę ludziom, ktorzy tak nie reaguja :lol:

Oby sie udalo jakos to zmniejszyc i bedzie cacy

Ktoś podawał kiedyś swojemu kociakowi Samylin? Niestety Simi nie lubi drozdzy, a dostalam w saszetkach, takze dosypywanie tego do karmy mija sie z celem, musze jej dawac w strzykawce z woda. Wiem, ze jest tez wersja w tabletkach, wiec sie zastanawiam czy ma takie samo dzialanie? Byc moze glupie pytanie, ale moze to tak jak u ludzi, ze np. zastrzyki mniej szkoda niz łykanie tabletek. A bede musiala pojechac we wtorek do przychodni po więcej, także się zastanawiam

Kocie Perypetie - Simi & Nesto

Kto przegląda forum