Czasem odnosiłam wrażenie, że jego mruczenie było dedykowane jemu, nie nam. Może gorzej się wtedy czuł? Koty mruczą w stresie i chorobie.
Kluczowa przy trzustce jest dieta, lekkostrawna.
Nie wiem co Ci poradzić. Po prostu Benio musi zdecydować kiedy

Moderator: Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Dżygit, który niestety miał raka wątroby i trzustki nie jadł kompletnie nic. 3 miesiące karmienia strzykawką, do końca wierzyliśmy, że to triaditis, wtedy byłaby szansa. Oczywiście biopsja odpadała bo by jej nie przeżył, a nawet gdyby i wyszłoby raczysko to lekarstwa wg weta nie było niestety.
Czasem odnosiłam wrażenie, że jego mruczenie było dedykowane jemu, nie nam. Może gorzej się wtedy czuł? Koty mruczą w stresie i chorobie.
Kluczowa przy trzustce jest dieta, lekkostrawna.
Nie wiem co Ci poradzić. Po prostu Benio musi zdecydować kiedy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości