Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob gru 28, 2024 1:20 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

A dawałaś w inj antybiotyk czy w tabl
Po tabl mogą być biegunki
Muszę pomyslec nad probiotykiem
U niektórych flora balance była dobra a u innych biegunkowe
Próbowałaś tego shiningtonie
Po nim będzie sikał ale możesz na probe pp 1/4 tabl
Na biegunke dobra jest kota wiązu czerwonego
Go każdego posiłku tyko ona podwyższa fosfor
Trzymamy kciuki

anka1515

 
Posty: 4705
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob gru 28, 2024 12:00 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

olesia.b pisze:U nas sytuacja niewesoła, chociaż szczerze mówiąc najbardziej obawiałam się Świąt a było w sumie spokojnie. Po 8 dniach przerwaliśmy antybiotyk, bo kot ledwo żył, biegunka z gazami, a do kuwet dalej chodzi często (chociaż o wiele rzadziej niż na początku). Niestety rzadka kupa utrzymuje się cały czas, Dia nic nie działa. Jedynie co go trzyma to w miarę apetyt, chociaż z tym też zaczyna być gorzej. Ogólnie gaśnie powolutku Benio, a patrzenie na to jest ponad moje siły.

U jednego z moich nerkowców, konkretnie u Dracula, biegunka towarzyszyła nam nieustannie. I tak, nic nie działało :( Musiałabym spojrzeć w moje stare wątki co on na to dostawał bo nie chcę Cię wprowadzić w błąd.
Bardzo to smutne, ale niestety czas nie działa na korzyść Benia. Aż przykro o tym pisać, ale taka jest prawda.
Dopóki je, dopóki reaguje i wykazuje chęć życia - nie jest źle, tak myślę.
Oczywiście można się starać mu pomóc, ale przede wszystkim kochać, pieścić, utulać i dbać. A to wszystko ma, całą tą miłość.
Bardzo, bardzo mocno Wam kibicuję, tyle mogę. Stare koty są takie rozczulające.
Trzymajcie się, oby jak najdłużej :ok: <3
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob gru 28, 2024 12:00 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

olesia.b pisze:U nas sytuacja niewesoła, chociaż szczerze mówiąc najbardziej obawiałam się Świąt a było w sumie spokojnie. Po 8 dniach przerwaliśmy antybiotyk, bo kot ledwo żył, biegunka z gazami, a do kuwet dalej chodzi często (chociaż o wiele rzadziej niż na początku). Niestety rzadka kupa utrzymuje się cały czas, Dia nic nie działa. Jedynie co go trzyma to w miarę apetyt, chociaż z tym też zaczyna być gorzej. Ogólnie gaśnie powolutku Benio, a patrzenie na to jest ponad moje siły.

U jednego z moich nerkowców, konkretnie u Dracula, biegunka towarzyszyła nam nieustannie. I tak, nic nie działało :( Musiałabym spojrzeć w moje stare wątki co on na to dostawał bo nie chcę Cię wprowadzić w błąd.
Bardzo to smutne, ale niestety czas nie działa na korzyść Benia. Aż przykro o tym pisać, ale taka jest prawda.
Dopóki je, dopóki reaguje i wykazuje chęć życia - nie jest źle, tak myślę.
Oczywiście można się starać mu pomóc, ale przede wszystkim kochać, pieścić, utulać i dbać. A to wszystko ma, całą tą miłość.
Bardzo, bardzo mocno Wam kibicuję, tyle mogę. Stare koty są takie rozczulające.
Trzymajcie się, oby jak najdłużej :ok: <3
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon gru 30, 2024 15:21 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Hej,

Moj 4 letni Kocurek, kastrat, od 7 miesiecy cierpi na nawracajace zapalenie pechrza- objawia sie to oczywiscie kuwetkowaniem- kot wchodzi i wychodzi z kuwety zostawiajac kilka kropli.
Potrafi jednak tez posikiwac w katach gdzie tego siku jest juz wiecej.

Problem zaczal sie w czerwcu i trwa to dzisiaj z 2- 3 tygodniowymi przerwami.
Oczywiscie kot jest pod stala kontrola lekarza od samego początku .
USG wykonywane jest co miesiąc i niestety stan pecherza jest oplakany- sciany sa bardzo pogrubione. Kot dostaje i dostawal zakwaszajace kapsulki i pasty , jestli ph moczu tego wymaga- obecnie jest w normie.
Na kazde bakterie ktore pojawiaja sie w moczu i krwi kot otrzymuje antybiotyk jednak w 90% nie ma wskazan do antybiotyku.
Po 3 dniach wedrowki czesto pojawia sie krew w moczu i rozwolnienie- kot dostaje nospe badz odpowiednia dawke buscopanu wtedy. Oczywiście lecimy do weterynarza, kot dostaje leki rozkurczowe, dostaj leki blokujące krew, przeciwzapalne i " jak ręka odjął" ( sa to zastrzyki )

jest spokoj na 2-3 tyg.

Kot przyjmuje od 3 miesięcy codziennie gabapentyne, nie je suchej karmy jedynie pelnowartosciowe mokre pokarmy- zadnych saszetek.Dzisiaj weterynarz przepisal mu leki antydepresyjne. Dodatkowo Furgaine, onsior i doraznie oczywiscie nospa.

Kot ma regularna porcje zabaw, wychodzi na osiatkowany balkon, ale ewidentnie kot chce na wolnosc bo potrafi siedziec pod balkonem jak nie moze wyjsc i plakac, badz pod drzwami na kortyarz.


Chcialam zapytam czy ktos moze spotkal sie z takim przypadkiem, ktory trwa tak dlugo?


Kot nie ma złych wyników krwi ani moczu. jest to kontrolowane na bieżąco.USg robione co miesiac. Przecherz wyglada zle. Nic go nie boli, nie mial wypadku, nie ma epilepsji etc.
Najprawdopodobniej niedlugo bedziemy robic biopsje.

Weterynarz nie chce podawac zadnych sterydow kotow ( co osobiscie cenie, nie idziemy na latwizne).
nie mamy jednak pojecia co moze byc przyczyna ciaglych nawrotow.

Wydaje nam sie, ze kot poprostu jest bardzo nieszczęśliwy w domu.

Martyna2024

 
Posty: 7
Od: Pon gru 30, 2024 12:53

Post » Nie sty 05, 2025 11:56 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Nie mam już siły i nie mam już pomysłów. Najgorsze jest to że obawiam się że chcąc pomóc kotu, szkodzę. Problemy z kuwetą utrzymują się, raz chodzi częściej raz rzadziej ale widać że ma jakieś parcie. Biegunka nadal. Mimo zastrzyków. Odstawiłam Flora balance, zaczęłam dawać Lacidofill. Kupa poprawiła się trochę, ale nadal forma półpłynna. Do tego kot po wyjściu z kuwety zaczął saneczkować, jakby nie wypróżniał się do końca. Nie wykluczone że dochodzi do tego kręgosłup, od ciągłego naprężania sie w kuwecie. Widać że jest zmęczony.
Tylko ten apetyt wilczy. Je za dwóch, co w sumie przy jego problemach wcale nie pomaga. Daje mu Kattovit gastro, bo ma dużo sosiku, kawałki je średnio. Oprócz tego malutkie porcyjki gerbera z indykiem lub kurczakiem (boję się że to za bardzo obciąża żołądek, ale musi jeść coś wartościowego).
W tym tygodniu zdecydowałam żeby zrobić usg, bo w sumie nie wiemy co tam w środku się dzieje)…

Jeszcze jedno - od kilku dni jego oko zaczęło łzawić dosyć intensywnie. Do tego zdarza się psikanie, jakby coś mu w nosie przeszkadzało… nie mam pomysłu co to jest, ale naczytałam się ostatnio o chłoniaku i zastanawiam się czy to nie jest jakiś przerzut…

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Nie sty 05, 2025 12:54 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Ten tzw "wilczy" apetyt niestety może oznaczać cukrzycę. To paskudztwo niestety często dołącza do pnn :(
Może to jest też przyczyną trudnych do opanowania biegunek? U nas tak było z Draculem, po 2 latach pnn pojawiła sie też cukrzyca i leczenie stało sie po prostu hardcorem. Gdybyś robiła mu badania krwi poproś koniecznie o oznaczenie fruktozaminy, to badanie najbardziej optymalne.
Możesz spróbować wprowadzić bioprotect, on dobrze działa przy biegunkach.
Biedny Benio i biedna Ty, biedni oboje :(
W ciężkich kocich chorobach zaczyna wyłazić wszystko w związku ze spadkiem odporności, łzawienie i kichanie może być tego objawem.

Co ja będę pisać, sama wiesz... Dopóki ma chęć życia, dopóki ma apetyt - nawet patologiczny, dopóki...
W tej chwili stawiałabym na komfort życia, to najważniejsze. Pewnie rozsądek podpowiada Ci - nie męczyć, ale serce mówi - walczyć, ukraść jeszcze trochę wspólnego czasu. To trudny czas, trudnych decyzji, bardzo Ci współczuję i bardzo mocno trzymam kciuki
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie sty 05, 2025 12:59 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Bardzo Ci dziękuję za te słowa. Dokładnie tak się czuję…

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Nie sty 05, 2025 13:29 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

:201428
Tyle mogę - wirtualnie przytulić i powiedzieć - niestety doskonale Cię rozumiem bo sama przez to przechodziłam.
Trzymajcie się
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie sty 05, 2025 14:00 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Tak sobie myślę- kiedy znaleźć właściwy moment. Niby każdy powie „będziesz widziała”, ale z drugiej strony po tym wszystkim co czytałam tu na forum, zastanawiam się czy to nie wynika z mojego zmęczenia, braku nadziei (ze względu na wiek walczymy pewnie o miesiące a nie lata), czy nie odejmę pochopnej decyzji. Z drugiej strony czy życie między łóżkiem a wizytami w kuwecie to jest dla niego dobre? Czy walczyć za cenę kolejnych badań, zastrzyków, niepewnego jutra? Szczególnie że opieka weterynaryjna mocno ograniczona… żeby zdążyć do weta, który przyjmuje do 17, a dojazd trwa 30 min. Teraz znowu długi weekend, więc jutro zamknięte. To forum to moja jedyna nadzieja na jakieś informacje, co robić, co podawać.
Teraz myślę o tym że może doszła trzustka, może go boli, a objawia to tym lataniem do kuwety…
Zabrzmi to strasznie, ale gdybym miała diagnozę, że to np nowotwór, to decyzja jest jedna…

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Nie sty 05, 2025 14:35 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Problem polega na tym, że nikt Ci w takiej sytuacji nie powie. W chorobach przewlekłych tak już jest. Kot wychodzi z kolejnego kryzysu więc przy następnym walczysz mając nadzieję, że i tym razem się uda.
Też mi tak mówiono - "będziesz wiedziała", i wiesz, faktycznie wiedziałam, że to już ten moment.
Bardzo się tego bałam, tego podejmowania decyzji bo to jest straszna decyzja, a z drugiej strony (cały czas tak uważam) największy akt miłości, który można ofiarować ukochanemu kotu.
Nie potrafię Ci powiedzieć nic mądrzejszego niż to sakramentalne "będziesz wiedziała". I będziesz wiedziała. Gdy mamy do czynienia z chorobą nowotworową chyba łatwiej się zorientować kiedy następuje ten moment. Przy pnn tak nie jest, nerki nie bolą.
Ale nadchodzi taki moment i widać go dokładnie, że kot już nie chce walczyć, stracił wolę życia, że już nic nie sprawia mu przyjemności. Dracul wyszedł zwycięsko z wielu kryzysów. Jeszcze w tym ostatnim usiłował się podnieść, ale nie dał rady i to po postu pokazał. Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że przyszedł czas pożegnania.

Co do trzustki. Moim zdaniem Benio by nie jadł.
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie sty 05, 2025 18:01 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Odgrzebałam wątek Drakula. Dwie godziny czytania, spłakałam się jak nie wiem (muszę się przed mężem ukrywać, bo on uważa, że się dodatkowo „nakręcam”).
Dzisiaj był kiepski moment. Benio ładnie leżał aż nagle zszedł, zwymiotował wodą, a potem w kuwecie zrobił ogromną żółtą spienioną kupę, która nawet nie śmierdziała klasycznie tylko taką żółcią… Wpadłam w panikę bo oczywiście wszystko pozamykane. Mąż na spokojnie powiedział, żeby poobserwować. Położył się z nim a ja poszłam na dół, żeby na to nie patrzeć. Od tego czasu spokój (3 godz), raz Benio zszedł napić się wody, zjadł (sadził się do suchego, ale zabrałam, pojadł Gerberka i trochę sosiku z gastro i leży.

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Nie sty 05, 2025 18:17 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Miło mi, że poznałaś Dracula :) był to kot niepowtarzalny zupełnie, nie do podrobienia :)
Ale mąż ma rację, ja dlatego nawet nie podałam linku. Wiadomo, że mimo wszystko, mimo największej miłości i najlepszej możliwej opieki takie historie kończą się w jeden sposób :(

Ja bym Beniowi suchego nie odmawiała skoro chce. Stawiałabym na k/d hillsa. Odrobina mu nie zaszkodzi, a da przyjemność w tym trudnym czasie, a to bezcenne.
Jeśli przyplątała się cukrzyca to oczywiście przeciwwskazanie, ale i tak dieta nerkowa wyklucza się z cukrzycową i jest to bardzo trudna droga.
Jeśli Benio, kot bardzo już dorosły, ma jakieś kłopoty trawienne to gerberki chyba nie są najlepszym wyjściem. Dla małych kociat tak, ale dla dorosłych kotów z prawdopodobnie jakimś obciążeniem w przewodzie pokarmowym nie muszą być zbawienne.

Swoją drogą ile razy ja się żegnałam z Draculem, nie zliczę, ale to był twardy zawodnik z ogromną wolą życia. Może i Benio Cię jeszcze zaskoczy, na dłużej? :ok:
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto sty 07, 2025 18:39 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Byliśmy na usg. Guz trzustki i płyn w jamie brzusznej. Jelita ok bez zgrubień. Obie nerki prawie nieczynne.
Decyzja może być jedna, ale nie mogłam jej podjąć tak z marszu. Dostaliśmy silne przeciwbólowe i czas do piątku. Nie wiem w sumie na co, bo chyba nie da się do tego przygotować, a jednocześnie jest coś koszmarnego w takim deadlinie.
Niestety nic na biegunkę już nie dostaliśmy, w sumie to nie wiem czemu. Zapytałam o węgiel, doktor powiedział że można spróbować przy czym powinien dostać conajmniej 5 na raz żeby podziałało, a to bardzo dużo leku. I tyle.
Wróciliśmy do domu, Benio zjadł 1,5 saszetki gourmeta i samodzielnie poszedł do sypialni…

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Wto sty 07, 2025 19:08 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Skoro jest wynik USG, to raczej wątpliwości nie ma :(
Dziwi mnie tylko, że ma apetyt. Ale może zaatakowany jest fragment trzustki, który nie boli przy jedzeniu? Nie wiem, może piszę głupoty, ale spotkałam się u kotki z rozsianym nowotworem trzustki, który nie wyszedł w żadnych badaniach. Wszystkie wyniki od początku do końca były idealne. I bądź tu mądry.
Czy jesteś pewna, że Benia boli? No i, ważne, jaki środek przeciwbólowy dostał. Powinny to być opiaty. Ale z opiatami jest pewien problem bo zachowanie kota po nich może być dziwne, kot jest po prostu "naćpany" i trudno w związku z tym ocenić jego stan. Trudno stwierdzić czy takie zachowanie wynika z choroby czy z przyjmowania tego środka. Tak miałam z Dżygitem, ale wet mnie uprzedził w kwestii tych reakcji.
Węgiel podaje sie kotu w formie zawiesiny - tłuczesz na proszek, mieszasz z wodą i taka papkę podajesz strzykawką. Ja taką zawiesinę robiłam z 6 sztuk.
Nie dał nic na biegunkę bo albo uznał, że to bez sensu, albo dlatego, że kolejny lek byłby kolejnym obciążeniem.
Nie, taki deadline jest bez sensu. Moim zdaniem oczywiscie. Obserwuj Benia, może on nie chce się jeszcze wybierać za Tęczowy Most?
Obserwuj, miej to z tyłu głowy, ale dopóki on je i reaguje...
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9293
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto sty 07, 2025 19:18 Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

No boli go raczej, bo leży taki skulony, smutny, czasami mruczy, ale czasami (szczególnie wieczorem), chodzi, drapie w drapak, no i wzrok ma taki „normalny”. No i wymiata z miski. Najgorzej jak przegłodzony (staram się dawkować po trochu ze względu na trzustkę, bo podejrzewałam ją ale raczej że zapalenie.
O opioidach czytałam i mam świadomość że mogą otulinami kota i obawiam się że wtedy przestanie jeść i się ruszać, a w sumie tylko to go „trzyma”.
Zastanawiam się czy można np dawać te leki „doraźnie” tzn dać na próbę jedną dawkę i zobaczyć czy jest lepiej czy gorzej, a w razie czego przerwać. A wrócić do podawania jak było gorzej bólowo..

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], Lucek2108 i 60 gości